Karp po żydowsku

Nie lubię karpia, ale pewnie dlatego, że nie trafiłem dotąd na odpowiednio odmulonego. No i te ości. To właśnie dlatego nie lubię też leszcza, nawet tego, co śpiewa i przebieranki lubi.

W sumie powyższe głupawe uwagi tyczą się tusz, bo przecie filety to już inna para sandałów, nie.

No, starczy tej zmyłki.

Bobby McFerrin – Dont Worry, Be Happy

Dzieje się szybko. Bardzo.

Człowiek pamięta jak przez mgłę, albo na podstawie opowiadań świadków.

Bo to szybsze, niż myśl.

Nie ma czasu zareagować.

W sumie lubię sytuacje tzw. stresowe, bo dzięki nim mam większy dystans do wszystkiego, a i szkoda mi czasu na niektóre zdarzenia, ludzi itd.
Oczywiście trochę sobie tam rozpamiętuje, że ludzie, który lubiłem, z czasem okazują się inni, ale to rozpamiętywanie takie krótkie jest.

Potem idę dalej.

Bo do przodu trza.

Bo punkt odniesienia jest gdzie indziej. Nie w internecie. Nie w komórce. Nie w telewizyjce. Nie.

Carlos Jean.have a nice day.por Gema PW

To realni ludzie, wśród których żyję i wiem, że jestem dla nich ważny, co próbuję odpłacić.

I sprawić, by ich obcowanie ze mną nie było stratą czasu, by kiedyś tam pamiętali, że był taki jeden, z którym czasem lepiej pobłądzić, bo i to może być inspirujące…

No dobra, owijka, owijka
Nie podchodź bez kijka

Trzy zdarzenia w ciągu roku.

Pierwsze- Zdzieszowice.

Stoję.
Palę papierosa.
Potężna siła rzuca mnie na ziemię.
Przygniata mnie.
Ciemno. Oczu nawet nie można otworzyć. Ust tym bardziej.
Wieczność, tak oceniałem czas, po którym mnie odkopali koledzy.
Runeła na mnie ziemia. Ze skarpy.

george_s._clinton-guru_vindaloo

Drugie- Warszawa.

Żoliborz.
Lato, lipiec chyba.
Pomagam koledze odpalić maszynę.
Bydlę (maszyna) podłączone do siły.
Coś mnie przykleja i gotuje w środku.
Budzę się na pogotowiu.
Jakieś zastrzyki.
Porażenie to było.

Gogol Bordello- 60 revolutions

Trzecie. Lubin.
Dzisiaj.

Zimno.
Na przemian grad, deszcz, mroźny wiatr i prześwit słońca.
Tuż obok mnie zwala się kilkutonowy ciężar.
Milimetry obok.

Gogol Bordello-Supertheory Of Superevery

No.
Po co ta historyjka?
Ano właśnie po to…

DSCN4132__800x600_.jpg

Boomp3.com

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

do 3 razy sztuka

nie udało się, a więc będziesz żył, długo :)
a na poważnie, to po tych 3 historiach nie boisz się wychodzić z domu?


:-)

Boję się, ale bezpośrednio po wypadku.
Potem staram się nie wracać do tego, choć przez jakiś czas podświadomie coś tam przedostaje się.
Potem zostaje oswojone.
I idzie się dalej.
Do następnego razu:-)

www.malamoskwa.pl


Sa takie dni, Mad Dogu,

kiedy nie należy wychodzic z lóżka. Trzeba tylko wiedzieć, które to dni.

Pozdrawiam ucieszony żeś caly i zdrowy


Dzięki:-)

No właśnie, tylko które to są, te dni?

Ważne są dni, których nie znamy

Chociaż i tak każdy jest ważny.

Wicher wije, trawa szumyt…

Podziękowania i pozdrowienia, Lorenzo.

www.malamoskwa.pl


Mad Dogu

Ja tez za karpiem nie przepadam. Nawet jak jest po zydowsku.
Dobrze, ze Ty do konca nie zamulony, zasypany i zgruzowany.

Uwazaj na siebie!
Pozdrawiam


MadDogu

A co to był, ten kilkutonowy ciężar?

Tak czy inaczej fajnie, że Cię nie zahaczył.

Ja tylko lubie tak drążyć szczegóły ;-)

pzdr

PS – tak w ogóle to ja miałem jakieś dziwne dni wczoraj i przedwczoraj. Ale innego typu…
Ale nerwy mnie jakoś też zżerały i nawet nie wiem do końca dlaczego.


dzień konia x3

prezes,traktor,redaktor


No Mad, co się dziwisz:)

po prostu (nie)istniejący Bóg cię lubi i tyle.
A ja jestem happy, eh, jak kilka miłych chwi w towarzystwie miłyml może z depresji wyprowadzić.
Acz pewnie jutro obudzę się z kacem alkoholowym i moralnym:(

pzdr


Mad

Ja w kwestii karpia. Jako, ze jestem karpia miłosnikiem.

Karp, po odłowieniu, winien minimum tydzien przebywac w tzw. płuczce, czyili strumieniu o wybetonowanym korycie, po to własnie, by muł z niego wyszedł.

Nastepnie w łeb, w dzwonki, w przyprawe, cebule i do lodówki na dobe.

Otrzasnac z tego okladu i smazyc- i łorgazm kulinarny.

Smakowałby ci, na bank.

A płocie duszone w smietanie… miód!


>Mad

na kolanka! :P

masz przygody … :) Hajdamaki dają radę. ja czekam na nowych The Ukrainians na razie mam to


Mad

Qrwa Gościu, uważaj na siebie….

Ale fakt – ktoś kto o tym decyduje, Cię lubi.


Arturze

a masz jakiś patent na ten strumień w warunkach domowych, bo przecież nie uwierzę, że ten karp, co go w sklepie sprzedają, taką kuracje przechodzi (czyżby dobra, stara wanna?).

I jeszcze jedno – to on w trakcie tego tygodnia głodówke przechodzi?

Pozdrowienia


Borsuku!

Zobacz, już nie palę, w miarę nie piję, a jednak coś mi się przytrafia, no:-)

A dziś powinno być ekstra byczo
I indyczo

bo zamierzam siedzieć w domu.

Pogoda gorsza, niż pod Snejkiem:-)

Trzymaj się!!!

www.malamoskwa.pl


>Lorenzo

otwierasz kran + napełniasz wannę + wrzucasz zwierzynę + otwierasz odpływ + nie zakręcasz kranu = masz strumień


Jacku

Budowlany.

Akurat poleciał w miejsce, z którego wylazłem.

A Twoje dni czemu dziwne były, ha?

Bardzo proszszsz?

www.malamoskwa.pl


Maksiu

A wiesz, że jest pewna prawidłowość?

Im bardziej składam postanowienie, by uważać, tym bardziej jakaś ałka mi się przytrafia:-)
Poważnie.

Ale, na brodę Zeusa!
Musi być, jak mówisz!

:-)

www.malamoskwa.pl


Grzesiu

A cóżeś nawywijał, że będzie/jest moralniak?

Ja tam miałem strasznego w 13 lat temu.
Miałem powiedzieć, ale ugryzłem nagle żubra w dupę, bo jeszcze dowie się ta, która, no wiesz…ten tego, no:-)
Więc na razie nie powiem.

A wiesz, że ja nawet nie potrafię gniewać się na tych, którzy np. w sieci mię sieką?
To znaczy wiesz, przez 1, 893473984 sekundy mię kurwica trzepie, ale potem luzik.

Normalnie Wicher wije, trawa szumyt :-)

www.malamoskwa.pl


Tak myślałem, Docencie,

ale ja to bardziej z troski o Rodzinę, bo sam karpia raczej nie jadam z powodu ości. Jesli na 6 z 7 osób przy stole żadna nie będzie miała najmniejszej, to może być pewien, że wszystkie trafią do mojego kawałka.

Na szczęscie Mad Doga ten problem na razie omija:-)

Pozdrowienia


Arturze

Aaaaaa widzisz…

Bo mój wstręt wziął się ze zjedzenia karpia wyhodowanego w Tesco.
No jeszcze kolega Zbynek poczęstował mię tym, którego złowił na cośtam.

A to jak widzę, wyższa jazda jest.

Trza bydzie poszukać. Choć te ości naprawdę zniechęcają.

Ale dzięki.

I zacznij gościu dbać kurwix o siebie!!!

www.malamoskwa.pl


Stopczyku

Eeee tam.
Najlepsza przygoda miała na imię...

Nie, nie powiem!

Trzy wypadki w roku wystarczą:-))))

A tak w ogóle powiem Ci, że spotkał mnie dramat mentalny.
Pożyczyłem kolesiowi zestaw płyt Horpyny i Ukraińców właśnie.
No i dzwon jeden nie odda mi tego, co pożyczył, bo stwierdził, że mu pies zjadł, czy coś.

I jak ja teraz odzyskam mjuzik?

Buuuuu…

www.malamoskwa.pl


Griszku

Staram się, staram:-))))

Nie zawsze wychodzi.

Dobrze, że ta dziura w rynku zagrodzona:-DDDD

Ale masz rację, na szaty Allaha!!!!

www.malamoskwa.pl


Lorenzo

Obawiam się, że tylko na razie.
Te święta mogą być chyba ostatnie wolnościowe:-)

www.malamoskwa.pl


>Mad

no marne widoki :D

a co do karpi to mój stary smażył rybsko, wrzucał do zalewy octowej (dość lekkiej) i po jakimś czasie nie tylko mułu nie było czuć ale i zero (słownie 0) ości :D ...


Mad

Czy to Allah, czy ktokolwiek inny. Z innej beczki – siedząc i popijając herbatke zieloną i wódeczkę z Tadżykami, muzułmanami, spotkaliśmy się u różnych osób ze stwierdzeniami – jeden Bóg nad nami wszystkimi, bez imienia. Każdy może Go sobie nazwać jak chce, Bogu to nie przeszkadza, przeszkadza tylko co najwyżej ludziom…


Rany boskie, Madzie!

I Ciebie też dopadły i zawloką, gdzie drogi wolnego człeka kres?

No to rzeczywiście nic, tylko siąść i gorzko zapłakać:-)


Stopczyku

No, bo ocet było czuć:-D

www.malamoskwa.pl


Griszku

Najciekawiej (?), że do żadnego z nich nie jestem przywiązany.

www.malamoskwa.pl


Lorenzo, gorzej, jeszcze gorzej

Grożą, że jeszcze niejedne święta takie przede mną, uh.

www.malamoskwa.pl


>MadDogu

a dlaczego?

a nie wiem – może dlatego, że trochę nieprzytomny jestem ostatnio, może przez halny, pojęcia nie mam – najważniejsze że przeszło (mam nadzieję...).

W sumie synek w te dwa dni malo snu mi dał – chyba tez go coś gryzło ;-)

pozdrawiam

PS – w ogole, to dokladnie dzis konczy 1 rok… ;-)


Synku Jacka Ka

Gratulacje i najlepsze życzenia!

Tatusiowi i Mamie tudzież:-)


No, Jacku!

Wszystkiego dobrego Witkowi i Wam!!!

I niech nie wydziwia przy karpiu po żydowsku:-)

Radujmy się!

Ben Folds Five – Hava Nagila

www.malamoskwa.pl


Jacek

tom już tyle czasu minęło?

o rany!

ale ten czas leci:)

najlepsze zasyłam:)

prezes,traktor,redaktor


Ale się nam te dzieci starzeją, Panie Jacku!

Pozdrowienia i wiele dobrego dla wszystkich


Mad

delikatnie :D ocet jest w małych ilościach zdrowszy niż wódka! :)

>Griszeq
ciekawe tylko dlaczego tak wielu muzułmanów morduje z imieniem Allaha na ustach?


Dobra, Stopczyk!

Ty mi octem nie zamydlaj oczu, co?

Dałbyś lepiej Ukraińców i Horpynę.

www.malamoskwa.pl


Doc

Ludzie mordują z dowolnym imieniem dowolnego Boga na ustach, albo zupełnie bez imienia.

Jeśli bedziesz skutecznie i długo wbijał do głowy gościowi, że to całe gówno które ma na ziemi tutaj, zmieni sie w raj jeśli tylko zabierze do grobu paru niewiernych, to on to zrobi. Inny zrobi to w imię swojego kraju czy ojczyzny. Jeszcze inny – w imię wolności. Jeszcze inny – w imię obrony swojego stylu zycia. Albo w imię obrony partii. Ile jest powodów? Miliony. Są gorsze i lepsze?


Mad

Spoko. To im także nie przeszkadza. I o to chodzi – by nikt nie był gorszy z takich powodów. Ale zbaczam z tematu postowego, wiec juz zamykam ryja. Po Twoich wpisach zacznę uważniej się rozglądać... Przez tydzień ;-)


Grisza

Wystarczy przez dwie godziny;-D

Ale ten, ciągnij off, przecież nic się nie stanie.

www.malamoskwa.pl


Dla Witka :-)

Od Serwera TXT!


Mad Dog

masz farta, bez dwóch zdań.

Uwaga na nisko przelatujące Serwery!!!


>Mad

Ukraińców zaraz wrzucę. Horpynę na @ Ci zapodam…


panowie

w imieniu synka i nie tylko dzięki.

pozdrowienia


Serwerze

Wielkie zerojedynkowe dzięki.

Tak przy okazji ciekawe co Griszeq powie na bożka zwanego Fart.

Choć przetłumaczony na nasze…

www.malamoskwa.pl


Stopczyku

I to ci się chwali.

Jak chcesz, załatwię ci za to fajne miejsce w kotle.

www.malamoskwa.pl


Madzie

Jak coś powie, to jutro dopiero. Wpierw się zastanowi, czy jak.


Mad Dog

Fart czytany wspak to Traf.
Pytanie czy Pan Bócek gra w kości?
Na mieście różnie gadają.
Komu wierzyć?
Jak trafnie zauważyłeś, Serwery mają te rzeczy wyklarowane.
Albo zero albo jedynka.
Choć to tylko tak na pierwszy rzut oka wygląda…

Albert pyta, życie odpowiada


Mad,

“A cóżeś nawywijał, że będzie/jest moralniak?”

jakby to powiedzieć, by nic nie powiedzieć?

:)

Może tak, nie wykorzystałem sytuacji tak dobrze jak mogłem, a z drugiej strony może błędem było już to, co się stało, o tak jest odpowiednio skomplikowanie i zagmatwane jest.

A w ogóle pewnie sobie wmawiam różne rzeczy, zresztą pisałem ten komentarz pod wpływem euforii, alkoholu i zmęczenia około 2.45 (acz data edycji jest , bo cos błędów porobiłem czy literówek)

pzdr i znikam
:)


Grzesiu

Łomatko, to cię naprawdę męczy, że nie wiesz, jak powiedzieć!

Gretchen by się tu przydali…

www.malamoskwa.pl


Grisza

Dawaj. Impulsywnie. Spontanicznie. Prosto z płuca.

www.malamoskwa.pl


Serwerze

No przeczytać trza.
Ale póki co Grzesiowi terapię machnąć:-)

www.malamoskwa.pl


Hm, wiem jak,

ale niekoniecznie chcę:)
Zresztą nieważne, bo ci pod tekstem o czym innym spamuję.

A w ogóle sobie teraz słucham cudnej piosenki, tekst mnie rozwala i klimat tyż:

http://katalogmp3.wrzuta.pl/audio/qUlnAdcfpb/

No ale za tekst Nosowska odpowiedzialna, za klimat Maryli, więc inaczej być nie może.

Eh,

“Nie pozwalaj mi
W pół oddechu wyjść
Wykrzyknikiem strasz
Cofnij mnie spod drzwi

Bo wybiegnę w noc
Bo sie porwać dam
Byle komu do
Byle gdzie na złość”

Idem, bo znowu nie na temat gadam.


Ale teraz nie chcesz

bo się chujowo czujesz, co jak wiemy, przechodzi, czy to jakieś coś tam?

Spamuj se, masz blessing:D

www.malamoskwa.pl


>Mad

1częśc Ukraińców na @

na kocioł jużem za stary. kości nie te :)


Nawet na ten sześć stóp pod ziemią?

Mam.
Ale tyś mi wrzucił tę ostatnią.
Która mi się najmniej podoba.
Ale koniowi darowanemu nie zagląda się pod ogon, czy jakoś tak…

www.malamoskwa.pl


>Mad

nie mam innej

Ukrainians cz. 2 —> @


Priszło

www.malamoskwa.pl


>Mad

carp po rzydofsku :P


Mad

Na szybko i chaotycznie. W kontekście trochę tego, czy Bóg gra w kości. Czy możesz mieć farta, a tym samym pecha. Jak dla mnie, to jest kwestia ilości danych do przetworzenia. I w tej chwili, danych tych nie jesteśmy w stanie przetworzyć, stąd pojawia się obszar przypadku, chaosu. Pozornego.

Przykładzik, bo tak najprościej.
Ilość zmiennych, która zadecydowała o tym, że w stojących na przystanku ludzi władowało się auto, zabijając piątkę z nich, jest zwyczajnie nieogarnialna. Prosta kwestia – kierowca przesadził z prędkością. A stojący na przystanku zwyczajnie mieli “pecha”. Problem w tym, że kierowca grzał z jakiegoś powodu. Droga była tak, a nie inaczej poprowadzona. Przystanek postawiony w konkretnym miejscu. Ludzie na tym przystanku mieli za sobą całe historie życia, które na ten przystanek, w tamtej właśnie chwili ich zaprowadziły. I nie jest to Mad kwestia determinizmu. Oni dokonywali miliona wyborów. Tak jak projektant drogi lub gość odpowiedzialny za ustawienie przystanku. Tak jak kierowca. Wyobraź sobie, że jest możliwość zliczania tych wszystkich danych i zmiennych. Absolutnie wszytkich. Wówczas nie będzie mowy o prawdopodobieństwie. Tylko o pewności, że w chwili takiej i takiej auto to “musiało” wylecieć z drogi, kończąc życie ludzi na przystanku. Wszystko co się wydarzyło, było kwestia dokonania trylionów wyborów. Podjęcia tryliona decyzji. Ale nie było w tym ani trochę farta czy pecha. Same przyczyny i same skutki… Nie mówię o przewidywaniu – bo to uważam akurat za niemożliwe. Ale to także tylko “uważanie”.

Może sie to kłócić z teorią chaosu, nie mam zamiaru tego bronić jak niepodległości. Sam używam często słowa pech i fart. Ale gdy pytasz “głębiej” – to tak Ci odpowiadam.

Pozdrówka Brachu.


Upraszczając i zarazem trywializując, Panie Griszqu,

można ten problem (a właściwie wszystkie, w tym i polityczne) sprowadzić w zasadzie do jednego tylko pytania: walnie czy nie walnie?

Oto jest pytanie.

Pozdrawiam już niemal popołudniowo


Panie Lorenzo

Gdzieś czytałem, że ciągłej obserwacji podlega jakis małoprocentowy wycinek nieboskłonu i jak walnie to walnie, a my możemy zauważyc to coś walące do nas na chwilę przed walnięciem. Ot taką, by jedynie zdążyć popaść anarchię, zabić wrogów lub kogokolwiek, zgwałcić kogo tam kto chce zgwałcić, obrabować co tam do obrabowania zostanie. Przed katastrofą raczej takich zachowań bym się spodziewał... Niestety…


>Mad

naukowo udowodniono, że ciała trzymane w piramidzie, bodajże na 2/3 jej wysokości, naturalnie mumifikują się. być może jakieś proporcje piramidalne odpowiadają za pozbawienie karpia aromatu mułu. myślę, że specjalista od piramid Ci pomoże :D


A teraz powiem coś brzydkiego

Gdyby urodziny Witka odbywały się u innego konfederata mielibyśmy wypas wyrafinowanych życzeń urodzinowych.

Prawda Gretchen, Yayco, Bulzacki itd?

Bo ze czytacie to to wiem…

www.malamoskwa.pl


Stopczyk

ty to jesteś jak Tofik normalnie. Albo chyba nie. Albo jesteś.

www.malamoskwa.pl


Grisza

Aleś mi to nagmatwał, poczekaj, wydrukuję sobie i przetrawię.

www.malamoskwa.pl


Mad

Ty tego nie traw, bo to trawienia niewarte. To skrót, sporo rzeczy w domyśle.

Maksymalny skrót: “Przypadek nie istnieje. Nie ma mowy o farcie i pechu.”.

Pozdrówka. Podobno snieg u Was wali jak szlag…


Oj strasznie

Śniegowica straszebna.

Ale powiem Ci, że czasem lubię wierzyć w przypadek…

www.malamoskwa.pl


Mad

Ja myślę o tym tak: “nie byłem w stanie czegoś przewidzieć”. In plus i in minus…
Nie mam z tego powodu depresji. ;-)

Hasło: “przypadek”, opisuje w sumie właśnie ten stan. Zaskoczenia z braku wiedzy. Możemy założyć, że to to samo.

Natomiast “pech” i “fart” śmierdzi mi już determinizmem… A tego nie lubię.


Mad

tak tato


Stopczyk

Tofik to prawie twój ziomek:-D

www.malamoskwa.pl


wiem

znam go. Wójcik się nazywa :)


:)

A Tofik pięć kilo od ukraińskiej granicy mieszkaawuje

www.malamoskwa.pl


to musi mieć stały zapas

mojego ulubionego paprykowego Nemiroffa :)


eee tam

Jest coś takiego jak “Bajka”.

:-)

www.malamoskwa.pl


Bajka?

Kino “Bajka”?


Wódzia man, woodzia!!!

Normalnie miodzio z ucha, mówię ciebie!!!

Coś pięknego!

Wzrok się wyostrza, sierść jaśnieje, kości bieleją!

www.malamoskwa.pl


aaa wudzitsu

to ja polecam Kozacką Radę i nie jest to wyciąg z Bulzackiej Igły


Ile ma kopyt?

procent znaczy…

www.malamoskwa.pl


klasyka

4 dychy :)


Subskrybuj zawartość