No. RPA z głowy.

Skończył się w końcu strasznie żałosny serial pt „Polska reprezentacja pod skrzydłami genialnego stratega wywalcza awans do piłkarskich MŚ”. Strateg vel guru okazał się zwykłym, na dodatek wyjątkowo zarozumiałym i niekompetentnym, hochsztaplerem. Doprowadził naszą reprezentację do stanu, w którym zdobycie z klinicznymi piłkarskimi kelnerami jednego punktu w dwu meczach zawdzięczamy szczęściu.
Chciałem przypomniec, że w eliminacjach poprzedniego światowego czempionatu Polska prowadzona przez wyśmiewanego potem, zasłużenie zresztą, przez prawie wszystkich (nie wyłączając podpisanego) Janasa rozbiła Irlandczyków w Belfaście i u siebie, mimo pewnych kłopotów, też wygrała.
Oczywiście można mówic, że tak krawiec kraje jak materii staje. Ta materia niewątpliwie do najlepszych jakościowo nie należy. Tylko, że cztery czy osiem lat temu lepsza nie była. A trenera pono mieliśmy teraz ze znacznie wyższej półki.
Beenhakker przyszedł do polskiej piłki po to by tworzyc nową jakośc. Stworzył. I wystarczy. Sprawa Feyenordu świadczy o tym, że to raczej on czerpał z Listka i Laty niż polska piłka z niego.
Farewell, Leo, farewell. Mam nadzieję, że oficjalne czułe pożegnanie nastąpi najpóźniej w czwartek.

Średnia ocena
(głosy: 4)

komentarze

też czekam

na to pożegnanie, nie kryję, że z utęsknieniem.
Dla mnie nie musi być nawet oficjalne.
Dziad zrobił dziadostwo niech sobie idzie
I ! Oby zdala od polskiej piłki


@MareK PI

Problem w tym, że wyrzucenie beenhakkera na zbity pysk nie jest warunkiem wystarczającym tylko koniecznym.
Do tego, żeby bylo normalnie trzebaby wyrzucic w ten sam sposób Latę wraz z inwentarzem. Inaczej. Nie bacząc na żźadne skurwiałe FIF-y czy UEF-y spalić ten cały PZPN czy zaorać, wydać normalne wyroki w sprawach prowadzonych przez prokurature wrocławską, a potem zabrać się za pracę od podstaw. I za 10 lat przystąpic do międzynarodowych rozgrywek. Z Żewłakowem, M. Lewandowskim czy Brożkiem i tak juz nigdzie nie awansujemy.


Hm, no właśnie ale

samo odejście Beenhakera na dobre raczej nic nie zmieni?

Takie mam wrażenie.

pzdr


"odejście Beenhakera na dobre raczej nic nie zmieni?"

ja bym to rozwalił. działaczy przepędził, “piłkarzy” rozgonił. i zaczął od zera …



Bo na ubitym ugorze

źle się kopie..
Chyba, że leżącego


Odejście Beenhakkera zmieni wiele

Na przykład to, że nie trzeba go będzie ani w gazetach ani w TV oglądać. No i słuchać jego genialnych wypowiedzi.
Ja bym optował za wysłaniem do Holandii również całego PZPN. W jednej paczce z panem trenerem.Za darmo w ramach wszystko jedno czego. Jako wkład Polski w rozwój Holandii. Wszystko jedno jaki. Albo w ramach rewanżu za 4 lata Beenhakkera w Polsce. Niech tera oni mają Latę w sosie z zastępców.


Po pierwsze

nie ma się czym przejmować, w Polsce nie ma ligi a jest tylko jedno wielkie badziewie na czele z G.Latą.

Po drugie, tu się pewnie narażę, mam wrażenie ze piłka n. przestała pełnić te funkcje społeczne co kiedyś. Coraz mniej emocji, coraz większa hucpa medialna, coraz większa ustawka, coraz mniej dzieciaków grających w nią na podwórkach, łączkach, przy szkołach, gdziekolwiek.

I przewidywalni zwycięzcy – Barcelona, Real, MU, i reszta tego szemranego towarzystwa gdzie w Realu nie ma nikogo z Madrytu a w Arsenalu z Anglii.

Nie ma czego żałować.


Panie Igła

1.Przejmować sie faktycznie nia ma czym, ale ja wolę jak wygrywają Polacy niż Irlandczycy. I jeszcze na dodatek Ci od Królowej.
2. Ludzie jakby w ogóle (w masie) nie zauważali, że również w piłce “środowisko” same szwindle robi. Przynajmniej kibice piłkarscy sprawiają wrażenie mało kumatych. Bo przecież te tlumy na ligowych boiskach Anglii czy Niemiec nie świadczą o tym, ze tam nie ma szwindli. A po podwórkach kto ma biegać jak się rodzicom dzieci robic nie chce?
3. Barcelona naprawdę pięknie grała w zeszłym sezonie
PS
Raul jest z Madrytu, a Arsenal należy akurat do tych wyjątków w futbolu, gdzie dobrze pracuje się z młodzieżą. Także te przykłady takie srednio udane:)


Aha.. :)

A Obraniak jest nadzieją polskiego futbolu bo z dziadka Polak i wychowany we francuskiej szkółce piłkarskiej gdzie przeważają kameruńczycy.
Czy jest narodowość kameruńska – to, tak na marginesie?


a tak w ogóle...

Czy my dobrze odmieniamy nazwisko Lato? Czy to się w ogóle powinno odmieniać? Czy jak “radio” to traktować. Ale “radio” to wyraz obcy a “lato” swojski.
Jest tu jakis polonista w okolicy?


Obraniak

To w takim razie powinien się chłop cieszyć, że w ogóle zyje. Dziadek bowiem mógł trafić na dziadka Obamy.
....
Chociaz nie. Dziadek Obamy nie był Kameruńczykiem.


HareMie

odmieniamy.
Polskie nazwiska zakonczone na e czy o odmieniamy.
Lato tak jak Ziobro jest nazwiskiem odmiennym.
Ale już np jesli kobieta nosi takie nazwisko, to odmieniać go nie wolno.

Nazwiska zaś mężczyn obco brzmiące często zostawiamy nieodmiennie jeśli nie pasują do naszego systemu fleksyjnego. (np. naziwska zakończone na u, eau itd)

A nazwisko pana Laty szło by tak przez przypadki:

M. Lato
D. Laty
C. Lacie
B. Latę
N. Latą
M. Lacie
W. Lato

Polonistą nie jestem, ale takie wrażenie mam i pamietam z róznych lektur i dokształcania się na własną rekę:0

Dla pewności po napisaniu tego luknąłem tu:

http://www.proto.pl/PR/Pdf/porady_jezykowe/teoria_10_odcinek.pdf

mozna się dokształcić, acz niewiele mądrzejszy po przeczytaniu się stałem:)

Ale zasada generalna jest, nazwiska nalezy odmieniać:)


Ha, przepraszam za gadanie nie na temat, ale sam tego chciałeś

HareMie Dyndało:), że strawestuje powiedoznko.

Wpisałem w google “odmiana nazwisko Lato” i wyskoczył mi Chętkowski:), a dokłądniej jego blog, który zresztą polecam.
Więc polonista moją wersję potwierdza:) i wyjasnia dlaczego tak jeszczo:

http://chetkowski.blog.polityka.pl/?p=586

Jednak filolog ze mnie nie najgorszy acz nie polski:0


Grześ

boś Ty chłopie kumaty z gramatyki niemieckiej jesteś :)


@grześ

Dzięki. Myslę, żes wątpliwości, nie tylko moje, rozwiał.
No, to znów się można skupić na Kameruńczykach, którzy z Latą Grzegorzem też sa powiązani mocno, bowiem z nim kiedyś w meczu grupowym o mistrzostwo swiata byli zremisowali. I pomyśleć, że ten remis był przyjęty jako wielkie niepowodzenie. Piechniczek o mało posady nie stracił, choć dwa tygodnie później już był ubóstwiany. Mam nadzieję, że Beenhakkera nikt mi jednak ubóstwiać nie każe. Ani za dwa tygodnie ani w innym terminie. Zresztą. Porównanie trenera Piechniczka do trenera Beenhakkera uważam za niezbyt szczęśliwe. piechniczek, co by o nim nie powiedzieć odniósł z naszą reprezentacją duży, wymierny, sukces.


@[email protected]ś

No właśnie, niemieckiej.

Wg mnie odmiana jest trochę inna.

m. Lato
d. Latosi
C. Latu
B. Lato
N. Latom
M. Lacie
W Latoś


Igła

genialne, ale wołacz bym zmienił na

Oj, Latoś:)

jeszcze mozna by odmieniać jak rzeczownik lato, więc lato, lata, latu, lato, latem, lecie, lato


w sprawie wołacza

To powinno brzmieć tak jak wołał Ciszewski, który juz wtedy przewidywal koneksje blogera z kopaczem nożnym
“Grześ Lato”!:)


Lato się nam

skurwił w tym PZPN. Zresztą czego można oczekiwać od pezetpeerowskich konstrukcji myśli i budowli? Klocek i tyle


Autorze

Uprzejmie donoszę, że tym razem nie dałem się nabrać i chyba pierwszy raz od 30 lat nie usiadłem przed telewizorem. Wynik znam z netu i nawet się specjalnie nie obruszam na naszych chłopaków.
To co widziałem w sobotę zupełnie mi wystarcza.

Bardziej mnie smuci, że w niedzielę moja Polonia Golina przegrała w Koninie z miejscowym KS Konin 1-2. W tym KS to stare byki grają, w tym niejaki Lenart ex ŁKS a nasze to młodziki.
Pozdro

Wspólny blog I & J


JJ

Ja aż taki radykalny nie byłem i oglądałem do minuty 13-tej. Nie, że niby jestem przesądny tylko nam wtedy pierwszy wsad zrobili. Znaczy się Borucowi. No to postanowiłem, że nie będę rodzinie wstydu robił (okno otwarte, a człowiekowi na kurwowanie się zbierało).
Co do mojej Unii Racibórz to mistrzem Polski jest. Tyle, że w babach. Tak, ze nie wiem czy to się liczy.


w babach...

...sędziowie was forują zupełnie bezkarnie. na rzazie nie ma kobiecej ligi w totalizatorze. To cisza.

Wspólny blog I & J


do czego tam sędzia?

Z tymi sędziami to żeś mnie Wasze zaskoczył. O tyle, że myślałem, że u bab sędziów nie ma. Bo niby po co babie sędzia? Chyba, żeby jej alimenty przyznac.


Subskrybuj zawartość