Iwono!

Iwono!

Zgadzam się z większością stwierdzeń. Niestety za przejmowanie upraw odpowiada nie ACTA, a praktyka sądów amerykańskich. Nie wiem, czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach uznałby prawo do gruntu, tylko dlatego że pretendent nie potrafił zapobiec rozprzestrzenianiu się opatentowanego świństwa. Przecież pierwsze pytanie w takiej sprawie, to jest czy nie ma żadnej możliwości by bez wiedzy rolnika jego pole zostało zapaskudzone przez roślinki opatentowane. Jeśli przeniesienie opatentowanych genów z jednego pola na drugie jest możliwe bez udziału właściciela rzekomo kradnącego patent, to niech się właściciel patentu martwi jak zabezpieczyć się przed uciekaniem genów. Proste jak metr sznurka. Tyle, że proste nie znaczy miłe dla niektórych chciwców.

Pozdrów Jacka :)


Ostrzeżenie? By: alga (9 komentarzy) 26 styczeń, 2012 - 21:47