Walcząc w niesłusznej sprawie

Który w oku skazańca zapalasz błysk dumy,
Że patrzy z szubienicy wzgardą w ludzkie tłumy,

O Szatanie, mej nędzy długiej się ulituj!

Banerki banerkami, ale podejrzewam, że możemy się z nimi obnosić do uśmiechniętej śmierci. No chyba, że jakaś pierestrojka w KGB wybawi nas z kłopotu.

Jako namiętna miłośniczka rzucania grochem o ścianę, podnoszę po raz kolejny kwestię pięknego i dobrego Regulaminu. Nie licz, że zrażę się wzgardliwą ciszą, Sergiuszu Serwerowiczu.

Dlaczego został zbanowany Docent Stopczyk?

Odpowiedzi na to pytanie są dwie, niestety obydwie idiotyczne. Pierwsza brzmi: za propagowanie satanizmu pasiastą rękawiczką (dobrze, iż propagowanie homoseksualizmu dozwolone, bo ładnie bym wyglądała z moim wpisem o Fioletowej Krowie), druga – za uporczywe trollowanie w kategoriach tematycznych. Skoro jednak rękawiczki miały ukryty związek (choćby negatywny) z religią i duchowością, a zarzut o satanizm ma wdzięk Renaty tańczącej z Heliogabalem (czy dostanę żółtko za motto z Charlesa?), to wywalenie Docenta jest podłą i skrytobójczą prowokacją Reżimu. Jako ta Agnes Pinois to mówię. Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać.

Wnoszę o usunięcie z Regulaminu punktu dziewiątego.

Jak niemieckie pedały walczyły o usunięcie z kodeksu paragrafu 175.
Jak dziennikarze polscy nie zgadzają się na dwieście dwunastkę.
Jak Yossarian walczył o to, by odesłano go z powrotem do kraju.

Precz z tym idiotyzmem!

“Zabronione jest eksponowanie symboli i wizerunków faszystowskich i satanistycznych, w jakiejkolwiek formie, a także umieszczanie linków do tego rodzaju treści.”

Po pierwsze primo, do cholery, spora część europejskich wartości kulturalnych opiera się na motywie Szatana.
Po drugie primo, ja, Pino, przyznaję się do moich faszolskich sentymentów. Uważam za skandal, że nie wolno mi, na ten przykład, odwoływać się do Ernsta Jungera, który jest moim idolem. Zważywszy mój wzorowy obywatelski stosunek do liberalnej demokracji, porządną chrześcijańską moralność i łagodny charakter, nie potrafię zrozumieć, dlaczego moje rózgi liktorskie są tanią prowokacją, a Natalia Julia Nowak prowokacją nie jest.
Po trzecie primo, skoro już bawimy się w cenzurę prewencyjną, to z jakiej paki treści i symbole komunistyczne można eksponować bez żadnych ograniczeń? Konsekwencja, mój Adminie, konsekwencja.

Pytam. Mam prawo mieć prawo, bo jestem pełnoprawnym blogerem i kawał mej życiowej pasji włożyłam w TXT.

Jeśli zaczniecie wpisywać miasta [poprawka z inicjatywy Referenta: merytorycznie, a nie na zasadzie, że cały Sosnowiec jest za], będzie mi bardzo miło. Jeśli nie zgodzicie się stanowczo i uznacie punkt dziewiąty za piękną i dobrą inicjatywę ustawodawczą, będzie mi również miło. Pod warunkiem, że uargumentujecie swe poglądy.

Z poważaniem,
Pino

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

Pino, moim zdaniem problem jest inny,

i nie ma nic wspólnego z tym głupawym punktem regulaminu.

Sytuacja wygląda bowiem tak, że Docent po pierwsze został zbanowany potajemnie, nie ma informacji jasnej za co i dlaczego, podejrzewam, że sam zainteresowany nie wie.

Po drugie Docent już wczesniej został zesłany do piwnicy za tzw. trollowanie w kategoriach tematycznych (abstrahuje chwilowo od tego, że to ściema jest żenująca) i zbanowanie nie powinno mieć z tym związku, i tak jego wpisy były niewidoczne (tak jak zielonych teraz).

Nie promował też on w żaden sposób satanizmu, a na pewno nie bardziej niż ja np. wklejając Kata.

więcej pozniej, bo sdpadać muszę.


Racja!

Dopisać komunizm! Dla mnie regulamin jest ważniejszy niż Konstytucja! Jeśli naruszę konstytucję, to pies z kulawa nogą się tym nie przejmie, za to za złamanie regulaminu można wylecieć z TXT. I dobrze! Zatem, dopisać KOMUNIZM!

Popieram punkt dziewiąty, uzupełniony o frazę “i komunizmu”. Uzasadnienie dałem powyżej, mogę jeszcze dorzucić, że każdy, kto odwołuje się (pochwala, popiera) do totalitarnej tradycji faszyzmu, komunizmu etc. jest z mojego punktu widzenia klasycznym pojebem, pardą, a przy okazji durniem i najpewniej kanalią (argumentum ad hominem); nie życzę sobie jego obecności nawet w żartach. Krótko mówiąc, jeśli coś tu się radykalnie poodwraca, nie będę wówczas pyszczył i sam sobie stąd pójdę.

Nie podoba mi się również pomysł, że to zwolennicy zakazu mają go udowadniać, a klaka (pardą) może bezkarnie dopisywać się bez dania racji. Ciężar dowodu rozkłada się tu chyba równo. Ale generalnie nie moje małpy, nie mój blog.

Czołem,
referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Grzesiu,

merytorycznie masz rację.

Uwzględnij jednak, że ja w tej całej głupawej ahimsie muszę trzymać się takich metod, jakie są dostępne. Już przećwiczyłam piwnicę, kolorek zielony i rzecz najbardziej paskudną, czyli szantaż jawny, choć na privie.

A ja nie mogę zostać zbanowana, bo kto będzie promował piękno i dobro, hę?...

Oczywiście, żenująca jest ta historia, o której wspomniałeś. Przez bodajże trzy dni Docent nie poskarżył się nikomu w sposób zrozumiały i ja np. z opóźnieniem się przez to kapnęłam w całej akcji.

Wstydź się, Sergiuszu. Zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko, a nie jak rozumny i wizjonerski przywódca, no.


Panie Referencie,

dziękuję za Pański głos, z pominięciem pojebów. Nie ma Pan pojęcia, o co właściwie chodzi i bezpodstawnie mnie obraża.

Uwaga słuszna, zaraz wyedytuję, by miasta także dopisywały się z uzasadnieniem.

Czołem


-->Pino

Podtrzymuję to co określiłem mianem “pojebów” (słowo można zamienić, nie pisałem tego do nikogo konkretnego, tak określiłem idęę — mogę poobrażanych faszystów przeprosić). To co nazwałem słowem jest zresztą zakazane nie tylko przez Sergiusza, ale też w kilku przepisach, powiedziałbym, wyższej rangi. Jeśli odwołuje się Pani do totalitarnych praktyk (o tym napisałem), to przykro mi, ale mam do Pani poglądów… powiedzmy… stosunek krytyczny. Mogę mieć.

Jeśli chodzi o to, co nie rozumiem, to naprawdę... Nie będę umierał za Stiopę, ani Mad Dogów, czy innych Xipe coś tam coś tam. Stopczyk już raz z podkulonym ogonem wracał i w oficjalnej notce wszystkich przepraszał za złe i niegrzeczne zachowanie. To co tu czytam, to czysta koleżeńska pogaducha. Lubię Stiopę, więc się za nim wstawię, bo to wporzo gość, fajnie mi się z nim gada o dupie maryni. A inni — precz! W porządku, ja tak bym pewnie bronił Yassę, czy Nicponia. O, mogę się wstawić za Zygą, bo ten przynajmniej mówi coś, co wykracza poza autoreferencyjną projekcję nudy. Mówiąc krótko, kazus Stiopy, to nie do mnie, nie ruszę palcem i jestem skłonny wierzyć Sergiuszowi (jeśli adwersarzem jest Stiopa).

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie,

faszystów (oraz komuchów) słusznie jest obrażać i ja nie o tym. Pisałam o obrażaniu mnie (choć przyjmuję do wiadomości, że pisał Pan abstrakcyjnie, więc rzecz opiera się na pewnym nieporozumieniu), a ja faszystką nie jestem. Niby jak? Podoba mi się pewien styl i estetyka. Nie mam prawa? To może zbanujmy od razu Riefenstahl i Eisensteina, Ciorana i Majakowskiego, etc…
Jeśli ktoś posądza mnie o chęć tępienia Żydów czy jakichkolwiek innych odmienności, usprawiedliwianie zbrodni czy coś w tym guście, to ten ktoś jest idiotą, bo ja nie piszę tu od wczoraj. Przepraszam. To nie do Pana, tylko na wsjakij słuczaj.

To nie jest czysta koleżeńska pogaducha. Zrobiłabym to samo dla blogera, którego nie cierpię jak zarazy, gdyby został potraktowany w ten sposób. Mam wrażenie, że w tym momencie jestem dalsza od halberyzmu, niż szanowny Pan?

Jak to “inni – precz”? Oszalał Pan, czy też dyskutuje z jakimś swoim wyobrażeniem na mój temat?

I nie zmuszam Pana do ruszania czymkolwiek, chciałam zauważyć...


-->Pino

Jeśli chodzi o halberyzm, to znowu… naprawdę ;) Żałuję, że nie można uwierzyć mi na słowo, bo kilka razy to już tłumaczyłem, ale ja mam akurat najmniej za uszami.

Pisząc o Yassie i Nicponiu miałem na myśli to, że na pewno wstawiłbym się za nimi, gdyby zostali źle potraktowani przez Sergiusza, gdyby ten nie miał racji. Gdyby natomiast nawywijali, do czego jak sądzę (na podstawie blogowej znajomości) nie są zdolni ;), to przecież nie jestem idiotą... Prawda jest mi najdroższa ;)

Chyba jednak nie dyskutuję o Pani wyobrażeniu, ale Pani. Mogę się założyć, że ostatecznie wyjdzie Pani (to nie jest obraźliwe, odwołuję się do idiomu) na “pożytecznego idiotę”. Będzie to można udowodnić po ilości głosów nawet nie dotykających postawionego przez Panią zagadnienia (bo jak rozumiem chodzi nie o kolesia ale zasady — przyjmuję, że tak jest), jakie się tu pojawią, ze wskazaniem na głosy obywateli z obcych inostrannych portali. Chyba że ich tym komentarzem zniechęcę. Walka o zasady przerodzi się w wiec poparcia dla więźnia politycznego, czytaj przeciwko złemu TXT ;) Co za bzdura…

Paradoksalnie, ta dyskusja powinna potoczyć się w kierunku, czym jest i czym powinno być TXT. Czy tylko targowiskiem próżności, gdzie można wybałuszyć swoje ego (sam to czasem robię, niestety), czy też miejscem rozmowy o sprawach nieco, niech Pani uważa, innych (obok rzeczonego targowiska). Gdyby był właścicielem dzisiejszego TXT, inwestował w nie pieniądze i czas, mocno bym się zastanawiał, czy to ma sens. Nie wiem, co myśli Sergiusz i Igła, ale ja bym się wahał. Obserwuję to wszystko z niepokojem i jakiś tam punkt regulaminu, czy troll nie mający do powiedzenia nic więcej jak przysrywkę z cytatem z wikipedii, jest chyba akurat najmniejszym problemem. Ale może się mylę, może to ja gonię za wiatrem. Chociaż nie kopię się z rzeczywistością, raczej jestem skłonny jakoś ją kanalizować.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie,

ależ mogę być pożytecznym idiotą, kubusiem szarotką i dowolnym rodzajem zajączka, mojego ego to nie rusza, prawda…

Na przebieg dyskusji mam wpływ ograniczony, wycinać nikogo nie zamierzam. Pouczać też nie. Jeśli zastąpi mnie Pan w tej niewdzięcznej roli, będę zobowiązana. ;p

Ostatni akapit Pański całkiem mi się podoba. Przepraszam, podyskutujemy o nim oczywiście, ale za jakiś czas, bo real wzywa, muszę kupić papierosy i pieczarki.


-->Pino

Papierosy i pieczarki… Też mi real.

Czołem, w sprawie przyszłości TXT chętnie poczytam (może z wyłączeniem głosów typu: “to jest żenujące”, “jest mi źle, nikt mnie nie kocha”, “jestem brzydki”, “jest mi wszystko jedno w sumie”), sam nie mam nic do dodania, zamierzam tu zostać do końca jego (TXT) albo mojego ;)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Przepraszam, że wtrącę...

W kwestii banowania mam doświadczenie z poprzedniego wcielenia, czyli od konkurencji.
Nie mówią, dlaczego.
Powołują się na punkt, a Ty człowieku sie domyśl.
Innym blogerom nie mówią, bo niby dlaczego. NIech też się domyślą.
W kwestii amnestii powołują się na swoje prawa i na to, że wyrażaliśmy zgodę podpisując regulamin.

Ale TU jest przecież inaczej!!!!

W kwestii Docenta – mało go znam, ale nie czułam się przez niego w cokolwiek wciągana, a już na pewno nie w satanizm.
Jeśli moje zdanie ma znaczenie jakiekolwiek – przywróćcie.


Pino

Przychylam sie do prosby o wyjasnienie Dlaczego został zbanowany Docent Stopczyk?

Natomiast Twoj wniosek o usunięcie z Regulaminu punktu dziewiątego nie zostanie nawet rozpatrzony :)


Pani Agawo,

nie szkodzi. Stawianie absurdalnych (w sensie motyko-słonecznych) wniosków jest normalnym etapem walki z każdym reżimem. ;)

Nawiasem mówiąc, otrzymałam od więźnia politycznego wyjaśnienia, przy których padłam na pysk, ponieważ daję im wiarę – przesłanki do bana szybują w tym momencie na wyżyny purnonsensu, moim oczywiście i tylko moim zdaniem. Jeśli uzyskam jego zgodę, to treść maila wkleję.

Radio Wolny Bażant


-

Świetne! ;))))))) Przypomina mi się historia z nieszczęsnym scenarzystą/adwokatem/senatorem Piesiewiczem. Rzeczony zrzekł się immunitetu, bo nie chciał ciągnąć publicznego wyjaśniania wątków gorszących, których jest więcej, a to co przedostało się do prasy i internetu podobno jest tylko przystawką. Nie chciał więc senator — w trosce o resztki swojego dobrego imienia i licząc na wywiad z Hołownią — ciągnąć sprawy i zrzekł się immunitetu, który był w tym przypadku czysto formalny, bo co ma wspólnego — mówiąc na marginesie — wciąganie koksu z wykonywaniem mandatu senatora. Gdyby chociaż robił to na sali plenarnej… Nieważne. On się więc zrzekł (moim zdaniem skutecznie), a Romaszewski et consortes swoje, że trzeba wyjaśniać (niech ktoś mi pokaże przepis, który na to pozwala; ja mogę pokazać ten, który na pewno zabrania). Zaprosili nieszczęsnego na komisję, rozdali objęte tajemnicą prokuratorską akta innym senatorom, chcieli debatować (ciekawe nad czym). Nic dziwnego, że bezpośrednio zainteresowany nie stawił się na obradach, bo przecież zrzekając się ochrony immunitetowej chciał uniknąć większego skandalu. Ale co tam, przyjaciele za wszelką cenę chcieli pomóc. Tako i ja się przyłączam, poproszę białą księgę, chętni poczytają sobie szczegóły (może za wyjątkiem Pana Grzegorza, który wszystko już wie, ma pewność kto winien, a kto podejrzany, i pięknie wszystko w pierwszym komentarzu wyjaśnił). Kapitalne ;))))))

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Pino

Spojrz na motto Sergiusza: Z góry jest lepszy widok.
To wiele tlumaczy.
Nie wprowadza reżimu , prezentuje pewna koncepcje blogowania.
Ale to juz inny temat.
Nie chce zebys podejmowala proby skazane na niepowodzenie:)


-->Agawa

;-))))))))))) Niedobre TXT. Niedobry Sergiusz. Niedobre motto. Niedobra koncepcja blogowania. Jak ja się tu męczę. Jak jest mi niedobrze. Jak mnie tłamszą i postponują w tym brzydkim i niedobrym miejscu. Jak mi na nim nie zależy; jakie ono nie jest moje; jak bym chciała, żeby Sergiuszowi było przykro. Niedobry Sergiusz. Niedobre motto. Niedobra koncepcja…

Gdzie jest Yassa, bo ja już nie wydalam… ;)))))))))

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Trzeci Akapit

referent

Paradoksalnie, ta dyskusja powinna potoczyć się w kierunku, czym jest i czym powinno być TXT. Czy tylko targowiskiem próżności, gdzie można wybałuszyć swoje ego (sam to czasem robię, niestety), czy też miejscem rozmowy o sprawach nieco, niech Pani uważa, innych (obok rzeczonego targowiska). Gdyby był właścicielem dzisiejszego TXT, inwestował w nie pieniądze i czas, mocno bym się zastanawiał, czy to ma sens. Nie wiem, co myśli Sergiusz i Igła, ale ja bym się wahał. Obserwuję to wszystko z niepokojem i jakiś tam punkt regulaminu, czy troll nie mający do powiedzenia nic więcej jak przysrywkę z cytatem z wikipedii, jest chyba akurat najmniejszym problemem. Ale może się mylę, może to ja gonię za wiatrem. Chociaż nie kopię się z rzeczywistością, raczej jestem skłonny jakoś ją kanalizować.

Pino, a w tle Twoja nieposkromiona tesknota za wolnoscia slowa:)
Niekompatybilne!


Panie Referencie

Prosze nie wypaczac sensu moich slow:)
Txt jest piekne i dobre. Motto tez.

Yasso, wroc:))))


Ein Moment,

najpierw wkleję Docenta.

Stopczyk

napisałem pod tym postem z rękawiczkami, że to są mudry, a mudry jak wiadomo to są gesty rytualne. w hinduizmie, buddyzmie, ale takie gesty są też w chrześcijaństwie. znasz przecież wizerunek Jezusa z uniesioną dłonią i złączonymi dwoma palcami. święci na ikojach też układali dłonie w gesty. siedziałem sobie wtedy w chacie i zrobiłem takie zdjęcie.

wiem e pierwszy gest jest kojarzony z metalem, ale jakby admin był bardziej zorientowany to by wiedział że on (gest) był stosowany do odpędzania demonów. :P

odsyłam admina np. do wywiadu z Ronniem Jamesem Dio w filmie “Headbangers Journey” tam opowiada dlaczego zaczął tego gestu używać i skąd się on u niego wziął ... bo to ten kurdupel go rozpropagował.

ale tak czy siak nie jest to gest przynależący tylko do subkultury kudłatych troglodytów. tak samo jak swastyka ma np w Indiach zupełnie inne znaczenie. BTW kiedyśktośmi opowiadał jak turystom z Enerdefenu Hindusi podstawili autokar ustrojony w swastyki … :P

a wracając do satanizmu. liczba 666 sama w sobie przecież nie jest satanistyczna tak sami jak słowo szatan nie jest satanistyczne, ani swasta na dokumentalnym zdjęciu.


Panie Referencie,

przyznaję się bez żenady, że z Pańskiego postu z godziny 11:12 kompletnie nic nie zrozumiałam.

Mogę prosić jeszcze raz, powoli i jak do debila? ;)


Koncepcje blogowania

Moja koncepcja jest następująca: niech na samej górze wiszą teksty sensowne i merytoryczne. Niech błaznowanie i twórczość niezaangażowana mają prawo obywatelstwa. W czym przeszkadza pieprzenie od rzeczy i spamerka ludzi, którzy wzajemnie się lubią, strategii dla Polski? Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba.

Czy teraz wszystko jasne?

Straszenie mnie yassą traktuję w kategoriach humorystycznych.


Ooo...

Piękny i dobry Admin dał głos na swoim blogu.

Nie skomentuję go jednak, bo pierdolę taki interes, że nie mogę tego uczynić w miejscu odpowiednim. Korespondencja zagramaniczna mnie nie interere.

Powiem tyle: przestań zgrywać durnia i nazywać to, co ja tu sobie, prawda, skromnie czynię, dymieniem.

Docent może sobie być trollem, ale ja jestem poważnym człowiekiem.

I tak od tej pory proszę mnie traktować, lub odpierdolić się z wszelkimi aluzjami.

Dziękuję za uwagę.

I też zamykam temat. Życzę powodzenia w zastanawianiu się nad sposobami zmiany Konstytucji.


A ja chciałam spytać,

czemu elaboratu sergiusza nie da się skomentować? Tak se ustawił? To dopiero durne zachowanie, moim zdaniem.
Bo powiedziałabym coś, a tak, to nie powiem.

Pytam tu, bo jeden i drugi wpis dotyczy docenta.
Z resztą sama wspomniałaś, czym wyjaśniłaś moje wątpliwości, bo obawiałam się, że to kwestia bycia zieloną, ale nie, bo ty jesteś czerwona i też nie możesz.

Pozdro.


Mida,

dokładnie. Tak se ustawił.

Dziękuję za Twoje zdanie. Upewniasz mnie chociaż, że nie jestem jedynym świrem tutaj.

Napisałabym, że pozdrawiam, ale sama przyłożyłam rękę do absurdalizacji tego zwrotu, więc sama już nie wiem… Pururu?


-->Pino

Pino

Moja koncepcja jest następująca: niech na samej górze wiszą teksty sensowne i merytoryczne. Niech błaznowanie i twórczość niezaangażowana mają prawo obywatelstwa. W czym przeszkadza pieprzenie od rzeczy i spamerka ludzi, którzy wzajemnie się lubią, strategii dla Polski? Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba.

Czy teraz wszystko jasne?

Straszenie mnie yassą traktuję w kategoriach humorystycznych.

Ten komentarz, o którym powyżej, to chyba nie był do Panienki. Poprzedni, jeśli za trudny, to sorry. Być może to efekt zbyt długiego przebywania ze Stiopą.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Być może.

Poza tym, jak Pan widzi, debata skończona. Można odejść do spraw poważnych, w poczuciu dumy, że pisuje się trudne komentarze, których nie rozumieją durni zadymiarze. Rym niezamierzony, tym razem.


Panie Referencie

Moglby Pan oszczedzic Pino tych zlosliwosci?

Mam wrazenie, ze nie potrafi Pan docenic mlodzienczej zadziornosci, wrodzonej szlachetnosci i poczucia sprawiedliwosci.
To takie trudne?


-->Pino

He, he, he… Słabiutka riposta. Bezradność nie wynika jednak z tego, że nie rozumie Pani mojego komentarza, ale że bliższe są idea i styl Stiopy. Na tym polega trudność tych moich trudnych komentarzy ;) I dlatego zostaje Pani napisanie pseudozłośliwego: “niech idzie sobie i pogada o ważnych sprawach”. Przy okazji, zapraszam jeśli będzie coś ciekawego ;)))

Żałuję też, że nie dowiem się dlaczego Stiopa poległ, bo chyba jednak poległ. To jego wyjaśnienie jest jednak kłopotliwe. Mówiąc ściśle — albo bełkot, albo coś tak wysublimowanego i głębokiego, że zostaje tylko stwierdzić — strasznie mądry człowiek, za jakiś czas zrozumiemy.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->Agawa

agawa

Moglby Pan oszczedzic Pino tych zlosliwosci?

Mam wrazenie, ze nie potrafi Pan docenic mlodzienczej zadziornosci, wrodzonej szlachetnosci i poczucia sprawiedliwosci.
To takie trudne?

Szalenie trudne! Nie potrafię docenić! Rzecz jasna. A z Panią jest jak z tymi obrońcami Piesiewicza; nie wiem, czy bym chciał, żeby mi ktoś tak pomagał, jak Pani pomaga Pino ;) Muszę to jeszcze przemyśleć ;)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie

Prosze nie tracic czasu na tego typu przemyslenia. Nie warto.


By the way

Skad ta fascynacja Piesiewiczem i jego obroncami?


Panie Referencie,

to nie miała być riposta. To miała być delikatna zachęta, żebyśmy nie ciągnęli tej bezcelowej wymiany zdań.


-->Pino

OK.

Pozdrawiam,
referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->Agawa

agawa

Skad ta fascynacja Piesiewiczem i jego obroncami?

Zazdroszczę mu pióra, sławy, kariery, urody i koksu. Jego obrońców nienawidzę. Potencjalna konkurencja.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->Agawa

agawa

Prosze nie tracic czasu na tego typu przemyslenia. Nie warto.

Dziękuję za radę. Zastanowię się ;)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Wniosek?

‘A z Panią jest jak z tymi obrońcami Piesiewicza;’
‘Jego obrońców nienawidzę. Potencjalna konkurencja.’


-->Agawa

agawa

‘A z Panią jest jak z tymi obrońcami Piesiewicza;’
‘Jego obrońców nienawidzę. Potencjalna konkurencja.’

Ubliża Pani mojej (na pewno), a pewnie też swojej inteligencji (jednak). Słabiutkie.

Czołem,
referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie,

ja a propos tego:

Dzięki. W takim razie wychodzę z katakumb z bardzo poważnym tekstem, który jest za trudny i za długi, i w ogóle bez wierszowanki i jutupka ;)

Prośba, by się ode mnie odpierdolić, rozciąga się również na Pana. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w tym przypadku będzie to zapewne przeciwskuteczne.


Pani Pino,

dziękuję za Pani głos, z pominięciem odpierdolić. Nie ma Pani pojęcia, o co właściwie chodzi i bezpodstawnie mnie obraża.

Czołem,

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Słowem,

przeciwskuteczne ;)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Mam pojęcie,

bo rzecz jest nad wyraz trywialna. Chodzi o to, że Pan jest mądry, a Stiopa jest gupi.

Cóż, skoro jest to Panu potrzebne do szczęścia?... Proszę sobie nie krzywdować. Pańskie reakcje są przewidywalne. Jakby się naciskało guziczki w maszynce do świerkania.

Tylko taki drobiazg. Jeszcze kilka podobnych ruchów, a zacznie Pan łamać jeden z punktów, o zgrozo! REGULAMINU. A ja wtedy, w ramach eksperymentu, złożę donos obywatelski na Pana.

Jak się bawić, to się bawić, drzwi wyjebać, nowe wstawić! No nie? ;)


-->Pino

Wiem, w tym momencie trochę u Pani trolluję. Liczę na mój urok osobisty w kontaktach z groźnym Sergiuszem. Nawet przed chwilą się zastanawiałem, czy żółte kartki wygasają, czy są na całe życie ;)

A z tą przewidywalnością, to niech się Pani nie pociesza. Tak źle nie jest ;) W sprawie Stiopy się nie wypowiadam, bo przecież ta notka — jak mnie zapewniano — nie była o nim, tylko o zasadach. Coś jednak jest na rzeczy, dotknęła Pani poniekąd sedna ;))))

Zgadzam się dziś prawie na wszystko. Czuję pewien dystans, więc opuszczam ten piękny, dobry i gościnny blog ;)

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


DS czyli Dangerous Satanist

W bejsbolu ten gest oznacza 2 auty.
http://en.wikipedia.org/wiki/Sign_of_the_horns


Mano cornuta

Jan 2005: Bush and family members saluted the marching band of the University of Texas, whose athletes are nicknamed Longhorns with this gesture


Hyhy,

tego to lepiej nie pokazywać facetom we Włoszech, o ile mi wiadomo.


-->Pino

Pino, sorry. Bez urazy. Sprawa — m.zd. — nie jest tego wszystkiego warta. Wydaje mi się, po krótkim namyśle. Poszarżowałem, ale gospodynię przepraszam i co złego to nie ja ;)

Teraz znikam na “90% Rysiu załatwimy”.

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Czy ja wiem:)

Zrodlo dosc powazne, ale nie jestem pewna czy to autentyk.

http://www.repubblica.it/online/politica/gesto/gesto/ansa002a60c7cxw200h...


Berlusconi to wesoly prezydent

Stac go na wiele:)


Odpowiadam do Serga,

brak możliwości komentowania -żenada,
\
\wstawki nie na temat o PR,-co to ma do tematu?
Ani ja ani Pino nie jestesmy obecnie na PR i raczej juz nigdy nie będziemy.

Pino nigdy nie była.

Ja po kilku miesiącach mało aktywnego bycia tam się wypisałem.

Kolejna rzecz, cp ma do tego Mad Dog?

Wyciągasz bez sensu jakieś rzeczy nie wiadomo po co, nie odpowiadając zupełnie na to co jest sednem sprawy.

A Docent wyleciał tylko za to, że go nie lubisz i różne tam takie wstawki tego raczej nie przykryją, dziwnym trafem taki yassa za wielokrotne przysrywki i przypierdalanie się chamskie do wielu osób nawet nie dostał żóltej kartki, podobnie za starych czasów Nicpoń itd

Koniec tematu.

Widze, że nie ma o czym gadac ani z kim.


Jeszcze jedno a propos obiektywizmu

Sergiusza:

pamiętam jaka afera była jak docent pisał wirus o Wyrusie.
Teraz zaś tekst, w którym Referent Bulzacki pisze Zyga o Zbigniewie Szczęsnym ląduje na czołówce, wrzucony tam przez Sergiusza.

No cóż, bywa i tak, ale może by nie udawać, że panują tu jakieś obiektywne kryteria w czymkolwiek, także w banowniu.

No ale nieobiektywne było ocenianie tekstów przez 10 blogerów, jeśli szło nie po myśli Sergiusza.

Eh…
W sumie po co ja to piszę, jak w odpowiedzi dostane pitolenie np. o PR czy inne dziwaczne wizje.

Szkoda.


Grzesiu,

jesteś piękny i dobry, co stwierdzam własnoręcznym podpisem i pieczątką.

Nie byłam w stanie skomentować tej żenady pt. DS story, nie wpadając w konwencję, hm… powiedzmy, stadionową. Ale teraz może powiem parę słów do mikrofonu, bo sytuacja przekroczyła wszelkie granice paranoi.

Hej, Serż, czy ty sobie wyobrażasz, że my będziemy ci buty lizać, bo postawiłeś domenę w internecie? Że jesteśmy w gościach i w związku z tym mamy reagować na wszelakie kaprysy gospodarza?

Gospodarz może na koniec zostać bez gości, bo kto będzie chciał bywać u buca, który nie rozumie, że ludzie to nie meble, zdatne do przesuwania po kątach?

Słuchaj, mnie i jeszcze parę osób tutaj, szczerze pierdoli strategia dla Polski i rozwiązywanie problemów okolicznego Wszechświata. Ale w niczym byśmy nie przeszkadzali innym o tym gadać, dotarło? Co, jest jakiś obowiązek zaangażowania i pisania na określone tematy?

Będziesz miał jaja, żeby chociaż słowem się u mnie odezwać, koteczku?


Pinulka, no bójżesz się Boga!

Polazłem do ciebie na tego bloxa skomentować ci jak bardzo nie rozumiesz o czym pisał Koneczny- co i nie dziwi, bo wymaga pewnej wiedzy ogólnej, no i jesteś bądź co bądź kobietą, chociaż cię mianowałem facetem honoris causa- troche na wyrost, jak widać.
W telegraficznym skrócie- zawsze jak ktoś mi mówi o tym, jaki jest zafascynowany Niemcami, czy kimśtam, to mu mówię, że jak to takie miody, to niech spierdala do Niemcowa. Po co się tu męczy? Moim najskromniejszym ze zdań właśnie dlatego kocham i Polskę i Polaków, bo nie są w niczym do żadnych Niemców podobni, czy innych Czechów. I chwała Bogu za naszą historię i nasze błedy, które do tego pięknego stanu doprowadziła.
Mniejsza- tam sie skomentować nie dało, bo nie jestem zarejestrowany.
I przeszedł mi w związku z tym zapał do komentowania tego wypracowanka.
Wpadam tutaj a tu szał!
Pomijam tutaj to, jak śmieszy mnie obrona Stopczyka, o którym doskonale wiesz, że mam go za tępego trolla, zaciętego, nienawistnego, taką mendę, która wpada w rechot na samą myśl, że można popełnić jakieś małe świństewko. Podobne mu gnidy nadają się być może do czyszczenia armijnych latryn, ale do niczego więcej.
Stąd twoja obrona tego indywiduum wydaje mi się śmieszna. A jeszcze śmieszniejsze wydaje mi się drapowanie tego w jakąś walkę o zasady.
A w stosunku do takich jak Stiopa zasada powinna być jedna- gówno się spłukuje. I to zrobił Serż i chwała mu za to.

A teraz ten szatanek nieszczęsny. No jakoś się nie dopatrzyłem nigdzie zachwytów nad mroczną stroną jakiegoś Przybyszewskiego, skoro tak cię uwiera, że kultura dozna tu jakiegoś uszczerbku. Widzę za to jakiś front obrony satanizmu, czyli czegoś, co się do żadnej obrony nie kwalifikuje.
Ja rozumiem, że można być pierdolniętym na mózgu i się tymi satanicznymi bełkotami zachwycać jak się ma lat naście a tanie wina i heavy metal zrobiły już delikwentowi kisiel z mózgu, ale dla normalnego człowieka cóż niby jest takiego w satanizmie, co by warte było obrony?
Możesz wymienić choć jedną rzecz wartą propagowania w dowolnej formie?
Błagam cię.

I skąd ten pomysł, że txt to miejsce do obgadywania jakichs strategii dla Polski, skoro gros gadek to takie właśnie pitu pitu o niczym i ten portal to w lwiej części taki bardziej Pudelek?

Na koniec, dla osłody, wrzucam ci obrazek.
Popatrz sobie na niego i pomyśl.

Pozdrawiam


Wicepierdoło Igło!

Melduję wykonanie zadania!


Kontemplujac krzyz

nicek

Pomijam tutaj to, jak śmieszy mnie obrona Stopczyka, o którym doskonale wiesz, że mam go za tępego trolla, zaciętego, nienawistnego, taką mendę, która wpada w rechot na samą myśl, że można popełnić jakieś małe świństewko. Podobne mu gnidy nadają się być może do czyszczenia armijnych latryn, ale do niczego więcej.
Stąd twoja obrona tego indywiduum wydaje mi się śmieszna. A jeszcze śmieszniejsze wydaje mi się drapowanie tego w jakąś walkę o zasady.
A w stosunku do takich jak Stiopa zasada powinna być jedna- gówno się spłukuje. I to zrobił Serż i chwała mu za to.


Pani Agawo,

dziękuję Pani – zbiorczo i serdecznie – za rozmaite komentarze w tym wątku… :)


Post factum

Postaram się w skrócie i lakonicznie, znaczy: bezpłciowo

1. Tytuł idealnie pasuje, IMO, do zamieszania ze Stopczykiem. Polazłam (znacznie wcześniej) do źródła, czyli na jego blog. Chwilę temu przeczytałam fragment korespondencji mailowej, tu zapodanej. “Diagnoza”: Stopczyk (przepraszam za szczerość):
– jest głupem
– rżnie głupa a wcale nim nie jest
– usiłuje zrobić w głupa, tych którzy stają w jego obronie

Upozowanie rękawiczki nijak się mają do mudr, nawet gdyby Stopczyk przytoczył jeszcze setki takich, którzy zaprzeczać będą w myśl wyszczególnionych podpunktów. To nie są mudry, nie były i nie będą. Choćbyście pękli. Kropka.

Identycznie sytuacja ma się do swastyki hitlerowskiej vs starożytnej indyjskiej. Tłumaczenie równie głupie, bo… patrz któraś z możliwości. A jak kto chce coś bardziej merytorycznego, to niech se, do cholery jasnej, poszuka!
Zagadnienie trzech szóstek pominę. To super kretyńskie tłumaczenie w wykonaniu Docenta przekracza możliwości mojej percepcji. Sorry.

Wniosek osobisty czyli nieuprawniony: jak się komuś chce prowokować to niech to robi z głową albo wcale. To było całkiem bez głowy i tanie, jak przechodzona dziwka z Poznańskiej (pardą). Ergo – wypieprzenie uzasadnione.

2. Ilustracja fotograficzna w postaci kibla, jako całokształtu polityki uzasadniona. Nie widzę w tym nic zdrożnego. Wniosek: wypieprzenie nieuzasadnione.

3. Przeglądając posty na blogu rzeczonego stwierdzam :), że Stopczyk, jak chce, potrafi coś z sensem napisać. I.E. podobał mi się tekst o Beatlesach. Ale…

4. W związku z wcześniejszymi punktami oraz skasowaną deklaracją (tekstem) Stopczyka nachodzi mnie deża wu w postaci ubiegłorocznej awantury. Wtedy też był przednówek, regulamin, Stopczyk, awantura, wypieprzenie. Historia powtarza się farsą...

5. Jak najbardziej przychylam się do rozszerzenia “spornego” punktu regulaminu o komunizm.

6. Uważam, że tekst Sergiusza powinien znaleźć się tu jako komentarz bądź (skoro ukazał się jako stand alone) nie powinna być pod nim wyłączona możliwość komentowania. Bez względu na poziom komentarzy. Z tego punktu widzenia opcja nr jeden wydaje mi się słuszniejsza. No, ale mleko się rozlało… kipiąc. Bezsensownie.

7. Komentarze pod tym tekstem to, ogólnie mówiąc, wyznanie sympatii a nie zasad. Każdemu wolno, tylko po co w to mieszać zasady? Kwas został, tym bardziej.

8. Wklejenie przez Nicponia “obrazka” uważam za kolejny przejaw kretynizmu, tym razem – religijnego. Po co on? Na co? Jako przeciwwaga dla Stopczykowych “mudr”? Warto było mieszać w to Jezusa? – ja z pewnością się nie dowiem.
Wklejanie “rogatych tubków” i “fotek” przez Agawę uważam za równie kretyńskie. I też nie wiem czy Agawa jest głupem, rżnie głupa czy chce zrobić w głupa niektórych.

9. Summa summarum – zgadzam się z tytułem notki.


Nic nie zrozumiałaś

Zrobiłaś tylko przegląd tego, co się podoba, a co się nie podoba Magii. Ech, obiektywizmie, jakże trudno blogerom odnaleźć cię w sobie…

Bez punktów, najkrócej jak można: gdyby Sergiusz (co zresztą kiedyś proponował mu Nicpoń) zamiast regulaminu ogłosił dyktaturę pod hasłem: wypieprzam, co mi się podoba, banuję, kogo mi się podoba – byłaby to zdrowa i normalna sytuacja. On jednakże realizuje to hasło, zasłaniając się Regulaminem.

Po co?

Napisz kiedyś coś nie po linii Admina, podrażnij się z referentem Bulzackim, albo uraź naszą najjaśniejszą Gwiazdę Blogosfery. Zobaczysz, na czym polega halberyzm w najczystszym wydaniu. Co wolno wojewodzie, a co gówniarzowi. Choć nie jesteś gówniarzem, więc i tak się nie przekonasz.

Moja sprawa jest jak najbardziej niesłuszna, bo jest moja. Nigdy w życiu nie walczyłam w sprawach słusznych, o ile pamiętam. Chcesz, to przeczytaj sobie “Opowieść pozornie od czapy”.

Wsjo.


Pino

Jak chcesz.

Wypowiadałam się w tej sprawie rok temu, Zdania nie zmieniłam.

Ty, widocznie, zauważyłaś coś w moim komentarzu czego sama wcześniej w snach najśmielszych zauważyć nie zdołałam.

Sorry, anarchistką nigdy nie byłam i nie będę. Granice są jasno wytyczone. A że ktoś ich nie zauważa? – to już nie mój problem.


Magio

goofina

“Diagnoza”: Stopczyk (przepraszam za szczerość):
– jest głupem
– rżnie głupa a wcale nim nie jest
– usiłuje zrobić w głupa, tych którzy stają w jego obronie
..............

Wklejanie “rogatych tubków” i “fotek” przez Agawę uważam za równie kretyńskie. I też nie wiem czy Agawa jest głupem, rżnie głupa czy chce zrobić w głupa niektórych.

Fantastyczne!


"Fantastyczne!"

No ba! Tak samo jak “długorogi” Berlusconi wyłożony na dwóch outach, nie?


Subskrybuj zawartość