ja CI powiem, że sam miałem takiego proboszcza co nawet magisterium z teologii nie miał. Ale pal sześć magisterium, wszak najważniejsza jest mądrość i wiedza o wierze.
Niestety ale tej też on nie miał... – no i szukawszy pytań wylądowałem na PAT i skończyłem sam studia z tej dziedziny.. .
Niestety – zdarza się, że księża unikają pytań i rozmów – a to błąd i rzekłbym żenada jeśli przychodzi z wizytą tzw. duszpasterską i nie ma czasu… .
No ale ja wniosku generalizującego nie wyciągam. Buduję się dobrymi duchownymi i świeckimi, tymi którzy “nie nadążają” nie zrażam się i współczuję... . Nie ma nic gorszego niż świadomość własnej niekompetencji. Pewnie Ci właśnie niekompetencni nadrabiają to w inny sposób… , ale to tylko ściema.
Magia – net pełen odpowiedzi. Wystarczy wpisać hasło na portalu www.teologia.pl
Masz wszystko – no, może teologicznym językiem czasami ale jest.
Magia
ja CI powiem, że sam miałem takiego proboszcza co nawet magisterium z teologii nie miał. Ale pal sześć magisterium, wszak najważniejsza jest mądrość i wiedza o wierze.
Niestety ale tej też on nie miał... – no i szukawszy pytań wylądowałem na PAT i skończyłem sam studia z tej dziedziny.. .
Niestety – zdarza się, że księża unikają pytań i rozmów – a to błąd i rzekłbym żenada jeśli przychodzi z wizytą tzw. duszpasterską i nie ma czasu… .
No ale ja wniosku generalizującego nie wyciągam. Buduję się dobrymi duchownymi i świeckimi, tymi którzy “nie nadążają” nie zrażam się i współczuję... . Nie ma nic gorszego niż świadomość własnej niekompetencji. Pewnie Ci właśnie niekompetencni nadrabiają to w inny sposób… , ale to tylko ściema.
Magia – net pełen odpowiedzi. Wystarczy wpisać hasło na portalu www.teologia.pl
Masz wszystko – no, może teologicznym językiem czasami ale jest.
poldek34 -- 28.12.2007 - 11:17