badania okresowe na uczelni, to epopeja jest.
Ostatnim razem poszedłem grzecznie do przychodni, ale mi powiedzieli, że pojutrze będzie laryngolog. A do ogólnego to po laryngologu. Więc przeprosiłem grzecznie, poszedłem do tzw spółdzielni i po półgodzince zameldowałem się u ogólnego.
Do dziś nie wiem, co mu się w moim zaświadczeniu nie podobało. Może to, że to akurat był ten sam laryngolog?
Panie Stary,
badania okresowe na uczelni, to epopeja jest.
Ostatnim razem poszedłem grzecznie do przychodni, ale mi powiedzieli, że pojutrze będzie laryngolog. A do ogólnego to po laryngologu. Więc przeprosiłem grzecznie, poszedłem do tzw spółdzielni i po półgodzince zameldowałem się u ogólnego.
Do dziś nie wiem, co mu się w moim zaświadczeniu nie podobało. Może to, że to akurat był ten sam laryngolog?
yayco -- 15.01.2008 - 21:06