Głowa spuchła przed strajkiem nauczycieli

27 maja w mojej szkole nie będzie lekcji. Długo miotałem się z decyzją czy poprzeć strajk czy nie. W końcu nie podpisałem się pod listą i wraz z kilkoma innymi osobami stanęliśmy w opozycji do reszty koleżeństwa. Strajk ma się dobyć. Co ja mam robić? Stawię się gotowy do pracy, ale do rodziców wysłano informacje, że szkoła nie będzie czynna.

Oto postulaty ZNP, głównego organizatora strajku:
ZNP domaga się: – zagwarantowania zwiększenia do 2010 r. wynagrodzeń nauczycieli i pracowników nie będących nauczycielami o co najmniej 50 proc. między innymi poprzez zwiększenie nakładów na oświatę publiczną, – utrzymania dotychczasowego zakresu praw i obowiązków nauczycielskich wynikających z ustawy Karta Nauczyciela, – utrzymania dotychczasowych uprawnień emerytalnych nauczycieli.
Zgodnie z uchwałą ZG ZNP z 8 kwietnia, strajk pracowników oświaty odbędzie się 27 maja br.

Pierwszy postulat wydaje się nie być wygórowany skoro rozłożony na lata, tyle, że w ogóle nie uwzględnia inflacji i za dwa lata może okazać się, że ta podwyżka to ledwie rekompensata wobec malejącej wartości złotego.

Drugi postulat jest dla mnie nie do przyjęcia i on przeważył w decyzji aby nie poprzeć strajkujących.

Trzeci postulat też niezbyt mi odpowiada, ale będę go popierał dopóki rząd nie wskaże porządnego programu jak rozwiązać problem “starych” nauczycieli. Nie wyobrażam sobie pracy zawodowej na obecnym stanowisko do wieku 65 lat. Wśród nauczycieli i lekarzy medycyny pracy jest to dość powszedni osąd. Nie mam pomysłu jak rozwiązać ten problem. Potrzebne głębokie zmiany w samym szkolnictwie Ci, którzy domagają się zmian w oświacie, przyciągania młodych, błyskotliwych nauczycieli muszą zdawać sobie sprawę, ze trzeba im zrobić miejsce. jeśli chce się wydłużać wiek emerytalny nauczyciela to tym samym utrzymuje patologie dzisiaj występujące. Oczywiście jest cała masa wspaniałych nauczycieli seniorów, którzy doskonale odnajdują się w dzisiejszej szkole. Niestety jest też spora grupa, która zwyczajnie się nie nadaje do pracy w szkole. Ten zarzut nie dotyczy tylko starszych, ale też młodych.

Najgorsze, że nie bardzo widzę wyjście z obecnej sytuacji. Ministerstwo Edukacji pozoruje ruchy zmierzające do zmian. Ministerka Hall objeżdża kraj, aby rozmawiać w terenie. Z kim rozmawia? Z urzędnikami. Nauczyciele mogą swoje opinie zgłaszać w anonimowych ankietach, które z łatwością można wrzucić do kosza. Związki twierdzą, że z nimi też się nie prowadzi dialogu, jedynie informuje co jest w planach do zrobienia. Wobec tego powinienem poprzeć strajk nauczycieli mimo kiepskich postulatów.

Tymczasem przeczytałem apel ZNP do rodziców i już wiem, że dobrze zrobiłem, że nie poparłem strajku. W odezwie można wyczytać, że głównym problemem jest walka o godne (dostatnie) życie nauczyciela. Jak? Dać, dać, dać, czyli przejadanie kasy w dziurawym systemie. Bez sensu.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

sajonara

Karty Nauczyciela szczęśliwie nie zgłębiałem, także się nie odniosę

chodzi mi o te emerytury (znowu:))

wedle obliczeń speców emerytury dzisiejszych 30-latków bedą w wys. ok. 40% tego co teraz się zarabia (uproszczenie) – po ukończeniu 65 lat, kobiety rzecz jasna beda miały głodową emeryturę, niestety

no i jeszcze raz się pytam- po co? po co ten wentyl? kiedys mi o tym pisałes ale ciekawy jestem czy nie lepiej byłoby zagwarantować ew. pomostówki dla rocznika np. do 1965 ?

wiem że to socjalistyczne, no ale jakos nie jestem w stanie zaakceptowac postulatu 60 lat, może 63?

Prezes , Traktor, Redaktor


sajonara[...] Związki

sajonara

[...] Związki twierdzą, że z nimi też się nie prowadzi dialogu, jedynie informuje co jest w planach do zrobienia. Wobec tego powinienem poprzeć strajk nauczycieli mimo kiepskich postulatów.

ale jak w takim razie zwiazki chca prowadzic ten dialog, jak go sobie wyobrazaja? czy poza tymi kiepskimi postulatami i strajkiem, przedstawily inne propozycje, takze co do formy, w jakiej chca dialog toczyc. Rozumiem, ze propozycje ministerstwa stronie zwiazkowej nie odpowiadaja i nie odpowiada rowniez forma komunikowania tych propozycji, ale co w takim razie proponuja zwiazki? te postulaty ZNP to poza wzrostem plac, utrzymanie stanu obecnego – czy o to chodzi? bo tak jest dobrze?


max

ładne słowa wyczytałem. Cytuję z pamięci” przestańmy traktować państwo jak firme zarządzającą funduszami inwestycyjnymi. Składki pobiera się na sprawy bieżące i zapewnienie minimum socjalnego. Jeśli chcemy więcej musimy o to zadbać sami.

Jeśli chodzi o emerytury nauczycieli. Powinien byc jakiś program wprowadzony na lata. Nie tak jak teraz, ze do końca grudnia albo emerytura albo pracujesz 7 lat dłużej. a za rok wydłuzy jeszcze wiek emerytalny, bo taki jest eurotrend. Rząd nie ma pomysłu na kompleksowe rozwiązania. Jakies niejasne miraże o przekwalifikowaniu starszych belfrów. Po 20 – 30 latach pracy w szkole kim może zostać 50 letni belfer? Jakie są możliwości zawodowe dla 55-letniego pana od historii czy pani od przyrody?? Dopóki nie będzie realnych szans na zagospodarowanie tych ludzi dopóty będzie opór środowiska i ja ten opór poprę mimo, że chciałbym odmłodzenia kadry.


anett

jaki dialog prowadzą związki zapytaj związki. Ani one ani MEN nic o dialogu nie informują


Hm,

a ja nawet jakbym chciał, to nie zastrajkuję, bo wtorki mam wolne:)
Zresztą u mnie w szkole chyba nikt nie strajkuje, zresztą nie widziałem, by szkoła w jakimkolwiek strajku uczestniczyła odkąd pracuję.

pzdr


Panie Sajonaro!

A gdyby wproewadzić prostą zasadę, że za wszystko w szkole odpowiada dyrektor (w tym za dobór kadr) i pozwolić mu na zwalnianie pracowników w trybie kodeksu pracy, a nie karty nauczyciela?

Druga zmiana, to słynny bon edukacyjny, zyli pieniądze zasuwające za dzieckiem. To by bardzo poprawiło konkurencyjność.

Pozdrawiam


Jerzy Maciejowski

dyrektor + bon = sytuacja wyższych szkółek niedzielnych rozdających licencjaty

więcej w starym wpisie o bonie
http://www.tekstowisko.com/sajonara/51270/iluzja-bonu-oswiatowego

Ani społeczeństwo, które oddaje dziecko do szkoły i oczekuje, ze odbierze maturzystę (nie martwiąc się zbytnio jakiej jakości) ani kadra kierownicza, która oszczędza na kredzie by zrobić klombik, bo kredy nie widać za to klombikiem można się pochwalić, nie jest przygotowana aby podnosić poziom usług oświatowych w naszym kraju.


grzesiu

przecież ty nie podlegasz pod MEN i nie obowiązuje cię KN, więc po co miałbyś strajkować? W szkole prywatnej?


Hm, i tu się mylisz,

kto ci powiedział, że ja w prywatnej pracuję?
A Kolegia akurat pod MEN tyż podlegają, to nie uniwersytety w sumie:)

pzdr


grzesiu

a to wycofuję się rakiem. jak chciałeś strajkować to trzeba było wejść w spór zbiorowy z dyrekcją, a ty czekasz na “gotowe na wszystko” :))


Subskrybuj zawartość