Miejsce po przecinku

Awantura o materiały na maturę.
Marek Legutko zapytany przez reportera RMF-FM nie potrafił sprecyzować ujawnionego w testach błędu z matematyki?!
W testach maturalnych z historii zabrakło 2000 lat chrześcijaństwa? Na ciekawą, moim zdaniem, rozmowę Jacka Dytkowskiego z prof. dr. hab. Piotrem Jaroszyńskim natrafiam w Naszym Dzienniku. Profesor kończąc, podsumowuje całość tymi słowy:
- Testy poprzez dobór pytań ujawniają, jaki jest główny cel edukacji, zwłaszcza humanistycznej, w naszym kraju – zabicie jakichkolwiek form patriotyzmu. Czego nie dopiął komunizm, to ma być dokonane przez postkomunizm. I jest to realizowane z żelazną konsekwencją.

Z zakresu II wojny światowej figuruje tylko pytanie o podanie okresu aktywności niemieckich u-bootów na Atlantyku.
- Z tego wynika jedno: komisja układająca pytania do testów składa się z liberałów i komunistów. Trzeba wobec tego podać do wiadomości publicznej ich nazwiska, rodzaj wykształcenia i przynależność partyjną, nie tylko dziś, ale i dawniej.

Tyle w tej rozmowie. Cały wywiad znajduje się tutaj: http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080515&id=po03.txt
Od siebie mogę dodać tylko, że od kilku, kilkunastu lat cierpimy na syndrom szkół partyjnych. Swoje kuźnie kadr, w postaci niepublicznych szkół wyższych, ma nie tylko lewica, mają je również inne ugrupowania, w tym te, które podają się za liberalne, a nawet prawicowe.
I dopóki ten stan trwać będzie, a będzie trwał jeszcze ho ho, a może dłużej, to o zmianie ordynacji wyborczej w tym pięknym kraju nie może być mowy. No, chyba jedynie pojawi się jako kiełbasa wyborcza przed kolejnymi wyborami.

Przejdźmy na moment do biznesu. Tutaj również nie za wesoło.
Wczoraj (15- 05-08) radio podało, że korupcja w biznesie wciąż kwitnie. Mają ten fakt potwierdzać wyniki ankiety przeprowadzonej wśród biznesmenów. Co piąty przypadek dotyczy wręczania lub przyjmowania korzyści majątkowych. I kto by pomyślał, że wręczający i przyjmujący mają w nosie Kamińskiego i jego dawne metody na za pięć szósta.

Sprawa szpitali wygląda gorzej niż źle, ale to nie tylko sprawa tzw. opieki medycznej, to bardziej sprawa chęci przejęcia majątku za przysłowiową złotówkę. Celowo pozwoliłem sobie na użycie skrótu „tzw.” Gdyż w rzeczy samej opieka medyczna jest tylko tak zwana.
Nie można wykluczyć, że sprywatyzowanie służby zdrowia może dla nie niej samej okazać się jedyną drogą cudownego ozdrowienia, bowiem jak długo można, i za jaką cenę, reanimować nieboszczkę?

Cóż tam w służbach słychać? Ano ciągłe mieszanie w sprawie służb specjalnych, to taki nowomodny zwyczaj w III RP. Jeśli ktoś ma wątpliwość, co do określenia liczby rzymskiej „III”, to niech łaskawie zajrzy do raczej dziurawej, budzącej sporo wątpliwości ustawy zasadniczej.
Każdy kto ma kawałek gazety, czy innego medium może do woli grzebać w tym co jest objęte klauzulą tajne łamane przez poufne. Ponoć państwa demokratyczne cechuje nadzór cywilny nad wojskowością i obronnością kraju. Ponoć, bo w rzeczy samej w dobrze rozwiniętych krajach nikt nie jest aż taki skory aby zaglądać w tajne akta spec służ. Jeśli już to te służy zaglądaj gdzie i kiedy chcą. A u nas? U nas trwa wojenka w podkładanie świń, dorabianie gąbrowiczowskiej gęby i innych numerów
Czyżby tym psem kręcił ogon, czytaj – typy spod ciemnej gwiazdy?

Całe szczęście, że Peru nam rozjaśniło co nieco temat i mamy swoją premierowską gwiazdę.
To taka polska wizytówka na kraj?
A na zagranicę?
Znowu jakieś nieporozumienie lub przejęzyczenie w temacie: „Polskie obozy koncentracyjne”
Tylko patrzeć jak nam tu Niemcy przyjdą wyzwalać tereny, na których te „polskie” obozy występują…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Szanowny Panie Marku

Nie żebym się czepiał, bo być może ukazuję jedynie ma nieświadoma ignorancję: to Pan Legutko znowu jest ministrem edukacji czy tex to zwykła zbieżność nazwisk?

Zaś co do nieboszczek, to może je położyc tam gdzie ich miejsce, zamiast reanimować?

Pozdrawiam serdecznie

PS. Już dawno miałem sie zapytać: co to jest na zdjęciu po prawej u góry na Pańskim blogu, bo niedowidzę?


Szanowny Panie Lorenzo

Ryszard Legutko, nie znam człowieka. Wiem tyle, że objął resort edukacji i ma zadanie poprawy na linii MENZNP.
Nieboszczki i nieboszczycy mają u nas dobre wzięcie. Spójrzmy na PRL i jego rózne wcielenia “bis”.
A wie Pan, panie Lorenzo ile można wyciagnąć z publicznej kiesy za reanimowanie trupów , różnych trupów ?
Więcej niż za resustytację ofiar wypadków i katstrof… Tyle, że to odzielny temat taki dość ciekawy i wcale niezbyt bezpieczny. Tutaj znowu kłania się ZUS.

Na tej fotce to zdjęcie drzewa, w którym z precyzją mistrza zostały wydrążone kanały i kanliki. Chciałem dodać tę fotkę do publikacji “System naczyń połączonych”
Mam je w dużej rozdzielczości moge przesłać na priva. :)

Mam sporo ciekawych fotek, ale nie wiem jak mam je zamieścić na txt


Szanowny Panie Marku

Pan prof. Legutko był ministrem za rządów PiS. Teraz już nie, chyba że coś mi umknęło:-)

Co do kwestii zawartych w środkowej częsci Pańskiego komentarza, to wyglądami na to, że rozmowa o nich byłaby z gatunku typu “rzeka” oraz “co slychać” czyli “chwilo trwaj wiecznie”.

Zaś jesli idzie o zamieszczanie zdjęć na txt to polecam Maxa oraz jego porady. Należy w tym celu klinąć na forum, a znaleźć także zalecenia Pani Julll pod strasznie długą (jesli idzie o komentarze i porady) notką Pana Zenka19 sprzed kilku dni bodaj dotyczącej właśnie kwestii technicznych na txt.

Pozdrawiam serdecznie


Szanowny Panie Lorenzo

Oczywiście ministrem jest p. Katarzyna Hall
Marek Legutko, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej http://www.rmf.fm/fakty/?id=135818
Za niezamierzoną “nominację” p. M. Legutko na ministra przepraszam :))


O już pan Marek poprawił,

znaczy w komentarzu, bo miałem własnie napisać, że Marek legutko to nie minister, tylko dyyrektor CKE.
A ministrem tyż był ale Legutko Ryszard.
Po Giertychu.
Legutków ci u nas dostatek:)
pzdr


No to się uspokoiłem, Panie Marku,

bo już myślałem, że pora umierać. Ze względu na głuchotę i ślepotę, a także ogolne niezrozumienie:-))

Pozdrawiam niezmiennie


Subskrybuj zawartość