Kto mnie śledzi?

Akurat szedłem wąską uliczką, która wyłożona była marnym brukiem. Idę i słyszę jak odbijają się moje kroki po tych prawie kocich łbach. Jak byłem mały, to widziałem furmanki z metalowymi obręczami , które żwawo turkotały wioząc urobek z kopalni. Dziś te same kamienie leżą, większość nieruszona czasem.

Idę sobie i zastanawiam się, dlaczego oprócz moich kroków słyszę jeszcze kroki inne? Czy echo robi mnie w konia? Czy może ktoś mnie śledzi?

Rozglądam się dyskretnie i co widzę? Za mną podąża jakiś człowiek, na oko ma około lat 40. Nienajgorzej jest ubrany, na głowie kapelusz z Elany, oczy zasłaniają okulary

- Aaa, tajniak – myślę sobie.

Postanowiłem sprawdzić kto i dlaczego mnie śledzi. Udałem, że but mi się rozsznurował przy mokasynie na nodze prawej. Tamten nie chciał się widocznie zdradzić i minął mnie ze strony lewej.

- Uhm, myślę sobie – jaki sprytny.

Niby to od niechcenia przeglądam się w wystawowym oknie u fryzjera, ale kątem oka zerkam dokąd mój prześladować zmierza. Widać się zorientował jegomość i chciał uciec do bloku na rogu. Pospieszyłem za nim, aby nie stracić z niego wzroku. Wszedłem za nim do klatki. Przed nosem zatrzasnęły się drzwi z napisem – Ziobro.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

strrraszne

powinien pan zwołać konferencję prasową i wezwać premiera aby odpowiedział czy tajne służby prowadzą inwigilację konfederatów.


Mam ładny fragment,

znaczy cytat pasujący z filmu Fritza Langa o głównym bohaterze:

,,,,Zawsze coś zmusza mnie do krążenia po ulicach i zawsze ktoś idzie za mną. To ja. Czasem czuję, że to ja idę z tyłu za sobą, ale nie mogę uciec… Chcę uciekać, muszę uciekać. Zawsze ścigają mnie widma… o ile tego nie zrobię. A potem stojąc pod słupem z ogłoszeniami, czytam o tym co zrobiłem. Czy to ja sam to zrobiłem? Ale ja nic o tym nie wiem. Nienawidzę tego…muszę… nienawidzić – muszę – nie mogę dłużej…”

:)


chciałem

zwołać, ale wszyscy na procesji, nawet mikrofon zabrali.
Póki co, nagrałem zdarzenie na dyktafonie cyforowym…


Tu,

po TXT, 2 bojówki grasują.
Co już wyśledziłem.

Jedna feminazistek. Ostatnio mnie złapały, jedna mi łeb do piecyka wsadziła, odkręciła kurek i mnie zdiagnozowała, druga mnie trzymała, trzecia po diagnozie z armaty wystrzeliła i strzykawka ostro mi sie w de… wbiła. Dalej nie pamiętam.

Jak się ocknąłem, to inna już ekipa mną obracała, też kobieca.

Ta mnie na krzyżu rozpięła, wodą kwiatową skrapiała i nacierała, i jakąś materią w białoczerwone pasy owijała. Na koniec okadziła i zniknęła.

Teraz przemykam się tylko w porze obiadowej, po TXT i wcześniej spać chodzę.

Ale i tak mnie dopadły, zaciągnęły do bramy, a jedna, ta największa wyciągnęła jakiś papier i ryknęła prosto w ucho – podpisz.
Patrzę a tam jest portret Donka z podpisem – Deklaracja Wstąpienia do Koła Kobiet PeŁo.
Znowusz zemdlałem.
Na szczęście dzieci mnie odnalazły i doprowadziły do domu.


Panie Igło,

ciężkie jest zycie admina, jednym słowem.
Życzę powodzenia i prosze przemykać się ciemnymi i pustymi uliczkam acz w nich też może być niebezpiecznie.


.

.


Dobre, bardzo dobre. Rewelacyjne!

Magio, ukłony :)


Pani Magio

A ta kordełka, tyż pod prądem?


.

.


a z głową wszystko

OK?


ładnie

może udzielić rad : “jak zgubić” ?

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Sz.P. Sir Hamilton

każda rada się nada,
bez względu na to czy p. “jacer” ma obiekcje czy ich nie ma :)

Cmentarna cisza nie dla teskowiczan


Subskrybuj zawartość