Panie Grzesiu!

Panie Grzesiu!

Moim zdaniem, to w całej Europie nie chcą mieć do czynienia z ludźmi odstającymi od szarej masy. Szkoła ma niszczyć indywidualności od najwcześniejszych lat. Na wyspach od 5 roku życia chodzi się do szkoły, którą można ukończyć będąc analfabetą. Liczenie w pamięci takich rzeczy jak reszta z transakcji przy sprzedaży bilety wywołuje u miejscowych zdumienie! Taki jest poziom przodującej na świecie edukacji.

Ja nie mam problemu z sukcesami zawodowymi. Ja mam problem z tym, by ktoś chciał płacić za te sukcesy. Wyciągnięcie klienta z depresji, w czasie której jechał na psychotropach zajęło mi rok. (Spotykaliśmy się na herbatce w pracy.) Myśli Pan, że dostałem za to złamanego centa pena?

Mam parę pomysłów do sprzedania. Niestety jestem człowiekiem od wymyślania rozwiązań, a nie ich stosowania, więc pomysły sobie czekają, aż ktoś inny na nie wpadnie. Jedne są moim zdaniem oczywiste, inne odrzucane są przez znawców jako nie nadające się do realizacji. Tylko dlatego, że specjaliści nie potrafią szerzej spojrzeć na problem.

Żeby nie zanudzać innych czytelników, proponuję przejść na pocztę, jeśli chce Pan znać szczegóły.

Pozdrawiam


Przypadki Polaka w Szkocji. (7) By: jjmaciejowski (4 komentarzy) 12 styczeń, 2012 - 00:28