W “Szwejku” jest taki jeden kadet, co to pół zeszytu miał zapisane. Tytułami dzieł swoich. Przyszłych rzecz jasna.
I`m sexy motherfucker!
Kiedys
W “Szwejku” jest taki jeden kadet, co to pół zeszytu miał zapisane.
Tytułami dzieł swoich.
Przyszłych rzecz jasna.
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 14.02.2008 - 09:59