Nie pamiętam...

Nie pamiętam...

... ale chętnie wierzę, mając w pamięci towarzystwo dwóch dorosłych węgierskich Żydów w pociągu z Konina do Krakowa.

Dzicz – Dobrze, że to był taki duży, przestronny wagon. Na zwracane uwagi, zero reakcji. Obsługa pociągu sparaliżowana jakimś irracjonalnym lękiem.

Wspólny blog I & J


Tenis wśród dzikich plemion By: jarecki (4 komentarzy) 13 luty, 2013 - 16:15