Na dobry początek

Zaczynać można na różne sposoby i z różnych powodów.

Można błysnąć erudycją. Można zachwycić formą. Można chcieć powiedzieć coś, czego nikt inny nie wie, albo nie powie. Albo o coś spytać.

Można przyjść i zameldować swoją obecność.

A co mnie naszło?

Jeździłem dziś pół dnia samochodem i słuchałem Trójki. Słuchałem, bo dzisiaj Trójka była z Warszawy i o Warszawie. Warszawa to moje miasto.

Studio polowe umieszczono na placu Trzech Krzyży. Przychodzili rozmaici ludzie i mówili, jak widzą Warszawę. Plac Trzech Krzyży przewijał się w tych opowieściach. Jakby to było specjalnie dla nas.

Przez chwilę miałem ochotę zadzwonić do radia i powiedzieć o mało znaczącym dla innych zdarzeniu, które miało miejsce blisko ćwierć wieku temu, 1 września, na placu Trzech Krzyży, w kościele świętego Aleksandra.

Za rok obchody będą huczniejsze. Dziś wypiliśmy butelkę francuskiego wina.

Tak. Myślę, że rocznica ślubu, to jest coś, od czego można zacząć…

Pozdrawiam wszystkich czytelników.

[EDIT- 5 października 2008] Ta notka ukazała się w blogu sygnowanym przez niejakiego N. Projekt ten został jednak przeze mnie uznany za nonsensowny i w efekcie zaniechany, a w konsekwencji zamknięty. Treść tej akurat notki wynika z tego, że była pierwszą na blogu niejakiego N, a nie chciałem sam ujawniać tego co wydawało mi się oczywiste, to znaczy tożsamości autora]

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm,

czy niejaki N ma coś wspólnego z panem N, o którym pisze bloger Yayco?
Czy to zupełnie nowy byt na TXT?

Pozdrówka.


A kim jest

wspomniany bloger jajco, bo nie wiedzac trudno mi odpowiedzieć na pytanie?
I jakie to ma dla Pytającego znaczenie, proszę Pytającego?

Pozrowienia wzajemne


A znaczenia nie ma żadnego,

poza tym, żem ciekaw.
Ale juz więcej nie będę:)
A bloger yayco kim jest?
Poza tym, że autorem dobrych tekstów, to więcej nie wiem:)

Zresztą prosze się przekonać samemu, jakieś 90 tekstów przed panem:)

http://tekstowisko.com/blog.yayco.html


Ocho..

Kiedyś to był taki zepsół – Stare Dobre Małżeństwo.
Oni smędzili mniej więcej tak, jak niejaki Grześ.
:)


Grzesiu, lub Panie Grzesiu,

nikogo nie chciałem urazić.

Dziękuję za wskazówki.


eeee,

panie Iglasty, co pan ma naprzeciw SDM?
Wiem, trochę przereklamowany i w niektórych kręgach zbyt popularne, ale jednak dobry zespół.
No.
Idem sobie.

pozdr


Panie Grzesiu

A dokąd to?
Kiedy tu się impreza szykuje?

Na placu 3+.
Co?


Z tego, co jest mi wiadome,

to ten zespół ciągle jest.

Ale chyba aż tak długo to on nie trwa.

A niektóre piosenki tego zespołu to nawet lubię. I ze dwie płyty mam.

Pozdrawiam


A jak już tak

przy temacie n i N jesteśmy, znaczy ja jestem, to polecam:

http://tekstowisko.com/tecumseh/55982.html

Taki prezen dla niejakiego N, własciwie dwa prezenty, bo w notce pierwszej link do wcześniejszej n-notki jest.

Pozdrówka.


nie wiem czemu tak mam

ale duży kredyt sympatii dam:)

prezes,traktor,redaktor


Panie Igło,

a film oglądać idem.
Zresztą dzisiaj najbardziej żywotnym wątkiem na TXT jest watek, gdzie dwie osoby se nawzajem złośliwości prawią od kilku godzin, więc chyba lepszy wybór coś ambitnego obejrzeć.
No i jutro rano do pracy.
A na imprezy to ja już za stary żem.
:)

pzdr


Panie Grzesiu

Bo pan’eś młody.

A co niby prawi sobie SDM, jak nie złośliwości?
Nie bądź pan teściowa.


Hmmm...hmmm....

Dzień dobry?

Dobry wieczór?

Witam?

Co tu zrobić żeby się nie wygłupić przy pierwszej wizycie?

Zadawać mnie pytań prawdopodobnie.


Już się zlatują "sępy tekstowiskowe",

by Nowego napocząć. Niby to slodziutko, niby trochę zlośliwie różki pokazać, poniuchać co on za jeden. Z prawej go Iglą, z lewej Grzesiem, albo na odwrót, żeby sie to aby komuś od razu z wyznaniem wiary nie kojarzylo.

Pozdrowienia z drabiny zasylam:-))


Szanowni Państwo,

przepraszam, że dopiero dziś odpowiadam, ale za to z rana, jeszcze przed robotą.

Wczorajszych odpowiedzi się wyprę, jako pisanych w stanie wskazującym na spożycie i zawartość w wydychanym powietrzu.

Co prawda nieco się czuję zagubiony w zgiełku (byłem uprzedzany, ale co innego wiedzieć, a co innego odczuć), ale serdecznie dziękuję za powitanie.

O co się spiera Igła z Grzesiem (Igła to facet, prawda?) dokładnie nie wiem, ale jego ogląd sytuacji niekoniecznie jest zgodny z moim. Przynajmniej w tej kwestii.

Wątek o którym wspominał Grześ znalazłem, ale odniosłem wrażenie, że się zmienia na moich oczach. Uznałem, że pora iść spać.

To że N z literą n zaprzyjaźniony, to jasne, nie ma co ukrywać, więc za linki dziękuję, bo się uśmiechnąłem o świtaniu.

Maxowi za kredyt dziękuję, może uda się jakiś konsolidacyjny załatwić.

Gretchen zadała kilka pytań. Na szczęście nie mnie, bo bym może musiał odpowiedzieć. Tylko powiem, że słyszałem, że pytania są czasem ważniejsze od odpowiedzi. Nie sprawdzałem.

Co napisał Lorenzo, nie bardzo rozumiem. Zwłaszcza tego fragmentu z drabiną, choć znów przyznać trzeba, widziałem już wcześniej o tej drabinie, ale nie zrozumiałem.

Będę się starał rozumieć i liczę na wzajemność.


Subskrybuj zawartość