Panie Docencie

Panie Docencie

Szawnowny,
My swój guswt mamy ukształtowany, Pan LNŚ czytał a dla nich tłumaczyłem.
Tu nie chodzi o to, co my w zaciszu domowym czytamy lub nie, i czy nasze dzieci studiują filozofię...
Chodzi o to, jak przeciętny zjadacz chleba reaguje na okładkę, reklamę itepe… i co mu potem z tego w głowie zostaje i jakie wartości i zachowania są dziś wzmacniane przez te pisma.
Na chyba nie sądzi pan, że przeciętny obywatel dowolnego państwa sam myśli?
Co do owych roboli – to jedynie odnoszę się do książki. Wyjątki są wszędzie. A nawet nie wyją†ki. Za to średnia jest fatalna. I niestety spada.

Możemy oczywiście naiwnie liczyć na to, że każdy sam ma parcie na to, żeby być lepszym, żeby się rozwijać. Zapomina pan o prawie gorszego pieniądza.


coś bym napisał, bo mam zlecenie, ale nie bardzo mam coś do powiedzenia By: lagriffe (12 komentarzy) 1 luty, 2010 - 21:56