widzieć Panią w sezonie ogródkowym. Myślałe, że Pani całkiem w swoich utknęła grządkach, jak Pan Zenek.
No tak, Pani usportowiona kobieta, to i po górach latała w te i nazad o suchym, zapewne, pysku jeno troszkę wodą źródlaną zapijając.
Potem się spotykało takie sportówki, jak swoje nadmiernie umięśnione łydki prezentowały przed schroniskami. Nie będę tego wątku rozwijał...
A od ogniska to może być zaprószenie ognia. Tak się mi wydaje, po latach.
Pozdrawiam monochromatycznie
Jak to miło, Pani Magio,
widzieć Panią w sezonie ogródkowym. Myślałe, że Pani całkiem w swoich utknęła grządkach, jak Pan Zenek.
No tak, Pani usportowiona kobieta, to i po górach latała w te i nazad
o suchym, zapewne, pyskujeno troszkę wodą źródlaną zapijając.Potem się spotykało takie sportówki, jak swoje nadmiernie umięśnione łydki prezentowały przed schroniskami. Nie będę tego wątku rozwijał...
A od ogniska to może być zaprószenie ognia. Tak się mi wydaje, po latach.
Pozdrawiam monochromatycznie
yayco -- 05.04.2008 - 16:41