i komentarze ,,kocie” tyż, ja to niestety bardziej koci kibic, bo kota nigdy nie miałem, choć przez pewien czas j wtrakcie studiów jak na stancji mieszkałem, to zaprzyjaxniony kot przyłaził, z tym się wiąże, że trochę zdjęć w albumie oztsało po nim i pewna bardzo zabawna historia…
Ale pojawił się tam pies Iwan, zresztą zwierz szalony, no i kot przychodzić od sąsiadów przestał...
NO i jeszcze różne koty wiejskie znałem, u babci czy u innej rodziny.
No, i znowu piękny tekst,
i komentarze ,,kocie” tyż, ja to niestety bardziej koci kibic, bo kota nigdy nie miałem, choć przez pewien czas j wtrakcie studiów jak na stancji mieszkałem, to zaprzyjaxniony kot przyłaził, z tym się wiąże, że trochę zdjęć w albumie oztsało po nim i pewna bardzo zabawna historia…
Ale pojawił się tam pies Iwan, zresztą zwierz szalony, no i kot przychodzić od sąsiadów przestał...
NO i jeszcze różne koty wiejskie znałem, u babci czy u innej rodziny.
Pozdrówka i czekam na dalsze ,,kocie” opowieści.
grześ -- 06.03.2008 - 09:38