Cóż, trudno. Wyciągam prawicę do każdego, kto ze mną chce rozmawiać. Jeżeli jest to dla Lorenzo trudne, przykro mi. Mam jednak nadzieję, że jeszcze będziemy przyjaciółmi. Co, do Czechów, to walki z Sowietami to czysta fantazja. Odnośnie źródeł proszę o zwrócenie uwagi na odnośnik pod tekstem. Z pracy tej korzystałem przy pisaniu tekstu. prof. Karol Jonca, o którym napisałem tekst pt. “Profesor klasyczny” był jednym z najlepszych znawców spraw niemieckich w Europie, również szanowany z tego powodu w Niemczech. Są tam fotokopie i odpisy oryginalnych dokumentów w sprawach o których rozmawiamy. Proszę się z tym zapoznać. W pełni zgadzam się z wypowiedzią Igły, żadnej armii czeskiej nie było, a jeśliby nawet, to nigdy nie odważyłaby się ona sprzeciwić Sowietom nawet jednym strzałem. To nie był jeszcze rok 1968. Sowieci palili i niszczyli śląskie miasteczka z dwóch powodów: 1. musieli je zdobywać, 2. mienie germańskie trzeba niszczyć. Palono całe osiedla zabytki, zamki, tylko dla zabawy. Nikt tu oprócz Niemców z nimi nie walczył. Czeskie pretensje były tylko dyplomatyczne, na są w książce, o której wspominam załączone dowody. To Sowieci bardziej niedowierzali Armii Polskiej nawet pod swoim dowództwem i aby nie prowokowac dalszych sporów terytorialnych podjęli decyzję o przynależności Ziemii Kłodzkiej do Polski. Ten akurat zakątek Śląska został najmniej zniszczony w czasie działań wojennych.
Pozdrawiam
Fantazje
Cóż, trudno. Wyciągam prawicę do każdego, kto ze mną chce rozmawiać. Jeżeli jest to dla Lorenzo trudne, przykro mi. Mam jednak nadzieję, że jeszcze będziemy przyjaciółmi. Co, do Czechów, to walki z Sowietami to czysta fantazja. Odnośnie źródeł proszę o zwrócenie uwagi na odnośnik pod tekstem. Z pracy tej korzystałem przy pisaniu tekstu. prof. Karol Jonca, o którym napisałem tekst pt. “Profesor klasyczny” był jednym z najlepszych znawców spraw niemieckich w Europie, również szanowany z tego powodu w Niemczech. Są tam fotokopie i odpisy oryginalnych dokumentów w sprawach o których rozmawiamy. Proszę się z tym zapoznać. W pełni zgadzam się z wypowiedzią Igły, żadnej armii czeskiej nie było, a jeśliby nawet, to nigdy nie odważyłaby się ona sprzeciwić Sowietom nawet jednym strzałem. To nie był jeszcze rok 1968. Sowieci palili i niszczyli śląskie miasteczka z dwóch powodów: 1. musieli je zdobywać, 2. mienie germańskie trzeba niszczyć. Palono całe osiedla zabytki, zamki, tylko dla zabawy. Nikt tu oprócz Niemców z nimi nie walczył. Czeskie pretensje były tylko dyplomatyczne, na są w książce, o której wspominam załączone dowody. To Sowieci bardziej niedowierzali Armii Polskiej nawet pod swoim dowództwem i aby nie prowokowac dalszych sporów terytorialnych podjęli decyzję o przynależności Ziemii Kłodzkiej do Polski. Ten akurat zakątek Śląska został najmniej zniszczony w czasie działań wojennych.
Podróżny -- 16.04.2008 - 13:17Pozdrawiam