Krze wyschnięte zimową porą : chrusty ( i w chrusty zapadli ) a wilcy za niemi, przeto w “kusty” To takie chrusty niekoniecznie wyschnięte, gdzie się w ukryciu siedzi i wykukuje potajemnie, co też się wokół dzieje.
Igła zawsze tam siedzi skromnie jak moją Iwonę na skype ujrzy, ale o te kusty moze być konflikt, bo ja zawsze myślałem, że Igłowe, a tu wczoraj z Aspikiem piwo piję, a Aspik mówi, ze jego, że on pierwszy zapodał a Igła podchwycił.
Teraz to ja się boję bo pewnie na mnie się skrupi, jak zwykle.
Ukłony jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Magio
Krze wyschnięte zimową porą : chrusty ( i w chrusty zapadli ) a wilcy za niemi, przeto w “kusty” To takie chrusty niekoniecznie wyschnięte, gdzie się w ukryciu siedzi i wykukuje potajemnie, co też się wokół dzieje.
Jacek Jarecki -- 03.02.2008 - 14:54Igła zawsze tam siedzi skromnie jak moją Iwonę na skype ujrzy, ale o te kusty moze być konflikt, bo ja zawsze myślałem, że Igłowe, a tu wczoraj z Aspikiem piwo piję, a Aspik mówi, ze jego, że on pierwszy zapodał a Igła podchwycił.
Teraz to ja się boję bo pewnie na mnie się skrupi, jak zwykle.
Ukłony
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com