MarkD - Katastrofa

Nie ma szans na błyskawiczną zmianę. Ktoś, kto przeczytał kilka moich postów wie, że jestem skrajnym antykomunistą. Moi przyjaciele, którzy rozumieją, że dzisiejszy świat mnie wkurza, wiedzą że z obecną jego polsko-europejską odmianą staram się walczyć.

Stopklatka z filmu Soviet Story

(stopklatka z filmu Soviet Story)

Ostatnie dni przyniosły nam sporo doświadczeń. Kilka ogólnopolskich manifestacji, kilka oficjalnych uroczystości oraz kilka filmów i programów, o których należałoby mówić, krzyczeć, popularyzować. Z manifestacji zrobiłem relację, jednak z dwóch filmów Grzegorza Brauna – nie. Kto nie widział pierwszej części trylogii ("Defilada zwyciezców", 17.09 o 14:00), ani drugiej ("Marsz wyzwolicieli" o 22:15), wiele stracił (trzecia – w przygotowaniu). Uważam, że to jest podręcznik historii dla ostatnich klas szkolnych (historię II WŚ powtarzają po podstawówce w gimnazjum i liceum). Dla najmłodszych (6 podstawowa) – ocenzurowałbym szczególnie drastycznie obrazy. Ale wiedzę o sowieckim ludobójstwie, o planach Stalina opanowania Europy, a po niej świata i o strategii politycznej, którą z powodzeniem prowadził (w końcu pół Europy opanował), powinien posiadać każdy obywatel RP.

Tezy powyższe nie są raczej kontrowersyjne. Choć nie wiem, co mogliby napisać pod tym postem azrael, pandada, saligia, l.l.leming, itp. blogerzy z S24. I nawet nie chodzi o wychowanie patriotyczne, z którym mogą walczyć, ale o ich stosunek do spraw podjętych w tych filmach.

Zacząłem od zmian, których się w najbliższym czasie nie spodziewam. Powinienem więc wyjaśnic o co biega w tym poście. Ano już za kilka dni będzie irlandzkie referendum. Po nim nasz Prezydent podpisze (niestety) Traktat Lizboński. Minie kilka, może  kilkanaście lat, aż ludzie zorientują się, odczują na własnej skórze, że żyją w nowej komunistycznej rzeczywistości. I podejmą walkę.

Demokracje, w których 51% może narzucić swoją wolę 49% prowadzą niechybnie do katastrofy.

I tego się spodziewam.

Katastrofy!

 

Średnia ocena
(głosy: 6)

komentarze

Nie martw się

...jeszcze nie wieczór.
Jeszcze czas by dom wysprzątać, zgromadzić zapasy, obsadzić palisadę.
Się robi. Pozdro

Wspólny blog I & J


Cienko

znaczy UE jest przedłużeniem Stalina i Hitlera?
No to mnie nie jest po drodze.


Hm, a nie pan wrażenia

że porównywanie obecnej UE (a nawet tej hipotetycznej po traktacie lizbońskim) do jednego z największych zbrodniczych ustrojów (czy to nazistowskiego czy komunistycznego) jest d efacto obrażaniem pamięci ofiar, tych co z tymi totalitaryzmami walczyli.

Dla mnie to żenada zwykła i tyle, no ale jak prawicę polską takie łatwe retoryczne sztuczki fascynują to państwa sprawa.

I jeszcze zabawne jest to, że wg was kazdy kto uważa UE za cos dla POlski korzystnego lub nie uważa jej za największe zło jest antypatriotą, niepolakiem, zdrajcą itd

Eh, szkoda chyba komentować.

Albo ja coś nie rozumiem.


Grzesiu ulubiony

Coś zakumałeś czy tylko tak pierdolisz?

Wspólny blog I & J


Jacku,

jesli ktoś tu pierdoli to raczej ci co dewaluuja i pewne słowa i pojęcia i używają ich nieadekwatnie do sytuacji.

Wszystko można napisać/powiedziec, bo to żadnego trudu nie wymaga, ale co z tego wynika?
I czy to ma sens?


>grzesiu



JJ

Czasu jeszcze trochę mamy. Zresztą zbierać się będziemy kilka lat, więc ze wszystkim zdążysz.
Radio online:


docent Stopczyk

Mieliśmy cztery.
Jednak to co nas czeka to nie rozbiór, to upadek.

Dedykacja dosyć ohydna, no ale de gustibus non est disputandum.
Radio online:


Igła

UE jest kontynuacją wprowadzania ustroju komunistycznego w europie. Tym razem udaną.
Radio online:


Grześ

Nie mam. Walczyłeś, że tak się oburzasz? Ustrój się nam odradza, więc nie mów hop.
Do poczytania: http://markd.salon24.pl/123671,gdzie-stoi-zomo
Radio online:


docencie

Gusta jak pisałem mamy różne, może więc szanowny Pan mi nie zaśmiecać bloga.
Radio online:


MarkuD,

ale co ten link wyjaśnia?

Że w policji sa nadużycia i że policjanci nadużywają swoich praw i w dodatku są bezkarni?

No to się zgadzam w zupełności.
Są, i to coraz bardziej podobno.
Jest chocby o tym tekst w najnowszej “Polityce” (bywały i wcześniej).

Takie przypadki zdarzają się i w USA i w Kanadzie i w krajach Europy zachodniej, nie znaczy to jednak, że to państwa totalitarne są.

A ja się nie oburzam, ja uważam, że to co robisz to żenada jest.

Porównywanie obecnej UE do reżimu komunistycznego czy naziwstowskiego to przegięcie.
Chocby jeden konkret, wtedy ludzi wywożono do Niemiec na roboty (np. moja babcia), ja sobie do Niemiec jeżdżę na wakacje wydawać kasę, łazić po knajpach i zwiedzać kraj.

Jak dla mnie to nie to samo, no, ale kazdy ma swoje spojrzenie.

I wszystko da się udowodnić, a przynajmniej można próbować.


P.S.

A w twoim tekście poza kasandryczeniem upadku i katastrofy nie ma nic.

Żadnych wniosków, przemyśleń, ni formy ni treści.

No bo to że Unia to zło, to co wynika z powtarzania tego?


Grześ

A propos USA, polecam: http://www.youtube.com/watch?v=S3vLCwXnroQ

Radio online:


PS.

Warto poświęcić godzinkę.
A to wiadomość dnia.
http://biznes.onet.pl/die-welt-brown-chce-by-g20-byla-swiatowym-rzadem-g...

Radio online:


Grześ

Co do meritum. Porównanie do reżimów komunistycznych…
Czy Ty zdajesz sobie sprawę, że nadal większość Polaków chciała by żyć w PRL lub co najmniej nie widziała by różnicy?
http://www.dziennik.pl/polityka/article310513/Sondaz_Za_PRL_zylo_sie_zdr...
oraz
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/325727,cbos_44_proc_polak...

Żenadą jest porównanie komuny do dzisiejszego PRL BIS, czy do UE?
Bo się plączesz.

“Żadnych wniosków, przemyśleń, ni formy ni treści.”
Niewiele jest postów w których autorzy coś postulują. Twoja ocena powyższego jest jednak niesprawiedliwa. Cóż. Jedni czytają ze zrozumieniem, inni po łebkach.

Radio online:


MarkD

A nie mówiłam, że za wariata będziesz tu robił? Witaj w klubie! :)

Nie wiem, czy komentarze takie, jak np. Stopczyka, biorą się z niewiedzy, skuteczności propagandy, czy diabli wiedzą jeszcze z czego.

Grześ też pojechał, zauważając, że faszyzm czy komunizm to wywożenie na przymusowe roboty.

Cele i strategia mylą się z metodami i taktyką.

Tymczasem (jęśli nic mi się nie “pozajączkowało”) główną różnicą między faszyzmem a komunizmem była własność środków produkcji. Obie ideologie zakładały “spłaszczenie” społeczne, w którym ściśle kontrolowane masy staną się potulnymi wykonawcami woli elit przemysłowych (faszyzm) czy elit politycznych (komunizm).
Celem obydwu było wprowadzenie nowego ładu europejskiego a potem światowego.
O! np. w artykule 21.2.h TUE, który stanowi integralną część TL mówi się o “promowaniu systemu międzynarodowego” oraz o “globalnym rządzeniu”. :)

Obie ideologie posługiwały się heglowską dialektyką w uskutecznianiu propagandy.
O! np. taką: “Państwa nie zrzekają się swojej suwerenności, a jedynie przekazują kompetencję wykonywania suwerenności organom ponadnarodowym.” :)
Cytat za Wiki.

Krytyka państwa i jego organów była zabroniona w obu reżimach.
Tymczasem… jak podaje Philip Jones, wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (sprawa 274/99), krytyka UE jest… nielegalna.

Tenże sam autor cytuje jednego z ojców założycieli UE, Jean’a Monnet’a, który w liście do swojego przyjaciela z 1952 roku napisał podobno:
“Europe’s nations should be guided towards the super-state without their people understanding what is happening. This can be accomplished by successive steps, each disguised as having an economic purpose, but which will eventually and irreversibly lead to federation.”
Co, w moim tłumaczeniu, znaczy mniej więcej:
“Narody Europy winny być wiedzione w kierunku super państwa tak, aby ludzie nie rozumieli co się dzieje. Można to osiągnąć drobnymi krokami, każdorazowo ukrytymi za jakimś celem ekonomicznym, które jednak doprowadzą ostatecznie i nieodwracalnie do federacji”.

No, to Niech żyje!, Niech żyje!, Niech żyje! :)

Pozdrawiam.


Grześ i Stopczyk

Na koniec powyższego wywodu, ciekawostka przyrodnicza.

Faszyści i komuniści, we wszystkich rodzajach obozów (pracy, jenieckich, koncentracyjnych) dodawali do wody fluor. Zapewne z dbałości o stan uzębienia więźniów. :)

Codex Alimentarius w EU niech żyje! Niech żyje! Niech żyje!


Magia

Jest taka kolei rzeczy. Antykomunista, ciemnogród, oszołom, wariat i znowu antykomunista.
Skąd przyszła ta pustka we łbach?
Dziękuję za komentarz.
Radio online:


>Magia

tak oszywiscie to prawda. zapomniałaś jeszcze dodać, że po pracy kapali więźniów w Zyklon B ewentualnie hartowali w przeręblach. tylko czekać na odpowiednią dyrektywę Rady Rzeszy Sowieckiej z siedzibą w Brukseli.

a ha luknij na google maps na granicy francusko niemieckiej widać wyraźnie doły z wapnem.



Magio

‘Tenże sam autor cytuje jednego z ojców założycieli UE, Jean’a Monnet’a, który w liście do swojego przyjaciela z 1952 roku napisał podobno:’

To jest porazajacy argument napisał podobno

A kim jest Philip Jones, ktorego argumentacja jest tak wspaniale udokumentowana?


Agawo, słoneczko heglowskie

“napisał podobno” pochodzi ode mnie, Rybeńko.
Napisałam tak, ponieważ Philip Jones nie podał źródła, z którego zaczerpnął ten cytat, i/lub nie podał miejsca, w którym ten list się znajduje.

Sorry, Winnetou, znowu trafiłaś kulą w płot. Własny. :)


Stopczyku

Zaklinaj rzeczywistość dalej. Przecież możesz. Czy ja Ci tego zabraniam? :)


MarkD

Nie odpowiem na Twoje pytanie. Zostałabym zeżarta żywcem. :)

Z kolejnością rzeczy, którą przedstawiłeś kojarzy mi się pewne stwierdzenie Schopenhauera, które (mniej więcej, bo nie mam teraz czasu na poszukiwanie dokładnego cytatu) leciało tak: “Prawda jest najpierw ignorowana, następnie wyśmiewana, by w końcu stać się oczywistą, dla każdego”.

Zdaje się, że jesteśmy na etapie wyśmiewania.

Pozdro.


rano obudził mnie ryk motorów

myślałem że to sąsiad z drugim sąsiadem ścigają się skuterami. ale nie, to były faszystowskie sztukasy i sowieckie kukuruźniki wysłane przez centralę w Brukseli żeby zbombardować Polskę i wytrzebić lud maryjny. jak jeden przelatywał dość nisko to wyraźnie usłyszałem ludową pieśń “Hawa Nagila”...

tak jesteście na etapie wyśmiewania. zaraz po tym etapie przyjdą czarne sotnie i strzelą wam w potylice…

... jakby jednego psychiatryka było mało …



Stopczyku

Tak a’propos psychiatryka.

Słyszałeś kiedyś o Włodzimierzu Bukowskim? Radzieckim dysydencie, który sporo lat swojego życia spędził w łagrach sowieckich i w… psychiatryku dla więźniów politycznych.
Wyśmiej go i jego słowa. Proszę bardzo.

Albo od razu powiedz, żeś zwolennik totalitaryzmu i będzie po zawodach. Nie będę strzępić jęzora po próżnicy.

p.s. Przy kłopotach z ingliszem daj znać, podrzucę coś o wypowiedziach Bukowskiego po polsku.


Magia

Z tą prawdą to prawda :)
Radio online:


Stopczyk

Skoro już o Bukowskim mowa (pewnie nie będzie się panu docentowi chciało czytać), to polecę:

Radio online:


tak jestem zwolennikiem totalitaryzmu

jestem nieślubnym dzieckiem Feliksa Dzierżyńskiego i Roberta Schumana. z Bukowskich preferuję Charlesa … so sorry



Stopczyk

Za to możesz dostać nagrodę (część dziedziczną). Syn dwóch facetów! Za odkrycie 10% znaleźnego ;)

Radio online:


PS.

W tym wątku niepodpisane komentarze Radia są i będą mojego autorstwa.
MarkD

Radio online:


Magio&MarkuD,

jeżeli dla was różne biurokratyczne dziwne zapędy i nawet groźne zjawiska są tożsame z totalitaryzmem.
Bo MarkD trzasnął post o Sowietach, więc porównuje UE do tamtego czasu raczej.
Nie do samej ideologii.
Jeżeli więc UE jest dla was tożsama z totalitaryzmem nazistowskim czy komunistycznym, wasza sprawa.

Walczcie więc ze zniewoleniem.
Ja tam się czuję wolny.

Wróciłem sobie z wolnej jednej państwowej , drugiej prywatnej pracy (szkoły językowe też w czasach PRL kwitły prywatne:)) , nie mówiąc juz o latach 1939-1956)

Za chwilę idem zjeść pewnie niezdrową żywnośc i wypic polsko-belgijskie piwo oczywiście z korporacji wielkiej o nazwie Heineken:)

W międzyczasie odwiedziłem wietnamską knajpę, które tez pewnie swobodnie mogły powstawać i przed 1989 i w stalinizmie, o generalnej guberni już nie wspominam, bo to pewnie raj w porównaniu z UE.

Więc proszę żyć sobie w zniewoleniu, walczyc z nim, nawracać naiwnych, ale mnie wyłączyć se z tej grupy.

Ja tam czuję się i jestem wolny, jedyne bariery na jakie się natykam to tylko te we mnie:)

Z UE zaś korzystam, bo i pić na jej koszt mi się zdarzało, w październiku zaś kasa wpłynie na konto za nauczanie w ramach projektu unijnego,(ciekawe czy dla MarkaD taka praca, gdzie kase dostaje się z europejskich funduszy, to juz zdrada kraju:)?, w którym ci niewolnicy mogą za darmo się uczyć czy to angielskiego czy niemieckiego (prosze też o wyjasnienie czy uczestnictwo to tez zdrada i brak patriotyzmu, to kursantom przekażę przy następnej okazji, że rezygnowac powinni w ramach patriotycznego obowiązku z tej zabawy), no znowu jak w stalinizmie, prawda?


Nie było Cię Grzesiu

więc nie wiem czy obejrzałeś i przeczytałeś załączniki, czy też pieprzysz z marszu.
Bo jak z marszu, to se daruj, wypij kolejnego heinekena (to firma córki Jaruzela jest głównym importerem – wiedziałeś?), zjedz sajgonkę i bądź szczęśliwy po wieczne czasy.

Radio online:


>grzesiu

zapewniam Cię, że to całe niepoprawne radio, jakby dano mu władzę, obdarzyłoby Cię taką wolnością że zamiast piwa z czerwoną gwiazdką (to nie przypadek, że w logo Heinekena jest symbol czerwonego totalitaryzmu) piłbyś znowu sok buraczany i jadł dżem pomarańczowy z dyni. ekologicznie i zdrowo. a na wczasy co najmniej do Bułgarii, a najwyżej do Jugosławii…

to jest wersja soft. bo z marszu to by Cię wysłali z buta na Kołymę

czuj duch!



A propos filmu z panem Bukowskim,

choćby porównania typu gułag= poprawność polityczna, albo że ZSRR dążył do zniszczenia narodów i do tego samego dąży UE.

Sorry, ale tego to nawet nie mam zamiaru komentować.

Wszystko można udowodnic przy pewnej dawce retoryki i inteligencji, nie znaczy że ja to mam odkręcać:)


grześ

Oj. Nie dobrze. To ty nie masz pojęcia o komuniźmie, skoro Bukowskoego “nie masz zamiaru” komentować. Kto by zresztą chciał Twoją o nim opinię wysłuchać? W sumie może i lepiej, czyli: dobrze.
Radio online:


Magia&MarkuD,

zjadłem wprawdzie nie sajgonke, a grzyby prawdziwie polskie (nie unijne0 i kanapke z polskimi pomidorami i kiłebachą wiejską (polską:), ale jednak chyba było w tym jedzonku i piciu za dużo fluoru, aspartamu i innych substancji, bo jak jadłem, to riposte wymyśliłem dla was.

Nie o to chodzi, że nie macie racji czy się z wami nie zgadzam.

Nie kwetsionuję, że państwo (a więc władza) to pole do naduzyć, totalitaryzmów i że różne złe rzeczy się zdarzaja w demokracjach i że są przemilczane/ukrywane i dobrze, że to rozpowszechniacie (np. MarekD relację Grzegorz Brauna).
Ja ostatnio czytałem choćby o tym, co w 1961 stało się w Paryzy , gdzie policja (w demokratycznym niby kraju) dokonała masakry i zbrodni (bo zabito 200 Algierczyków tam), 14 tysięcy zatrzymano przejściowo, sporawa była tuszowana i ukrywana latami aż do lat 90-tych.

Więc ja nie twierdze, że wy nie macie racji, ja twierdzę, że wy (sorry, że tak rozciągam, a na pewno różnice w pogladach sa, ale to na potrzeby tej dyskusji) tracicie i gubicie proporcje, że porównujecie rzeczy nieporównywalne.

Że jeden szczegól rozciagacie na cąłą rzeczywistość i MarkD pisze, że totalitaryzm i PRL,bo pobito Browna, a sam Brown pisze, że gorzej niż w PRL (jego akurat rozumiem), tyle że wtedy to był standard a działy się rzeczy wiele gorsze.

I jeszcze jeden zarzut (to akurat wam na tym powinno zależeć), Kasandr się nie słucha, nawet jak mają rację częsciowo.
Dlaczego?
Bo dewaluujecie słowa.
Bo to że fluor się dodaje gdzies tam (co de facto nie obchodzi 99% ludzkości, bo mają poważniejsze sprawy) stawiacie na równi z dziedzictwem i osiągnięciam nazizmu i komunizmu.

I jak w tej anegdocie będzie, że jak ktoś ma hobby krzyczeć codziennie, że pożar jest, a pożatu nie widać (najwyżej ogniska), to jak będzie pożar prawdziwy nikt mu nie uwierzy i nikt go nie weźmie na poważnie.

Jesteście więc idealnie przeciwskuteczni.

I jeszcze jedno, to wam powinno zależeć na przekonaniu obojętnych (pewnie w waszej terminologii lemingów), więc pogarda i obrażanie dyskutantów nie jest do tego najlepszą drogą.

To jest właśnie totalna słabość prawaków w necie, że nawet ludzie skłonni z nimi gadać i rozuimieć cyz zgadzać się (acz z niektórymi postulatami) natykają się na niechęć, pogarde, czasem chamstwo, czasem wręcz nienawiść.

Mnie to w sumie wali, bo nie zależy na zdaniu czyimkolwiek o mnie (jeżeli to nie jest nikt, kto jest mi bliski), więc se możecie pisać, co chcecie, ale dla waszych misjonarskich zapędów raczej to nie jest zbyt słuszne.

Znaczy sami niszczycie swoją pracę.

Więc później się nie dziwcie, że większość woli wierzyć komuś innemu, chocby i temu mainstreamowi.


MarkuD,

okej, czekam na twoje porównanie poprawnności politycznej z ułagami 9co ciekawe poprawność polityczna to wynalazek i rzecz dużo bardziej święcąca triumfy w USA, w Europie w wielu państwach także UE obca)

No ale ty z tych wiedzących, a ja gupek.

Idealnie zilustrowałeś mój poprzedni komentarz z 20.09:)

Życzę więc powodzenia i idem sprawdzać teksty tych niewolników, co im UE za darmo naukę języka funduje:)


Magio, cytat za cytat:)

Twój:

““Prawda jest najpierw ignorowana, następnie wyśmiewana, by w końcu stać się oczywistą, dla każdego”

Mój:

“Prawda bardziej ucierpi od nadgorliwości jej obrońców niż od ataków przeciwników”

I jeszcze jedno dla przemyślenia:

“Uważaj aby wlacząc ze smokiem się nim nie stać”.

Witamy w krainie smoków, moi drodzy:)

Doc, no fakt, mam wrażenie, że uszczęśliwiacze prawicowi niektórzy z chęcią by zafundowali totalitaryzm, tyle że z innymi wymaganiami niż różne lewackie pomysły.


>grzesiu

narodowo-katolicki dodajmy



Grzesiu

Wywołujesz mnie po raz kolejny. Trudno, sam chciałeś.

Dyskusja polega na wymianie argumentów. Z Twojej i Stopczyka strony nie pojawiło się nic, absolutnie nic, co można by uznać za argument. Stopczyk rży, jak pijana kobyła a Ty zapodałeś 2 cytaty. I jest wszystko na co Was stać.
Mizerny dorobek, nie ma co.

Potem, Ty i Stopczyk, płaczecie, że “prawaki” (co za kretynizm! a podobno Grzesiu brzydzisz się etykietowaniem ludzi, prawda?) okazują wam “niechęć” albo się irytują.
A co mają robić? Kłaść uszy po sobie i zmykać gdzie pieprz rośnie bo Grześ ze Stopczykiem tak sobie wymyślili?

Grzesiu, nie da się obudzić całego stada. Nigdy nikomu się to nie udało. Biorę to pod uwagę.
Nie wiem tylko czy jest sens smarować komentarze pod każdym tekstem, szczególnie wtedy kiedy nie ma się nic do powiedzenia. Merytorycznie.

Bywaj zdrów.


>Magic

“Ty i Stopczyk, płaczecie, że “prawaki” (co za kretynizm! a podobno Grzesiu brzydzisz się etykietowaniem ludzi, prawda?) okazują wam “niechęć” albo się irytują.”

ke? gdzie ja coś takiego napisałem?



Magio, ale ja ciebie nie chcę do niczego przekonywać,

ja chcę byś np. mnie przekonała do śmiałej tezy pana Bukowskiego, że gułagi w ZSRR to to samo co polityczna poprawność w UE.

Np.

Ja nie płacze nad niczym bo mi niczyja niechęć nie przeszkadza, ja zauważam tylko przeciwskuteczność takiego sposobu argumentacji.

Bo jak odbiorca widzi, że okazuje mu się pogardę, to dlaczego on ma w ogóle przejmować się treścią komunikatu nadawcy?

A argumenty moje są dwa:

-nieadekwatność porównywania jednego z drugim

-dewaluacja słow

Zresztą nieważne, idem sprawdzać testy w ramach projektu unijnego:)


Stopczyku

Przepraszam. Słowo “płaczecie” faktycznie nie pasuje.
Inne, bardziej pasujące, byłoby wulgarne.
I tak źle i tak nie dobrze.


Grzesiu

Intelektualny gułag. INTELEKTUALNY.

Albo jest to dla Ciebie za trudne albo piszesz tak specjalnie, żeby np. mnie zirytować.

Baw się dobrze.


To nie jest dla mnie z atrudne,

to jest na takim samym poziomie jak gadanie o wstąpieniu do UE jako o “Anszlussie”

Dla mnie żenujące i tyle.

Słowo intelektualny znam i rozumiem, co nie zmienia nic w tym co piszę.


Magio,

dawnymi czasy unifikowano i kolonializowano, perkalem, koralikami i lusterkami.

Takie darowane precjoza budziły niebywałe pożądanie, więc, siłą rzeczy, po jego zaspokojeniu, rodziła się wdzięczność.
I powstawały pozory nobilitującej przynależności, np. starej pomarszczonej Indianki w wytwornym cylindrze, nadal leniwie przeżuwającej liście koki.:)

To metoda jest daleko bardziej skuteczna niż rugowanie odmienności przez eksterminację lub wyrzynanie.
Per saldo także tańsza, bo zbyteczna jest Kołyma oraz tworzenie i utrzymywanie rezerwatów dla odmieńców.

Dziś funkcję niegdysiejszych błyskotek pełnią różne McDonald’sy na rozstajach dróg, MTV pod każdą strzechą i programy unijne finansujące fitnessclub w Krowiej Górze.

Gdy to sobie uświadomisz, komentarze Grzesia i Stiopy wprowadzać Cię będą bardziej w czułe rozbawienie niż irytację.

Tak jak widok Pigmeja, z amuletem w postaci szczoteczki do zębów firmy Jordan, w przekłutej przegrodzie nosowej.:)

Pozdrawiam serdecznie. Dobranoc


Oj, Yassa,Yassa, lubię cię, ale pitolisz że az strach:)

i nawet nie wiesz, jak się mylisz.

W komentarzu do mnie o MTV i MacDonaldsie?

Jeszcze mi o Starbucksie napisz:)

Z fitnessclubu też nie korzystam, no.

A w ogóle jak dla mnie to nie na temat godosz:), ale to akurat nie nowość żadna.

pzdr


Grzesiu,

do Ciebie akurat odnosi się fetyszyzacja programów unijnych.
Różne rzeczy, niekoniecznie to samo, wtykają sobie w nos dzicy by się dowartościować:)

Papatki dobranocne


>grzesiu

nie podejrzewałem cię o taką dewiację :)



Stiopa,

zalecałbym rzucenie okiem do Słownika Języka Polskiego przed napisaniem kolejnego komentarza.
Żeby ktoś, broń Panie Boże, nie pomyślał, że tak wysmakowanemu znawcy poezji fetysz kojarzy się jedynie z dewiacją.:)
Trzeba dbać o pozory bracie…

Niestety spadam. Uściski


Oj, Yassa,

tym bardziej się nie odnosi, rzuciłem jako żartobliwy przykład tego “zła” li tylko, nic nie fetyszuzując.

Poza tym nie ma to jak znajomość co tego, co mi imponuje:)
Acz rozczaruję cię, mało rzeczy i nie trafisz raczej, no:)


grześ

Italikiem Twoje słowa z różnych komentarzy.

“Bo jak odbiorca widzi, że okazuje mu się pogardę, to dlaczego on ma w ogóle przejmować się treścią komunikatu nadawcy?”

Musisz się nauczyć czytać co piszesz:

Dla mnie to żenada zwykła i tyle, no ale jak prawicę polską takie łatwe retoryczne sztuczki fascynują to państwa sprawa.
i
Eh, szkoda chyba komentować.
Do JJ
jesli ktoś tu pierdoli to raczej ci co dewaluuja i pewne słowa i pojęcia i używają ich nieadekwatnie do sytuacji.
oraz
Żadnych wniosków, przemyśleń, ni formy ni treści.
a także
Dla mnie żenujące i tyle.

Pomijając fakt swoistej formy “argumentacji”, tj używanie jedynie przymiotników i nie odpowiadanie na prośbę o konkrety, starasz się jak zauważyłem nie dostrzegać linków. Z pięciu wszedłeś na dwa.
Radio online:


>yas*a

“Oj, Yassa,Yassa, lubię cię,”

o to mi chodziło pisząc o grzesiowej dewiacji… jeśli myślałeś że piję do twojego komenta o fetyszyzacji przez szanownego grzesia projektów unijnych to uprzejmie informuję że jesteś/byłeś w błędzie



Docent, na poważnie:

Boli mnie głowa.

Idę dziś do Senatu, kłócić się o to jak było w 1980 i dlaczego.
Psuje mi to humor na resztę dnia.

Czytam Twój wrażliwy tekst do Yassy.
Głowa boli mnie jeszcze bardziej.

Jeżeli pisał to co pisał, to (mniemam) miał na ustach swój yas*owski uśmiech.

Docent, w moim wszechświecie jest miejsce i na Yassę i na Ciebie.

Nie mam najmniejszej ochoty wybierać...


>merlocie

espeszeli for Ju.

nie na poważnie – co byś nie powiedział jak było w tym pamiętnym roku to towarzystwo niepoprawne i tak wie jak NAPRAWDĘ było. ale życzę owocnego wykłócania. :)

ja pamiętam, że lato wtedy było piękne. dostałem od rodziców jowejek i przeszedłem świnkę. reszta to dla mnie bajka o żelaznym wilku… co dla mnie leminga jest zupełnie ok



Espeszeli for mi łot?

że zapytam?

Jeżeli masz na myśli Twój podpis-banerek, to wiesz, że ja tę formę pijaru ignoruję od zawsze;-)

A, jeżeli co insze, to ujawnij – łajnot.

Dalej mnie boli. Ta głowa.


>merlot

“odwrażliwiłem” mój komentarz żeby odjąć Ci ułamka bólu głowy. :)

łajnot? łajnot. ;)

ale wiesz, ja dziś też jestem w nastroju nieprzysiadalnym … wszystko się nawarstwaia. czujęże jestem w śnieżnej kuli 2 tyg pracy codziennie … pierdolca (padon) można dostać

...

a najgorsze są przestoje jak teraz … portem wszystko się robi na za 5 12 do Yumy



Ciesz się, że nie żujtaczkę.

Stawianie komenta bez komenta jest pomysłem gupawym. Człowiek odpowiada, a nagle widzi, że odpowiedział na coś czego już nie ma.


>merlocie

ja jestem chamskie bydlę ale boli mnie jak przeze mnie kogoś głowa boli :)

po tych obradach wdepnij sobie dla relaksu na piwko i gojoneczkę ;)

a czy całe nasze życie bryły ciała wypchniętej w przestworza nie jest komentem do tego czego nie ma?



Agawo

Poszperałam trochę, bo Twój komentarz o “napisał podobno” trochę mnie męczył.

Oto, na portalu Twoja Europa możemy przeczytać, że Monnet:

Francuski mąż stanu był przedstawicielem sektorowego podejścia do integracji państw europejskich. Twierdził bowiem, iż należy ją rozpocząć od pewnego fragmentu życia gospodarczego, a następnie poszerzać o kolejne sektory w oparciu o zdobyte doświadczenie. Między innymi, wychodząc z założenia, iż zjednoczenie polityczne jest niemożliwe bez integracji ekonomicznej…

a także:

Marzeniem Monneta było utworzenie Stanów Zjednoczonych Europy i tej idei gotów był poświęcić całą swoją energię. Dlatego też w roku 1955 utworzył kierowany przez siebie Komitet Akcji na Rzecz Stanów Zjednoczonych Europy działający do 1975 roku. Głównym zadaniem tej organizacji było wspieranie gospodarczej współpracy państw zachodnioeuropejskich.

Pan Monnet sam rzekł publicznie w 1943! następujące słowa:

“Nie będzie nigdy pokoju w Europie, jeśli państwa zostaną zrekonstytuowane na bazie narodowej suwerenności…

Dążenie do super państwa federalnego jest też zapisane wyraźnie w tzw. Deklaracji Schumana, a która była pisana zgodnie z pomysłami Monneta, gdzie czytamy:

“Przez konsolidację podstawowej produkcji i instytucję High Authority, której decyzje będą wiążące dla Francji, Niemiec i wszystkim krajów, które potem dołączą, propozycja jest pierwszym konkretnym krokiem ku europejskiej federacji, niezbędnego warunku zachowania pokoju.”

W świetle powyższych wywodów, które nie pochodzą przecież z portali zajmujących się “teoriami spiskowymi”, cytat podany przez Philippa Jonesa nie wygląda już na “kłamliwy”.

Pozdrawiam.


Yasso

No cóż mam odpowiedzieć? ;)

Napisałam takie zdanie w pierwszym komentarzu pod tym tekstem:

Cele i strategia mylą się z metodami i taktyką.

A potem, żeby nie być gołosłowną napisałam coś tam o tych celach i innych głupotach. Okazało się, (po raz kolejny) że bełkocę po prawacku. Pewnie za trudne było.

Ty w swoim komentarzu starałeś się chyba :) dostosować do merytorycznego poziomu dyskutantów, zagajając o perkalu i koralikach.
Okazało się jednak, że tym razem to Ty “pitolisz że aż strach”. Bo jakżeby inaczej? Istnieje bowiem zasadnicza różnica w tym, czy ktoś używa szczoteczki marki X czy Z, czy korzysta ze sponsoringu unijnego przy produkcji świń czy darmowej! :) nauce języka obcego, że o fitnesie czy innej jodze nie wspomnę.

I tak oto, Yasso, efekty wypasania mieszkańców Krowiej Góry na unijnych, darmowych :) pastwiskach przekroczyły chyba najśmielsze oczekiwania Pasterzy.

Nie, nie będę się już irytować. Czyż można owcy czynić zarzut z tego, że jest owcą? :)

Pozdrawiam serdecznie.


Subskrybuj zawartość