Różnie bywa. Pomóż!

Niektórzy znają sprawę z “Warto rozmawiać” komisarza Pospieszalskiego, za co niechętnie jestem mu wdzięczny:-)

I powiedzmy sobie szczerze: sprawa niezbyt by mnie przejęła, gdyby nie to, że sprawa dotyczy koleżanki jeszcze ze szkoły.

Nie była to jakaś wielka przyjaźń, raczej dobra znajomość.

Organizowaliśmy szkolne dyskoteki, uroczystości, czasem zwykłe głupoty, byle tylko w szare szkolne życie wnieść trochę koloru.

Czasem udawało się, czasem nie. Ale bilans wyszedł na plus.

Potem jakoś drogi rozeszły się, jak to po ukończeniu szkoły.

No i po latach spotkaliśmy się. Ja wchodziłem do autobusu, a ona wychodziła z niego.

“Kurczę, ale z tej Renaty lacha”- wiecie, jak to samce tylko na jeden temat.

A potem? Potem dostałem maila z informacją i linkiem, że Renata umiera.

I tąpnęło mną. Czułem, jakbym zapadał się w sobie.

To, że Renata umiera, nie znaczy, że tak jest. Bo znaleźli się ludzie, którzy pomagają.

Koncerty, aukcje.

Drobne sumy.

Pięć złotych.

Dziesięć.

Różnie.

Dlatego proszę Was: kliknijcie na banner i pomóżcie Renacie!

pomoc dla renaty

A jeśli wrzucicie go do siebie, wielkie dzięki.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

>Mad

poszło


Madzie,

Poszło i ode mnie.

Gretchen wyleciała o czwartej rano i nie mogła przeczytać twojego komenta. I to chyba lepiej, bo był wredny. Do Pino też był wredny.

Wredność i szlachetność wymieszały się w twoim zakutym łbie.
Pomyśl dwa razy, zanim komuś przywalisz.


No sęk w tym, że to było pomyślane

Przepraszam, że jestem Mad Dogiem, merlocie, heh. Każdy odbiera, jak mu się w głowie roi, co na to poradzę.

“pomoc renaty”>


Mad

Skoro już ludzi o coś prosisz – bo mam wrażenie, że prosisz, to odpuść sobie choć na moment tworzenie legendy. Zabawy awatarowe to jedno, a realna pomoc to drugie.

Bo tak, to przestaję się orientować, czy chcesz pomóc Renacie i jest to jedyny cel, czy wykorzystać przy okazji sytuację do tego by komuś przyjebać.


Szanowni

Umówmy się tak: jeśli macie do mnie pytania, chcecie, bym coś wyjaśnił- od tego jest poczta wewnętrzna TXT.

Obnażać to ja mogę się przed moją kobietą. Nie na widoku x ludzi.

Rozumiemy się?

pomoc dla renaty


Griszeq

Myślę, że w tym momencie przestaliśmy być kumplami, czy jak to tam nazywasz.

Powodzenia.

pomoc dla renaty


priv


Hot Dogu!

Rzeczywiście mieszasz, ale zatrzymałem się chwilę, wróciłem i cieszę się, że dodałem może jeden pęcherzyk płucny Renacie. Konfederaci pewnie też...

Ważne, że zbiórka dała takie rezultaty bo to rokuje jakąś nadzieją. Oby Jej się udało!


Mad, ciekawa strategia,

ty coś piszesz, kilka osób uważa, że to dla nich obrażające lub przynajmniej nie wypada.
Jak ktoś ci później pisze, że wg niego przegiąłeś, to ty odsyłasz na priv.
To zadam naiwne pytanie, czemy Yassie, Gretchen czy Pino nie napisałeś na privie swoich komentarzy tylko na widoku.
Bo jakieś to niespójne trochę.

pzdr


Subskrybuj zawartość