Staszku!

Staszku!

Błąd logiczny. Możesz spróbować podać definicję dowolnego organizmu żywego i zawsze zobaczysz, że istnieją takie formy rozwoju, które są różne od formy docelowej.

Czy uważasz, że jajko i kura to „to samo”? Czy gąsienica i motyl to byty tożsame? Zastanów zanim znów zaczniesz porównywać dehumanizację celu snajpera z opisem rzeczywistości. Płód nie oddycha płucami, nie pożywia się ustami i nie wydala przez układ moczowy… To wszystko załatwia przez pępowinę. Powinieneś wiedzieć to z biologii w VIII klasie szkoły podstawowej.

A waląc z grubej rury, gdyby Bóg chciał byśmy byli ludźmi „od poczęcia do śmierci”, to byśmy byli torbaczami. U nich nie ma fazy płodowej rozwoju. Z jakichś przyczyn jesteśmy „łożyskowcami”. Może warto zaufać mądrości Boga? :)

Zauważ, że nie piszę o „naturalnej” śmierci, bo ta jest wyjątkowo okrutna i wolę jej uniknąć dzięki cywilizacji.

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)


Komu świeczkę, a komu ogarek? By: GadajacyGrzyb (5 komentarzy) 4 sierpień, 2015 - 11:03