“Ale dziś trafiła się kumulacja przegranych z całego roku. Rozpoczęło się trójkowe Za, a nawet przeciw i ogarnęło mnie poczucie dojmującej bezradności i bezsensu dyskusji z kimkolwiek.
Co – i po co? i ile razy? i do kogo? – można powiedzieć, kiedy ktoś twierdzi, że liberalizacja prawa do obrony koniecznej powoduje wzrost przestępczości wśród spokojnych obywateli, a liberalizacja jakiegokolwiek innego prawa nie skutkuje większą bezkarnością kryminalistów.”
A te argumenty z cyklu, że przyjdzie do Ciebie kolega a Ty się nagle na niego wkurzysz i go zabijesz a potem powiesz, że nie chciał wyjść. Czym głupszy przykład tym lepiej ma służyć argumentacji. Parodia.
Dokładnie tak. Chyba wczoraj o tym samym wspominałem
“Ale dziś trafiła się kumulacja przegranych z całego roku. Rozpoczęło się trójkowe Za, a nawet przeciw i ogarnęło mnie poczucie dojmującej bezradności i bezsensu dyskusji z kimkolwiek.
Co – i po co? i ile razy? i do kogo? – można powiedzieć, kiedy ktoś twierdzi, że liberalizacja prawa do obrony koniecznej powoduje wzrost przestępczości wśród spokojnych obywateli, a liberalizacja jakiegokolwiek innego prawa nie skutkuje większą bezkarnością kryminalistów.”
A te argumenty z cyklu, że przyjdzie do Ciebie kolega a Ty się nagle na niego wkurzysz i go zabijesz a potem powiesz, że nie chciał wyjść. Czym głupszy przykład tym lepiej ma służyć argumentacji. Parodia.
pzdr
Futrzak -- 11.01.2008 - 12:09