wlasnie lubimy wbrew zakazom i nakazom owoc zakazany, a moze i nie, kochamy prawde, chcemy sie dowiedziec prawdy, jakakoliek ona jest, szukamy nazwisk zanjomych i sasiadow, tych bogatych. Czy jest to prawda? Zaiste -ta Gorssa nie jest, ale doklada do pieca, tym ktorzy sie takich ksiazek boja jak ognia, ci ktorzy na pogromach skorzystali, ja nie mam z tym nic wspolnego, nikogo nie okradlam, nie siedze na czyims majatku. Ale Grossa nie bede czytac, jeszcze mu nabijac kase, nie mam czasu na takie pierdoly.
hehehe
wlasnie lubimy wbrew zakazom i nakazom owoc zakazany, a moze i nie, kochamy prawde, chcemy sie dowiedziec prawdy, jakakoliek ona jest, szukamy nazwisk zanjomych i sasiadow, tych bogatych. Czy jest to prawda? Zaiste -ta Gorssa nie jest, ale doklada do pieca, tym ktorzy sie takich ksiazek boja jak ognia, ci ktorzy na pogromach skorzystali, ja nie mam z tym nic wspolnego, nikogo nie okradlam, nie siedze na czyims majatku. Ale Grossa nie bede czytac, jeszcze mu nabijac kase, nie mam czasu na takie pierdoly.
pzdr
matrioszka25 -- 21.01.2008 - 20:36mara