To już teraz ich bajka. Ani ich Pani nie zbawi, ani nie przekona.
Przynajmniej nie ma Pani złudzeń. Jeśli jednak chce ich Pani drażnić, to choć nie widzę sensu, będę się z przypatrywał w celach naukowych:))
Pozdrawiam serdecznie
Szanowna Pani Renato
To już teraz ich bajka. Ani ich Pani nie zbawi, ani nie przekona.
Przynajmniej nie ma Pani złudzeń. Jeśli jednak chce ich Pani drażnić, to choć nie widzę sensu, będę się z przypatrywał w celach naukowych:))
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 21.02.2008 - 15:03