P.S.

P.S.

Co do krytyki Grassa, to Hochhuth dokładnie napisał to:

““Du bist geblieben, was Du freiwillig geworden bist: der SS-Mann, der das 60 Jahre verschwiegen hat, aber den Bundeskanzler Kohl anpöbelte, weil der Hand in Hand mit einem amerikanischen Präsidenten einen Soldatenfriedhof besuchte, auf dem auch 40 SS-Gefallene liegen”

szybko tłumacząc:

Pozostałeś, tym kim dobrowolnie się stałeś przed 60 laty, esesmanem, który milczał przez 60 lat, ale krytykował kanclerza Kohla, gdy ten razem z amerykańskim prezydentem odwiedzał cmentarz żołnierzy niemieckim , na którym jest pochowanych 40 esesmanów”

(Ciekawa sprawa, że po przyznaniu się Grassa do bycia w SS, właśnie wielu komentatorów niemieckich podkreślało tę jego hipokryzję i fakt, że wtedy w latach 80-tych zamiast krytykować Kohla powinien sam opowiedzieć o swojej winie), opowiedział 20 lat później w “Przy obieraniu cebuli”.


Dobry Grass, zły Grass. A wierszydło? By: jarecki (31 komentarzy) 8 kwiecień, 2012 - 11:04