Tak na koniec roku. Idź swoją drogą

Kultura i sztuka. Przy takiej sztuce trudno zachować kulturę...

Moje podsumowanie na koniec roku, ten zleciał niczym chwila która trwa i nie była to najlepsza z chwil w moim życiu. Powiedziałbym wręcz przeciwnie.
Poplątałem ścieżki pogubiłem cele…
I cóż z tego mam? Nic.

Zaraz zaraz. To nie aż takie proste – nie ma tak zupełnie nic.
Jeśli nie ma wartości dodatniej, to zapewne jest lista strat.

Tak. Straciłem wszystko. Nie mam nic. Nadzieję też straciłem…

Ktoś mógłby w przypływie radosnej twórczości rzec: jeszcze żyjesz
Tak. Jeszcze tak…
Zatem skoro nie mam już nic, to jestem wolny.
Czyż nie to jest najwyższym celem wolnego człowieka?

Każdy powinien iść swoją ścieżką.
A jeśli jej nie ma?
Niech zejdzie, nie tamuje drogi innym, którzy podążają do jakiegoś celu.

Czas przeprowadzić remanent.
Spakować co nieco, odesłać gdzie trzeba.
Wykasować zbędne zapisy, zapamiętane dane. Zwolnić przestrzeń bitową.
Wprowadzić tabula rasa by nowy zapis zacząć z empirycznych doświadczeń.

Po co dwa razy do tej samej rzeki wstępować, kiedy oceanem życie wokół się rozlewa

Tym wszystkim, którzy mają swój cel, nadzieję i dążą właściwą drogą, jeszcze tu na chwilę pozostają, polecam bułkę z dżemem, na którą dziś rano natrafiłem na blogu Gretchen

Spod panoramy przymkniętych powiek,
jakiekolwiek było to życie,
skromnie dopowiem – warto było zaryzykować.
Kilka kart wspaniałych kobiet,
ich smakiem się delektować
On był stały – tylko one się zmieniały.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Marku

Takie życzenia:

(muzyka nieważna, tekst ważny)

...


Mad Dogu

to prawda im wyżej, tym wiecej…
:)


Hm,

“Zatem skoro nie mam już nic, to jestem wolny.”

Ano racja, coś mi się fajny cytat kołacze do tego, ale chwilowo nie pamiętam.

Pozdrówka.


Panie Marku

Generalnie są to życzenia dla każdego.

Pewnie Poldek lub Odys ładniej, by to rozpisali, ale widzę to jako walkę z pokusami i nieustanne kształtowanie siebie.

...


Mad Dogu :)

ładnie to ująłeś przyznam :)


Marku

Wymyśliłam sobie nie tak dawno temu, że każdy z nas jest po coś. A skoro po coś jesteśmy, to mamy swoje ścieżki dochodzenia do tego cosia, znaczy do celu.

Specjalnie napisałam ścieżki, bo czyż ktoś nam kiedyś obiecywał, że będziemy leźć gdzieś tam tylko jedną drogą? Czy ktoś obiecywał, że ta droga będzie jasna, prosta i szeroka?

No. To nie marudź. :)


Magio Magiczna

Ani się żalę,
Ani chwalę,
Ani marudzę – wcale :)

Ot stwierdzam tylko to com zastał w magazynie życia swego
Suche fakty rzetelnie dokładnego magazyniera

dygam przepięknie niczym panienka na wydaniu :)


Subskrybuj zawartość