Niech Wam wszystko rośnie od liczby blogerów przez stan kasy aż po brzuchy. I sily (jako życzy Nicpoń) oraz spokoju, by osiągnąć cel, jaki zamierzyliście. I odrobiny pokory wobec malych przeszkód niczym pieprzu i soli. I zdrowia. I radości. I żebyście ciągle wyglądali tak, jak Wasze dzieci teraz.
Jacku Jarecki
Niech Wam wszystko rośnie od liczby blogerów przez stan kasy aż po brzuchy. I sily (jako życzy Nicpoń) oraz spokoju, by osiągnąć cel, jaki zamierzyliście. I odrobiny pokory wobec malych przeszkód niczym pieprzu i soli. I zdrowia. I radości. I żebyście ciągle wyglądali tak, jak Wasze dzieci teraz.
Wasz Lorenzo
Lorenzo -- 24.12.2007 - 15:18