Blues w kolorze indygo

Dawno przeminął dźwięk bluesa
tego czarnego jak kawa marago
lub tabliczka czekolady z Baltony
którą zlizywał
z jej ciała

Dziś patrzy na stare zdjęcia
wydobyte z szuflady pamięci
– miała takie niebieskie oczy
niczym chabry, które wyblakły
płaczem

Na gramofon zakłada winylową płytę
nastawia na 33 obroty
słucha Raya Charlesa
i Thomasa A. Dorsey’a

A ja
odwracam kartkę albumu

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Nie ma mojej

zgody na wydźwięk tego wpisu.

Dla pewności przeczytałem jeszcze raz.
I jeszcze raz, nie ma.
Igła


Panie Marku!

Popsuł mi Pan tym tekstem sielankę, co nieco wiruje mi w mózgu. A może, kulki różańca służyły przestępcy do odliczania miesięcy, może tygodni czy dni do momentu wyjścia? Mój kumpel Stachu mówił mi, że jak służył w LWP, to nabył był miarę krawiecką 150 centymetrową i codziennie odcinał 1 centymetr traktowany jako dzień.
Pozdrawiam…


Dodam,

mogę też nie rozumieć.
Igła


Zgoda

Szanowny Igło
Z szacunkiem należnym
Marek


Subskrybuj zawartość