Repertuar jest generowany nie tyle przez słuchaczy, a przez ilość i zawartość kopert od dystrybutorów plastikowych srebrnych krążków. Dla ułatwienia dodam, że rzeczone koperty wcale nie zawierają plastiku, a raczej papier.
Tak było od dawna, a dzisiaj się mniej lub bardziej ustabilizowało. Każdy z nadawców, niestety publiczny również, ma na ekranie komputera wygenerowaną playlistę i “dzięki” tej playliście słuchałem po raz 845 panią Kate M. smęcącą o milionach rowerów w Pekinie w mojej do niedawna ulubionej Trójce.
Po wysłuchaniu stwierdziłem, że pewnego kanału radiowego już nie będę włączać w czasie jazdy samochodem. W ostateczności o pełnej godzinie dla wysłuchania wiadomości podawanej przez spikera ze złą dykcją, ale na pewno dobrymi koligacjami rodzinnymi.
W innych sytuacjach (nie samochodowych) radio zamieniłem na źródło dźwięku, w którym sam dobieram repertuar.
Ależ Szanowny Autorze,
Repertuar jest generowany nie tyle przez słuchaczy, a przez ilość i zawartość kopert od dystrybutorów plastikowych srebrnych krążków. Dla ułatwienia dodam, że rzeczone koperty wcale nie zawierają plastiku, a raczej papier.
Tak było od dawna, a dzisiaj się mniej lub bardziej ustabilizowało. Każdy z nadawców, niestety publiczny również, ma na ekranie komputera wygenerowaną playlistę i “dzięki” tej playliście słuchałem po raz 845 panią Kate M. smęcącą o milionach rowerów w Pekinie w mojej do niedawna ulubionej Trójce.
Po wysłuchaniu stwierdziłem, że pewnego kanału radiowego już nie będę włączać w czasie jazdy samochodem. W ostateczności o pełnej godzinie dla wysłuchania wiadomości podawanej przez spikera ze złą dykcją, ale na pewno dobrymi koligacjami rodzinnymi.
W innych sytuacjach (nie samochodowych) radio zamieniłem na źródło dźwięku, w którym sam dobieram repertuar.
PS. A co to jest abonament? ;-)
oszust1 -- 23.02.2008 - 07:32