Broniewski frytki raz i Czesław frytki bis

Dedykuję Kacprowi S. ksywa Kaczątko

Samolot rozbił się przed startem
Na usta grubo kładę krem
Szampan za drogi, w butli tlen
A słowo miłość gówno warte

Wypiłam wolność za Szopeny
Wyrwałam zęba, był nie mój
Właściciel dzwonił pięścią w stół
Myślał, że szkło w karafkę zmieni

Do przyjaciółki krzyczę rano
Przestań być biała wzdłuż i wszerz
Na brzuchu obraz wieszam jej
U moich starych jest tak samo

Sąsiedzi mają dzisiaj chrzciny
Na klatce bigos drażni nos
Powiedz mi lustro, pytam w głos
Czy byłam dzieckiem zeszłej zimy?

Ktoś przed kościołem przypiął plakat
Że pod Wrocławiem stał się cud
Dwie głowy miało, zamiast nóg
Dobrze że w piątek koniec świata

Dwie stare wiedźmy się pobiły
Przede mną tańczą, mało nas
Nie dam im noża, zamknę gaz
Mam przecież w sobie tyle siły

Na starych slajdach kolorowo
W dziewczęcych twarzach radość lśni
Ja też się śmieję, brzuch mi drży
Zabierz mnie w góry, moja głowo

Samolot rozbił się przed startem
Wyrwałam zęba, był nie mój
Szampan za drogi, tani ból
A słowo miłość...

tekst Anka Saraniecka, śpiewa Renata Przemyk

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Pani Pino,

fajny to jest może i tekst, ale mówiąc szczerze, wolę Pani teksty własne od cudzych, cytowanych.

I liczę na takie, pozdrawiając nie mniej


Subskrybuj zawartość