Jezusa skazał Rzymianin. Czyli Włoch. Czyli faszysta. Z Pontu, czyli Azjatycka dzicz. Z inspiracji żydowskiego sanhedrynu. Czyli wiadomo.
Wszystko to jednoznacznie wskazuje na grubymi nićmi szyty sojusz wrogich sił przeciwko Polsce.
Bo że Jezus był Polakiem, nikt chyba nie wątpi.
;)
Ale, Igło, z drugiej strony, tak naprawdę, nikt nie chce i nikomu nie jest potrzebna historia określajaca “jak było naprawdę”. A mity są potrzebne zawsze, wszędzie, wszystkim. Więc my tu sobie robimy swoje śmichy-chichy, ale na pewno swoją mitlogię też tworzymy. Może nawet nie zdając sobie sprawy.
Bo ci co walczyli pod Kircholmem i Chocimiem, mieli własny świat, własne wartości i o nie się bili. Nie o Polskę (tak jak ją dziś znamy i rozumiemy), nie o państwo (tak jak je dziś rozumiemy), nie o Europę (jak wyżej).
Dość przypomnieć że szlachcic polski za naród się uważał ze szlachcicem litewskim, a już z polskim chłopem — w życiu.
Powołując się na nich zawsze im dorabiamy gębę wedle naszego widzimisię.
A z drugiej strony — czemuż się nie odwoływać, podpierając pointą opowieści opartej mniej lub bardziej na faktach?
To taka zajawka — można otworzyć debatę txt lub coś tam.
A Major tymczasem niech szykuje tęgie wytłumaczenie z tego co powyżej wysmażył.
Igła, Tarantula
Jezusa skazał Rzymianin. Czyli Włoch. Czyli faszysta. Z Pontu, czyli Azjatycka dzicz. Z inspiracji żydowskiego sanhedrynu. Czyli wiadomo.
Wszystko to jednoznacznie wskazuje na grubymi nićmi szyty sojusz wrogich sił przeciwko Polsce.
Bo że Jezus był Polakiem, nikt chyba nie wątpi.
;)
Ale, Igło, z drugiej strony, tak naprawdę, nikt nie chce i nikomu nie jest potrzebna historia określajaca “jak było naprawdę”. A mity są potrzebne zawsze, wszędzie, wszystkim. Więc my tu sobie robimy swoje śmichy-chichy, ale na pewno swoją mitlogię też tworzymy. Może nawet nie zdając sobie sprawy.
Bo ci co walczyli pod Kircholmem i Chocimiem, mieli własny świat, własne wartości i o nie się bili. Nie o Polskę (tak jak ją dziś znamy i rozumiemy), nie o państwo (tak jak je dziś rozumiemy), nie o Europę (jak wyżej).
Dość przypomnieć że szlachcic polski za naród się uważał ze szlachcicem litewskim, a już z polskim chłopem — w życiu.
Powołując się na nich zawsze im dorabiamy gębę wedle naszego widzimisię.
A z drugiej strony — czemuż się nie odwoływać, podpierając pointą opowieści opartej mniej lub bardziej na faktach?
To taka zajawka — można otworzyć debatę txt lub coś tam.
A Major tymczasem niech szykuje tęgie wytłumaczenie z tego co powyżej wysmażył.
odys -- 18.02.2008 - 17:43