Zaczynasz pisać jak Rybiński. garść faktów, zresztą zmanipulowanych (bo mundurki nie będą zniesione) garść własnych dopowiedzeń i fura ironii, która ma być zjadliwa, ale patrząc, ze na wstępie oszukujesz to nic tylko nuda, bo dowcip traci ostrość.
ziew
Zaczynasz pisać jak Rybiński. garść faktów, zresztą zmanipulowanych (bo mundurki nie będą zniesione) garść własnych dopowiedzeń i fura ironii, która ma być zjadliwa, ale patrząc, ze na wstępie oszukujesz to nic tylko nuda, bo dowcip traci ostrość.
sajonara -- 20.01.2008 - 10:16