Scorsese nie dostał Oskara za “Taksówkarza”, “Chłopców”, “Kasyno”. Dostał za inny.
Wajda nie dostał Oskara za “Ziemię Obiecaną” (dla mnie to arcydzieło!), “Panny”, “Człowieka” (choć w moim przekonaniu, dobrze, że nie dostał za ten ostatni. O!).
Mam nadzieję, że dostanie za “Katyń”. Może właśnie za to, że nie jest to film “tylko” historyczny. Jest jego (Wajdy) opowieścią o totalitaryzmie, wojnie i ludobójstwie, których symbolem w tej opowieści jest Katyń. I to też jest przesłanie, ważniejsze, bo uniwersalne. Bo ma COŚ do powiedzenia.
I pewnie dlatego to COŚ dotarło nawet do Amerykanów.
A pomyłki Oskarowe? Bywały większe, niż “Gladiator”.
Krótko.
Scorsese nie dostał Oskara za “Taksówkarza”, “Chłopców”, “Kasyno”. Dostał za inny.
Wajda nie dostał Oskara za “Ziemię Obiecaną” (dla mnie to arcydzieło!), “Panny”, “Człowieka” (choć w moim przekonaniu, dobrze, że nie dostał za ten ostatni. O!).
Mam nadzieję, że dostanie za “Katyń”. Może właśnie za to, że nie jest to film “tylko” historyczny. Jest jego (Wajdy) opowieścią o totalitaryzmie, wojnie i ludobójstwie, których symbolem w tej opowieści jest Katyń. I to też jest przesłanie, ważniejsze, bo uniwersalne. Bo ma COŚ do powiedzenia.
I pewnie dlatego to COŚ dotarło nawet do Amerykanów.
A pomyłki Oskarowe? Bywały większe, niż “Gladiator”.
Magia -- 23.01.2008 - 11:18