Pogwarki z Franiem: likata

Mam jednego bloga, a życie mi umyka. Już miałem sobie notować różne obserwacje o moich synkach, bo pamięć mam dziurawą i przecieka wiele zdarzeń. Nie wiem czy TXT to dobre miejsce na takie zapiski, ale skoro jest rubryczka prywatnie to czemu nie.

Franek skończył trzy lata. Bastek niedługo skończy dwa. Zupełnie różni bracia. Starszy już gada, oszukuje, bywa histeryczny, zadziorny i uparty. Młodszy funkcjonuje jeszcze w nieodgadnionym świecie. Ograniczona komunikacja raczej intuicyjna i pozawerbalna. Wesołek, ugodowy choć w ważnych dla siebie sprawach nie daje sobie w kaszę dmuchać.

Tym sposobem otwieram nowy rozdział blogowy z krótkimi formami literackimi. Literatura faktu.

Tatul zakończył zmodyfikowaną bajkę o Jasiu i Małgosi gdy Franek odsapnął i rzekł

No to ja ci też opowiem bajkę. Była baba jaga, taka straszna i rodzinka. I baba jaga siedziała w lesie, wiesz? a rodzinka sobie szła i… ten no baba jaga złapała ich do wora i… był tam tato, mama, Franek i Bastek

Aha i co bali się?

Nie nie bali się, bo tata miał miecz, a mama sikierę, a Franek likatę. Nie to Franek miał miecz a mama sikierę, a tata likatę

Likatę?

No

A co to jest likata?

No taka brązowa.

Aha – tatul wstydził się przyznać, że nadal nie wie co to likata?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

świetne :)

też nie wiem co to likata bo chyba nie… katana, ale brązowa? :D


Heh

U nas funkcjonowało w swoim czasie, słowo – trupiaszka.


ładne,

prosimy o więcej:)

pzdr


modyfikowanie bajek to czasem jest ryzykowne

Follow czytał siostrzenicom bajkę zmieniając co rusz jakieś kawałki. Jego siostry cioteczne obserwując to powiedziały, że jego tata robił dokładnie to samo, kiedy one były małe. A że znały czytane bajki, to były przekonane, że ten wujek to coś czytać nie potrafi.

Historyjka śliczna – już cieszę się na więcej


słownik czas pisać:)

Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!


Sajo

... sam miód!

:-))

Pozdrawiam.

************************
Bywam w txt chwilowo rzadko, gdyż ciągnę dwa etaty i remontuję poddasze domu.


sergiusz

A skąd mój trzylatek miałby wiedzieć co to katana? Hmm, ale czasem mnie zaskakuje znajomością rzeczy, których bym go nie podejrzewał.
Niedawno podpuściłem go z ta likatą i oprócz brązowej wygadał się, że taka długa
Mam podejrzenie, że o kopię chodziło.


julll

Modyfikacje wynikają z luk w mojej pamięci lub chęci stworzenia bardziej przystepnej wersji bajki.
Np Szewczyk (zresztą nazywać się musi Franek) zamiast nafaszerować owieczkę siarką do środka pakuje pieprz i piekące cukierki.
Wilk nie zjada babci tylko zamyka w piwnicy,a czerwonego kapturka ratuje oczywiście Franek ze strzelbą


Subskrybuj zawartość