Magia

Magia

Wychodzę z założenia, że nie ma tekstów doskonałych i nie ma tekstów całkowicie do dupy. Inaczej nie czytywałabym z upodobaniem Salonu24. :)

Czekaj, może zsynchronizujmy kalibry. Piszesz do Grzyba:

Interesuje mnie czy, poza ujadaniem na “Wiktora-Katechona”, widziałeś jakąś alternatywę?
Oczywiście poza kandydatem-faszystą-pijakiem, kandydatem-beton-komunistą, kandydatem-oligarchą-na krótkiej smyczy innostrannych służb, korporacji i banków?

Dobra; znajduję analogię z naszych lat osiemdziesiątych, tzn. podejrzewam, że nie było szans na to, żeby nie było stanu wojennego. Co więcej, można postawić tezę, że chociaż ruscy utknęli w Afganie, to za miedzą Honecker przebierał nóżkami, a pewnie jeszcze parę demoludów też chętnie by nas kopnęło w rzyć, choćby Czesi za 1968.

Innymi słowy, można znaleźć dla Jaruzela okoliczności łagodzące; tym niemniej, bardzo się ucieszę tego dnia, kiedy przyjdzie smutny komunikat z ulicy Ikara, a Foxx z kolegami będą mieć wolne 12 grudnia o godzinie 23:45.

Koleś, który Jaruzela, Putina i tym podobnych katechonów wystawia na piedestał, zasługuje na zaoranie, co też Grzyb uczynił. Howgh.


W służbie Władimira-Katechona By: GadajacyGrzyb (30 komentarzy) 10 marzec, 2012 - 19:09