Miniatury (5) Inaczej

Martin D. pięć krzyżyków miał na karku i wyroków kilka.
Albo za słabo znał sędziów, lub za bardzo deptał komuś po odciskach.

Ze służby wydalony karnie. Pozbawiony przywilejów skazany na samotnię.
Drzwi przyjaciół ktoś zatrzasnął, zrobił to dokładnie.
Do nieba bram pukać nie potrafił i uczyć się tego nie bardzo zamiar miał.
O co poszło? – ktoś zapytać może z boku.

Wszędzie gdzie wchodził witał się grzecznie. Niegrzecznym być, to niegrzeczność przecież.

O nic.
Ot zbieg okoliczności i to, że nie przymknął oka, kiedy kazali to uczynić.
Wtedy ktoś beknął. Ale ktosiu miał umocowanych przyjaciół, wielu.
Podłożyli świnie – na wszelki wypadek kilka, aby się wywinąć nie mógł tak łatwo.
Osaczyli
I co z tego, że znał Orwella i jego Rok 1984 skoro mechanizm z Procesu zadziałał jak trzeba.
Nie walczy się z wiatrakami.
Kiedy prąd płynie płyń razem z nim: jakiż to mało estetyczny widok – płynąc pod, mijasz wszystkie łajna…
A łajna? Są w cenie! I nawet perfumerii mają przymiot.

Martin D. na wszelki wypadek nie ogląda już telewizji od dawien dawna nie czyta kronik wypadków miłosnych.
Myje się szarym mydłem, aby zmyć z siebie pamięć obcowania z taką jedną i świąd, który dostał jakoś tak gratis. Zabawy zawsze drogo kosztują.
Ile?

Goli się jak przedtem – ostro pod włos.
I cóż z tego, że skasował ostatni bilet.

Buty wyglancowane, jak przystało na taką wizytę, czekają karnie tuż obok drzwi wyjściowych.

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

-->MarekPl

Czyli w sumie niewiele się nie zmieniło, tylko jest bardziej, że tak powiem.. szczerze i na miejscu ;)

Pozdrawiam,
referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Marku!

Smaczne jak zwykle!

Pozdrawiam


Panowie

uśmiechacie mnie :)
Dziękuję.

Kłaniam się jak zwykle, wszak praca (onegdaj) w kulturze nie poszła na darmo ;)


Marku,

onegdaj w kulturze

jest jakością samą w sobie, szacunek za nowy bon-mot.

Dziś w kulturze jest do dupy. I nie zanosi się na poprawę.

Pozdrawiam nostalgicznie


Merlocie

miło mi, że tak uważasz,
a przykro że tak jest, w kulturze

Kłaniam się


Panie Marku!

Onegdaj to był piątek, bo piszę to w niedzielę. Dawno to było ongiś. A w kulturze utrzymywanej przez państwo zawsze będzie do d…y.

Pozdrawiam


Marek

marekpl

... płynąc pod, mijasz wszystkie łajna…

Genialna synteza. A ja dodam, że jak miniesz “wszystkie” wyjzy słońce.. .

Pozdrawiam !

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Poldomirze

Na taki zwrot się kiedyś umówiliśmy, prawda :)

dziękuję i pozdrawiam serdecznie

______________________________
Nie wszystko jest takie oczywiste


Subskrybuj zawartość