Major zaczął

Wreszcie mam dowód na to
Przecież podejrzewałem!
Że nie jestem poetą,
Stoi czarno na białym –

Mogę rymy układać
Szarpnąć się dworskim gestem
Po nocy biegać i gadać
Ale zwyczajnie nie jestem.

Nic na to nie pomoże,
Mogę wchodzić w układy,
Modlić się lepiej lub gorzej:
Zwyczajnie nie da rady!

Na nic płacze i jęki
I drwiące zaniechania
Będzie – jakby z piosenki
“Ona panu zabrania”.

Nie chcę tu lamentować,
Bo będę z wami szczery:
Mogę łatwo skołować
Jakieś inne kariery

Mogę i dużo lepsze
Lepiej płatne – wiadomo!
No bo takich wierszy
I sprzedać nie ma komu

A choćbym nawet i sprzedał
Gdzieś jakimś grudniem czy majem
Nie ważne, jak zarabiam
Ale na co wydaję!

A tu mnie oddzielicie
Od prawdziwego poety:
Bo ja wydaję na życie
On – tylko na kobiety!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Eumenesie,

bardzo zgrabne, choć jak uczy doświadczenie i historia literatury, to prawdziwy poeta raczej nie wydaje na kobiety a wprost przeciwnie:).

pzdr


a mogę zapodać limeryk?

jedyny jaki ułożyłem

Raz pewien strażak, w Zakopanem,
Widział jak pan to robił z panem,
Jak mu dogadzał; wyjmował, wsadzał,
W parku. Schowany za bukszpanem.

“Stay Rude, Stay Rebel”


eumenesie

pamiętasz ‘Stowarzyszenie Umarłych Poetów’?

– Po co jest język?
– Żeby porozumiewać się...
– Bzdura! Jest po to żeby uwodzić kobiety.


Docencie, bo Cię zdegraduję!

Limeryk ma zawsze 5 (pińć) wersów z rymami a-a-b-b-a

Że polecę klasykiem w wersji złagodzonej (tu są damy!)

Płetwonurkowi z miasta Pekin
Fujarkę kiedyś odgryzł rekin
Lecz choć czytywał Mao
Wcale nie odrastao
Więc pracował jako damski manekin.


>oszust1

wiem wiem

źle to wlepiłem … znaczy wersy źle, panie…
oczywiście powinno być tak:

Raz pewien strażak, w Zakopanem,
Widział jak pan to robił z panem,
Jak mu dogadzał,
Wyjmował, wsadzał,
W parku. Schowany za bukszpanem.

ja się mało znam na limerykach … jeszcze na studiach z kumplem na “Polityce zagranicznej państw b. ZSRR” układaliśmy wiersze i taki “limeryk” mi wyszedł

mam fajny wiersz o śledziu, damie i smutku :)

Raz pewna dama w przypływie emocji,
Śledzia wkładała tam gdzie nie trzeba.
Ów śledź był złowion u wybrzeży Szkocji.
W Szkocji jest bowiem bardzo żyzna gleba.

Więc śledź – niebożę,
Tkwi w tym otworze
I głośno płacze bowiem smutno jemu,
Gdyż owa dama – w przypływie emocji,
Do smarowania nie użyła kremu.

a na ostatnich zajęciach “z Ukrainy” rozwiązaliśmy zagadkę dlaczego Ukraińcy mają czarne podniebienia* :P ale tekst zaginął ...

*) bo asfalt piją
“Stay Rude, Stay Rebel”


Kłania się Soter Rozbicki!

Gdy srogo
lew ogo-
nem rusza
na krzaku
podsaku-
je dusza
:)


Lepiejem poprawimy...

Lepsza już onuca w pysku
Niż poezja w Tekstowisku


Oszuście :)

Raczej członki moje sczezną
Niż zaszczycę was poezją!

Raczej w tyłek włożę świerszcza
Niż wam jeszcze wrzucę wiersza!

Raczej połknę żywą myszę
Niż tu jeszcze wiersz napiszę!


Szanowni

Tylko tak dalej, a będę mógl robić za erudytę w towarzystwie znajomych staruszek, albo i mlodzieży nawet:)))

Pozdrawiam w oczekiwaniu


Eumenesie

mnie tam się wierszyk podoba, zgrabny.

Zapraszam do mnie na blog, bo tam wybieramy macho txt i najurokliwszą blogerkę.


Alga

Żeby nie było, żem cham i prostak – żartowałem :-)

Lepiej już poezję czytać
Niźli bidy se napytać

Lepiej czytać grafomanię
Niż laptopa topić w wannie

Lepiej czytać strofy nudne
Niż z Z. Ziobro siedzieć w pudle!

To ostatnie bez sensu. Z powodu rymu oczywiście, nie atrakcyjności bohatera.


Oszuście

no urocze, bardzo mi się podoba.

pozdro.:D


>oszuście

Lepiej czytać strofy nudne
Niż z Z. Ziobro siedzieć w pudle!

a może tak

Lepiej wciąż nawijać nudle*
Niż z Z. Ziobro siedzieć w pudle!

*gadać bez sensu, nawijać

“Stay Rude, Stay Rebel”


Docencie Szanowny,

Pewnie, że lepiej!
Moja wersja była taka, wiesz, spontaniczna, chropowata, jak miłość Dorna do Kaczyńskiego.

A te nudle to mi tak z poznańska jakoś?
Czy to znaczyłoby znane mi “nawijać makaron na uszy”?

A w ogóle, to

Wolę już mieć dyspepsyję
Niż czytać swe poezyje…


Subskrybuj zawartość