wiesz zorbimy taki myk, załatwisz dane, postraszysz gównażerię niezaliczeniem, a potem hajs dzielimy na dwóch. Ty lecisz do Transylwanii, a ja do Barcelony a Madowi pokazujemy fucka;)
Mówię, ci za 10 tysiączków będziesz w tej Rumunii Panem O ile Cię na drodze nie zaszlachtują.
Grześ ale macie tam w dziekanacie ich dane, telefony kontaktowe
wiesz zorbimy taki myk, załatwisz dane, postraszysz gównażerię niezaliczeniem, a potem hajs dzielimy na dwóch. Ty lecisz do Transylwanii, a ja do Barcelony a Madowi pokazujemy fucka;)
Mówię, ci za 10 tysiączków będziesz w tej Rumunii Panem O ile Cię na drodze nie zaszlachtują.
galopujący major -- 17.01.2008 - 22:03