ubÓstwiany?

ubÓstwiany?

A pani Senyszyn się mówiąc cynicznie – należało. Tak jak pewnie należało się paru innym z drugiej strony sceny politycznej.

Ponieważ nie broniłem Kaczyńskiego ani Giertycha przed personalnymi i chamskimi (nierzadko wulgarnymi) atakami to i p. Senyszyn bronić nie będę.

To jest pewien problem, który – moim zdaniem – Nicpoń ucina. Otóż pisze on prosto z mostu i wszyscy wiemy, czego można się po nim spodziewać.

Natomiast czasem można w bestjalski (O! Lód Dukaja rzucił mi się na mózg… jeszcze tylko logika mi się przesunie…) sposób pojechać po człowieku w tzw. kulturalny sposób… niektóre komentarze na blogach także i w TXT mają ten wymiar.

Nicpoń – podobnie jak JKM – jest przynajmniej szczery.

A pomysł zapraszania tutaj p. Senyszyn nie wzbudza we mnie ciepłych uczuć. I tak bym jej po prostu nie czytał (nie mam nerwów czytać czegoś, co jest w każdym słowie kłamstwem i to chamskim, a nierzadko wulgarnym)... ale może jednak trzymajmy pewien poziom, co? ;)

+ A. M. D. G. +


Kultura osobista By: AndrzejKleina (2 komentarzy) 27 grudzień, 2007 - 22:34