Zdarzyło się

Był piątek, oglądałem u znajomej telewizję i akurat podali informację o młodym człowieku, który wjechał w grupę pieszych.
Od tego momentu media prześcigały się w wyłuskiwaniu wszystkich zbrodni kierowcy. I tak było przez kilka następnych dni.

Sporadycznie oglądam telewizję, zdarzyło mi się też w niedzielę – było to samo, tylko bardziej podkręcona atmosfera w każdych wiadomościach na każdej prawie stacji.
Wtedy powiedziałem do znajomej, że tak nie powinno być, bo jest to presja na sędziego, który dostanie tę sprawę. I nie daj Boże, że to będzie młody sędzia, to wyrok już jest oczywisty.

Pamiętam, że własnym dzieciom przekazał, za pośrednictwem właśnie tych mediów, że mają głupiego ojca.

Już nie mają.
Dziś czytam, że ten człowiek powiesił się w celi aresztu.

Jego czyn był głupi. Ale nie był zbrodnią, aby skupić oczy i uszy wszystkich na to wydarzenie.
Nie popieram, ani jazdy po pijaku, ani takich dziennikarskich metod – medialnej egzekucji.
Niech teraz spojrzą tym i tamtym dzieciom w oczy i uspokoją sumienia. Sumienia tych dzieci nie własne.

Jeśli tacy odważni są ci wszyscy dziennikarze , to niech ujawniają z taką samą determinacją i publikują informacje o popełnianych przestępstwach popełnianych przez nietykalnych.
I niech te publikacje, reportaże będą tak samo podkręcone.

Obok rzetelności informacji sprawdzonej przynajmniej u dwóch źródeł i zachowanie właściwych proporcje oraz niemanipulowanie opinią publiczną, to podstawa etyki zawodu dziennikarza

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Panie Marku!

Dziennikarze już dawno nie mają etyki. Oni mają oficerów prowadzących, więc odwoływać trzeba się nie do sumień dziennikarzy, tylko panów ze służb.

Pozrawiam


Panie Jerzy

wiem, tę kwestię prowadzenia podnosiłem wiele razy, ale nie uważam aby człek nie miał własnego sumienia
Nawet taka dziennikarska szmata nie wiem ile by wypiła za podawanie nieprawdy musi mieć odrobinę własnego. I ono, niech mi Pan wierzy, prędzej czy później się odezwie.
Ci, tfu, dziennikarze mogą się wstydzić jedynie za swoje postępowanie lub postępowania właściwego brak. Nie mogą za nich wstydzić się prowadzący. Tak mi się wydaje

Pozdrawiam
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


Panie Marku!

Wstyd jest związany z czymś takim jak przyzwoitość. Ci ludzie już dawno zapomnieli o jednym i o drugim. W ich świecie nie ma miejsca na takie ekstrawagancje jak sumienie.

Pozdrawiam


No tak Panie Jerzy

to fakt, niezaprzeczalny :)

Ukłony
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


MarekPL

dziennikarze “żywią się” newsem. Jakoś mnie to nie dziwi.

Dziwi mnie natomiast to, że w polskim więzieniu nadal można sobie spokojnie odebrać życie. To jest skandal.

:-(

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Poldku

news newsem, ale bez przesady.
Ten człowiek wyszedł z więzienie po odbyciu wyroku, tam zapłacił cenę za swój występek/czyn.
To co w tej sprawie zrobiły media to nic innego jak psychiczny lincz.
Odbył karę. Zatem w myśli prawa był człowiekiem wolnym.
O recydywie rozsądza niezawisły sąd nie Ty, nie ja, nie my, nie media.

Do czasu rozstrzygnięcia procesu, sensacje mediów naruszały przestrzeń prywatną osobistą człowieka, który pod wpływem alkoholu stracił panowanie nad pojazdem, którym kierował bez uprawnień i wjechał w grupę ludzi…
Źle postąpił.
Tylko jak bardzo źle i jaką karę za to miał otrzymać miał zdecydować sąd a nie dziennikarze
Pozdrawiam
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


Marek

niestety, zwykli ludzie zawsze są eksploatowani przez media do bólu. Za zwykłymi ludźmi nikt się nie uciągnie.. . Ot takie prawo mediów.

Wiem, że to pesymistyczne co napisałem ale takie są zazwyczaj – jak dostrzegam – standardy w naszym dziennikarstwie. Są nietykalni i są tykalni aż do bólu.

Pozdrawiam.

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Poldku

zwykłych ludzi chroni prawo, art. 23, 24 KC.
‘niezwykłych’ czyli osoby publiczne w myśl rozumienia prawa też chroni prawo po przekroczeniu granic dziennikarskiej rzetelności . Tutaj najczęściej ochroną jest art 212 KK.

_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


Marku

chroni, chroni ale czasem na wyegzekwowanie prawa potrzeba czasu, pieniędzy, cierpliwości a czasem nawet znajomości.

A nasze media potrafią z przestępcy zrobić ofiarę a z ofiary przestępcę i jeszcze się to na sondaże identycznie przełoży.

Żyjemy w kraju poskomunistycznym a więc demokracji reglamentowanej. To tak jak z komisją śledczą do afery hazardowej. Piękna instytucja i sczytne cele ale kontrolują tę komisję CI którzy są sędziami we własnej sprawie -> jak w soczewce(jak dla mnie) widać jakim jesteśmy Państwem.. .

Państwem “medialnym”.. .

Pozdrawiam.

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


No niestety

ale media mają władzę czasem dużą bardzo i nie zawsze wykorzystują ją w dobry sposób, a zwykły człowiek przed np. pomówieniem nie ma za bardzo możliwości się obronić.

Tutaj jednak nie wiemy, dlaczego ten człowiek popełnił samobójstwo, to prędzej związek miało z tym, co zrobił niż z tym, co media o tym pisały.

Zresztą taka sytuacja w jakiej on był, to totalna trauma być musi.

Inna sprawa, że rodziny ofiar rannych w wypadku też traume przeżywają.

pzdr


Grzesiu

widzisz jak to jest. Media podają a my bezmyślnie powtarzamy (to zamierzony efekt manipulacji społeczeństwem)
ten fragment Twojego komentarza

“Inna sprawa, że rodziny ofiar rannych w wypadku też traume przeżywają.”

Szanowny Kolego. Jakich ofiar?
Poszkodowanych w wyniku wypadku, rannych po potrąceniu przez pijanego, itp., itd..
Nie ofiar, nikt nie zginął i nie było otwartego konfliktu między stronami. Wypadek. Chyba że uznamy, że życie to wojna.
W tym ujęciu tamtego zdarzenia nie możemy tego tak ocenić, nawet przy dobrej woli prokuratury, która podnosiła, że sprawca spowodował katastrofę w ruchu lądowym. Jednak ów się ostatecznie obronił
Dziś język jest już znacznie wygładzony. Przekaz dziennikarski jest mocno stonowany i opiera się na faktach, odcinając się od domysłów i tego pobijania bębenka

Kłaniam się
__________________________________________
niezadowolenie społeczne jest wprost proporcjonalne
do każdej ukradzionej złotówki przez niby państwo
Czy państwo powinno zbankrutować?


Panie Marku

Media wzięły na celownik kierowców, którzy prowadzą po pijanemu, to fakt. Nie mam poczucia, że to źle, choć z formą można dyskutować.
Nie sztuka coś zrobić, sztuka zrobić to mądrze i skutecznie.

I ten mężczyzna stał się ofiarą tego, na co media są od jakiegoś czasu nastawione, ale nie jestem skłonna do traktowania go jak ofiary w ogóle.
Nie jest ofiarą. Nie był...

Oczywiście w każdym rozsądnym kraju miałby, po pierwszym spowodowanym wypadku, natychmiast kontakt z psychiatrą i psychoterapeutą, którzy wykluczyliby, albo wręcz przeciwnie – potwierdzili uzależnienie.
Sąd z pewnością by nakazał odbycie jakiejś tam liczby godzin pogadanki – w pierwszym przypadku, albo skierował człowieka na terapię – w drugim.
Wiadomo przecież, że w przypadku ludzi uzależnionych odsiedzenie wyroku to… odsiedzenie wyroku, nic to nie załatwia w ich problemie.

Rzecz jasna wielu, którzy popełnili przestępstwo, będąc pod wpływem alkoholu taki wstrząs wystarcza, żeby samodzielnie się otrząsnąć i coś z tym wszystkim zrobić. Jednak nie bądźmy dziećmi: wielu to nic nie powie, ani nie da do zrozumienia. Taki lajf jest.

Ze strzępów wiadomości jakie słyszałam o tym co się stało, w jakich okolicznościach i co mówiła teściowa tego mężczyzny myślę, że jego problem z alkoholem był poważny. I jak to się często zdarza, ponownie zaczął gonić swój ogon… Nie dogonił...

Powiedział dziennikarzowi nie chciałbym żyć , więc się dziennikarz dopytał błyskotliwie dlaczego . Bo tacy jak ja nie powinni żyć – padła odpowiedź.

Dla mnie to głos rozpaczy. Nie wiem co w nim siedziało, nie wiem co myślał, ale mogę się domyślać, bo uzależnioną duszę poznaję od lat. Mogę też tylko dać sygnał żalu, że nie pomógł sobie.

Bardzo smutna historia, lecz niestety niemal codzienna…


Szanowna Gretchen

tak, to prawda co Pani pisze.
Ja też nie traktuję tego człowieka jako ofiary
Jednak wskazuję na tak zwany przekaz i barak rzetelności dziennikarskiej

Pozdrawiam serdecznie:)
__________________________________________
mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.


Panie Marku

Może to i lepiej, że jeszcze, niekiedy, niektórzy zamilkną wobec śmierci?

Pozdrawiam z Wrocławia.


Pani Gretchen

pogoda nie jest rewelacyjna, ale co tam
Wrocław można, trzeba zaakceptować nawet w taka pogodę

Ukłony
__________________________________________
mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.


Panie Marku

Nie mam czasu nawet zwrócić uwagi na pogodę, bo śleczę nad autorozwojem zawodowym.

Co nie zmienia faktu, że pada i ogólnie jest listopad. :)


Szanowna Gretchen

spoglądam na kalendarz – listopad, jedenastego
spoglądam za okno – jeszcze niezupełnie wszystkie opadły liście

:)
__________________________________________
mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.


Pani Gretchen

tak jakoś mię się ten utwór trzyma ;)
Raz jeszcze zrobię wklejkę


__________________________________________
mnie już nic nie przeraża tak bardzo
wzrusza mnie płacz skrzywdzonego dziecka
i bezsilność złamanego człowieka.


Pani G…!

A co ma Wrocław do rozoju zawodowego?

Pozdrawiam


Hm,

ten utwór jest taki “mój”, znaczy zawsze mnie ten fragment frapował:

“niektórzy chyba rodzą się przegrani dlatego nigdzie miejsca nie ma dla nich”

Pozdrawiam zaspany w sumie.


Subskrybuj zawartość