Oi! (77)

Jarecki jest miękka, ta, no… sami wiecie.

Jak mi zatańczy tango z różą w zębach, to się przestanę wkurwiać. A na razie niech spada na… Boże, niech mi ktoś kupi na gwiazdkę słownik synonimów!

Panie Igło, ja wcale nie wiedziałam, że pan mnie kocha i wzięłam to dosłownie.

Dobra, jebać to.

Dostaniecie paskudną muzykę, a potem to spadajcie na… bambus? No nie wiem. Spadajcie na najbliższe podłoże!

Oi!

Muzyka eleganckich skinheadów.

Muzyka eleganckich punków.

Moja muzyka.

Niech mnie ktoś rano zjebie, to się wykpię (po południu), że byłam wypita. O ile nie pojadę do Tarnowa, mieć was wszystkich… aaa…

Robotnik może harować cały tydzień, ale w sobotę wieczór pastuje martensy, zakłada donkey’a i rusza w tour de bary. Zamawia pięć piwek jednym gestem. Kibicuje Młotkom albo Chelsea. Ma swój styl i ma wszystko w dupie. Staram się mówić ładnie. Przepraszam…

I kolejny kultowy wałek z Wysp Brytyjskich:

Lublin, kurwa!

Finlandia? Nie pamiętam, czy to się kwalifikuje… Dopisek: hehe, jak najbardziej, ale nie Finlandia podobno, tylko Szwecja? Dziwne.

Znowu Polska. Co by tu wam… Zbirek hula w tubie?

Mam swastykę na rękawie, zakazany znak
Na rękawie dwie siódemki, symbol pięknych lat
Humor często mi się zmienia, mam pomysłów sto
Dziś obejrzę film wojenny, jutro kupie czołg

Bo ja jestem taki, siedemdziesiąt siedem
Opętany nienawiścią, ogarnięty gniewem
Bo ja jestem taki, siedemdziesiąt siedem
To ja rządzę całym światem, jeszcze o tym nie wiesz

Będę jeździł po ulicy, strzelał w co się da
Porozwalam wszystkie sklepy, spłonie cały park
Nie zrozumiesz moich myśli, nie zrozumiesz marzeń
Dziś podpale całe miasto, będzie pełno wrażeń

Tego bendu mało słucham, ale w końcu klasyka:

Żłopię browar! Jaram szlugi!
Nie ma na mnie żadnej siły!
Byłem punkiem! Jestem punkiem!
Będę punkiem do mogiły!

O, a to jest takie śliczne… piję wodę z czajnika i se słucham…

Wyprę się wszystkiego! akurat

Nie bije się pijanych w Priwislanskim Kraju! Moje alter eggo żyje złudzeniami

Chuj! I mówi brzydkie słowa

Nie, znaczy się: OI!!! Oi, Pinociku, oi.

:))))

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

O widzę,

że tekst w stylu, jestem brudna, zła i brzydka:)

I muzyka też.

Posłucham po południu z chęcią, nie wklejajta z Docentem za dużo muzy, bo mam zaległości tak czy tak, a poza tym jak jest dużo youtubów pod notką, to mi gorzej komputer chodzi jak tę notkę otwieram, no.

pzdr


Wypchaj się,

ani brzydka (też coś), ani brudna, ani nawet nie wiem, czy to czecie.

Natomiast łojezu. Co to ma być?

Muszę mieć jakieś durne alter eggo. Nazwę je Pinot Noir.

A muzyka jest fajna, ale muszę trochę poprawić różne rzeczy. Tak to jest, jak się nadaje audycję prosto po imprezie


Panno Pino a czy przypadkiem ci przystojni

śpiewający & tańczący panowie to nie są sataniści?

Bo znowu będą kłopoty z regulaminem.
:)


Ale gdzie ta, ale gdzie ta,

Panu punk rock się pomylił z black metalem.

To jest normalny ateizm stosowany. A tego jeszcze nie zakazano chyba, mimo wysiłków FYMa tudzież Ewy Pióro?


brakuje mi tu gnojków z Cockney Rej.

poza tym tych The Gits swędziały trochę prawe rączki :D … Surowa Generacja he he he

a wiesz, że ci “roots skinheads 69” nie uznali oi!‘a dla nich to była chamska sieka nie to co eleganckie rytmy ska, rock steady, rockabilly :)

to wtedy narodził się termin “bonehead” na początku niekoniecznie odnoszący sie do nazioli tylko do nowej generacji skinheadów, którzy goliły pały na 0 …

ale Cock Sparrer to ważna kapela … zaczynali od pub rocka nawet takiego lekkiego glamu … a z drugiej stony Slade na początku to byli regularni skinheadzi :)

=moje nudne i banalne foty=


a o Jareckigo się nie martw

wróci. jak go skądś tam znowu wywalą to wróci …

=moje nudne i banalne foty=


Docent,

przecież w pierwszej tubce masz CR :)

Wiem, pierwsi skinheadzi byli czarni :) A swoją drogą, rock steady i te inne lubię bardzo też.

Wiadomo, Dżejdżej chorągiewka…


wybacz leciałem po tytułach

Pino piszę do Ciebie ten komęt
siedzę przy biurku a obok śpi ona
i tak spokojnie oddycha

nie chciałem budzić :P

kurde Dżem to też fenomen … przeczytałem i obejrzałem wszystko co o nich wyszło ale jak słucham Whiskey to mam ochotę puścić Pawia

chyba jestem taki mentalny hipis … Electro Hippies :P

=moje nudne i banalne foty=


Whisky jest dobra

żeby drzeć mordę i denerwować babcie w ciapągach osobowych ;)

Ewentualnie Black Label, Tullamore Drew, Jim Beam… :)

Kawy zrób, jak poczuje zapach to się ocknie


A ja na Borek,

a jeśli nie wrócę, to jestem w Tarnowie


Pino,

my mawiamy:

- najczęściej: spadaj na drzewo;

- często: spadaj na bambus (znasz);

- ostatnio: spadaj na szczaw (moje ulubione);

Ja mawiam takoż: – spadaj w krzaki / krzaczki.

To zwykle pomaga skutecznie w wyładowywaniu złych emocji.

No, a teraz spadam, zanim ktoś dojrzy, że się zalogowałam i coś sobie pomyśli…

Pozdr, M.


Aaa... mam Cię Mido!!!

myślałaś, ze Cię nie dojrzę? Ha!
No to masz swoje ulubione; spadaj na szczaw!:))


Brawa dla Pani Krystyny!

Wchodzę, a tu pani dr nauk ekonomicznych lat 73 słucha sobie Cockney Rejects :D


Pani Agawo,

to ja, tylko babcię zalogowałam i nie chce mi się znowu przełączać...

Lubię Nightwish, ale nie. To jest jednak niżej :)

Pozdrawiam

Pino


(Brak tytułu)


Pani Agawo,

a Cock Sparrer?

Poszukam Pani czegoś ładnego na początek… (babcia robi za tester)

Krystyna przytupuje raźno, powinno być okay :)


słuchanie oi'a! na trzeźwo

to jest generalnie nieporozumienie

=moje nudne i banalne foty=


yasso,

no i spadłam :P


Nie spadaj,

jestem punkiem i w ramach walki ze wszystkimi schematami

mogę wypić i pośpiewać z pocztowcami

***

Kasuję ten jękliwy, symfoniczny metal!

Dekret Bieruta! Cała władza w ręce ludu miast i wsi!

Nie będzie nam tu burżuazyjny Paryż zatruwał naszych szczerych, robotniczych gustów! Glanami i pięściami wytłuczemy te perwersje z waszych uszu!

Cockney Rejects w każdym kołchoźniku! Teksty Surowej Generacji w kanonie lektur szkolnych!

oi oi oi!


Na poczcie tak samo przytulnie,

jak w innych gospodach.
Takież wrażenie odnoszę.

Ja jestem bardzo grzeczną i niebuntującą się córeczką tatusia (no, gdyby to przeczytał, to chybaby się obraził.

Ale śpiewać mogę z każdym i wszystko!

See ya ‘till next time :)

P.S. własnie powinnam pisać ofiziell Brief, ale mi się nie chcę, kurcze.


Szrajbe Szwester,

du musst studieren!

Keine Grenzen

Tschuss


Ich studiere und ich bin damit sehr zufrieden, klar?

No właśnie!

Ech, pisze ten list, no.


Was?

Ich habe nich verstehen – “zufrieden”?

Nicht ganz klar. Ich lernte Deutch nur drei Jahres im Schule. Arsch.


Ja, ich vertehe das auch nicht gut :)

A list sobie odpuszczam.
W końcu jest na wtorek.
Dziś mnie to przerasta.

Pozdro ;)


Warum?

Aber komm nach Buch Konopnicka lehren… ;)


Sehr geehrte Frau Mida,

Ich denke, dass Du einfach zu selten hier bist und das gefaellt mir ueberhaupt nicht.
Ich hoffe also, dass du manchmal auch beir mir etwas kommentierst.

Ueberhaupt soll ich wahrscheinlich boese auf dich sein, dass du bei Pino Kommentare schreibst, aber den alten Blogfreund nicht besuchst:) und mich einfach im Stich gelassen hast:)

Ich moechte mich fuer alle Fehler entschuldigen, aber dieser Text (wie alle Texte von Grześ) keinen Sinn hat, sowohl wenn es um Form als auch um Inhalt geht.

Ausserdem bin ich muede oder besser gesagt total erschoepft, sehe keinen Sinn und Zweck und dummes Gerede macht mir Spass:)

Bis bald:0


kącik małego germanisty

odpalcie Wagnera i napadnijcie na Polskę


Brrr, Pino,

ohne Deutsch bitte:), dziewczyno:), bo już sam nie wiem, co ty wypisujesz i czy to ma sens a nie podoba mnie się:)


w ramach walki ze wszystkimi schematami

lubię laski z małymi cyckami

plis zluzuj z tymi sztormami … bo kurwa “kiedyś spotkamy się na ulicy” :P

zapodaję evergreena

=moje nudne i banalne foty=


Nie bij,

utworzymy Apolityczny Front Punkowej Odnowy Narodu


Kącik germanisty?

prosze bałdzo:), ale dajemy odpór tym twoim wrednym skinom, Wagnera nie będzie

A to wprawdzie w tym barbarzyńskim języku zza kanału la Manche, znaczy tych wyspiarzy, ale za to z prawdziwą germańską siłą zaśpiewane:)

A teraz coś dla pijanego TXT:)
Znaczy, abstynenci to zło:)

A tu coś o tych twoich ulubionych skinheadach:)

Mida w ramach ćwiczeń i dokształcania proszona jest o tłumaczenie:), acz tekst nie jest łatwy, bo trochę realiów zawiera, które mogą być niezrozumiałe:)

No dobra, jest jedna piosenka tych całych skinhedaów, którą lubię, znaczy pewnie więcej, ale o tym zespole wiem, że z prawicową ekstremą był kojarzony:


grzesiu

wszyscy wiemy że Niemcy to fajans … kapusta i kwas … a Ty zapodałeś fajans fajansu :P

=moje nudne i banalne foty=


No nie wrzucę

jednego szwabskiego zespołu na L… nie jestem naziolem, wręcz przeciwnie.


Ale o co Ty mnie w zasadzie podejrzewasz? :P

Iana akurat lubię... a te wszystkie Sztormy czy Konkwisty są dla jaj wyłącznie


nie nie nie

on kurwa był pierdolnięty … dużo o tym czytałem … ale kij z tym :P

=moje nudne i banalne foty=


(Brak tytułu)


Obczajam,

swastyka różowa od spodu :)


o jea

i wszystkie te fobie są tym podszyte …

=moje nudne i banalne foty=


Grzesiu,

chciałeś, to masz.

Ty wiesz, że ja zrozumiałam, co napisałeś? wow :)

Co do tłumaczeń, zwariowałeś chyba. Jak to kiedyś powiedział nasz dochtór (który odchodzi, yeeeeaaaah): “Co ja życia prywatnego nie mam? Zdrzemnąć się czasem potrzebuję...”
Myślałam, że spadnę z krzesła, gdy to usłyszałam :P


Subskrybuj zawartość