czy oni tam wchodzą na ten szpikulec na górę, czy z dołu mikrofonem nadają? Bo balkonik jest, ale zamiast człowieka widzę megafony wszędzie prawie – to tak dla efektu psychologicznego? Czy może dzisiejsze gardła słabsze, że wzmacniaczy trzeba? Wszędzie ta technika zaawansowana ;-)
A ciekawe
czy oni tam wchodzą na ten szpikulec na górę, czy z dołu mikrofonem nadają? Bo balkonik jest, ale zamiast człowieka widzę megafony wszędzie prawie – to tak dla efektu psychologicznego? Czy może dzisiejsze gardła słabsze, że wzmacniaczy trzeba? Wszędzie ta technika zaawansowana ;-)
Sliders -- 20.03.2008 - 17:41