Radek, cichajże!

Minister spraw zagranicznych RP zaprezentował umiarkowany optymizm. Pytany przez dziennikarzy o niedawną wizytę pani minister z Kancelarii Prezydenta RP w Waszyngtonie, Radek Sikorski raczył wyrazić nadzieję, iż Anna Fotyga nie pogorszyła sytuacji negocjacyjnej Polski wobec USA w sprawie tarczy rakietowej.

Wyprawa Fotygi wbrew prośbom MSZ była błędem. Jej cel był jasny: prezydent chciał zaakcentować swoje istnienie. Wypowiedź Sikorskiego to taki sam błąd: minister chciał zaakcentować swą wyższość. Wbrew zasadzie, iż w takiej sytuacji należy partnera wysondować dyplomatycznie, na zewnątrz zaś siedzieć cicho. Sikorski wolał zrobić hałas kosztem reputacji dyplomacji RP (nie piszcie, proszę, że nic już jej nie zaszkodzi – jeszcze może).

Pięknie się to wpisuje w tezy analizy sceny politycznej RP, która świeżo pojawiła się w necie. Jest tak dobra, że chciałbym ją skomentować. Poradźcie mi jednak, czy powinienem to zrobić, skoro nie będę w stanie ukryć zazdrości, że nie ja to napisałem? A może ktoś zgadnie, o jakim tekście myślę? Tu wszakże prośba do entefuhrera, który mi link do tekstu podrzucił – proszę pod tym postem zrobić to, czego Radek nie zrobił wobec minister Fotygi… ;)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

a kto to jest (tfu) entefuhrer?

a linka poproszę, bom ciekaw.

Pozdrawiam.


Bloger ci on jest

:)


tyle to ja wiem

ale co on tu robi ;)
dawaj tego linka lepiej, bo nawet nie wiem czego i komu zazdrościć :)
A Radek mógłby czasem wznieść się ponad piaskownicę, ehh.


Sergiuszu, jeśli dobrze kojarzę,

to ciekawie piszący on ci jest.
Z chęcią bym go u nas widział:)


Mowy nie ma

Linka puszczę, gdy sam napiszę albo też zrezygnuję z pisania… BTW, pewnie czytaliście, bo to nic niszowego.


Hmmm

no to nie wiem, bo ja siedzę w niszy takiej, że telewizora stąd nie widać, a do gazet za daleko, więc tylko przez linki różne mam kontakt z rzeczywistością, dawaj Redaktorze, albo pisz :)


Subskrybuj zawartość