W polityce jest jak na sawannie w Serengetii. Silniejsze lwy wygryzają słabsze.
A stada antylop Gnu ( wyborcy) ciągle maszerują w kierunku zielonych traw. Zawsze też, tymi samymi szlakami.
Maksie
W polityce jest jak na sawannie w Serengetii.
Silniejsze lwy wygryzają słabsze.
A stada antylop Gnu ( wyborcy) ciągle maszerują w kierunku zielonych traw.
Igła -- 13.12.2007 - 14:11Zawsze też, tymi samymi szlakami.