No, no,

No, no,

bardzo fajna ta opowieść.

Ale żeby mieć regularne posiłki:
“ Godzina już ku temu słuszna, jedenasta trzydziesci niemal jak w pysk strzelił. Już się przyzwyczaiłem do tej regularności posiłków i nie protestuję”

to wystarczy do Niemiec pojechać, nie aż do Chin:), acz trochę to drażniące w sumie dla mnie bywało.

I ten taksówkrz dodatkowej kasy za te 4 godziny czekani nie wziął?
Bo jakoś nie wierzę:)

pzdr


Latający "Lenin" i inne cuda w Pekinie By: maydox (2 komentarzy) 19 marzec, 2010 - 08:02