Igła

Igła

A, to bardzo ciekawe zagadnienie.
Bo jeśli moja córka zostanie tym kim chce i osiągnie to co chce, to zostawi taki ślad po sobie jak moi rodzice. Czyli pokaźny.A w samym googlu o wiele większy.

Ja po sobie znajduję tylko 2830 w jednym poszukiwaniu i jakieś 1000 w drugim.
Mój ojciec ma 82,400 wyników. Matka tylko 3600.
Więc porównując to na przykład z Kasią Cichopek – 192.000, lub Donaldem Tuskiem 1.500.000. to są to żadne wyniki.

No tak, ale Donald będzie w podręcznikach historii, nawet jeśli tylko w krótkich wzmiankach, Kasia pewnie zniknie całkowicie, a osiągnięcia naukowe moich starych zostaną pewnie na jakiś czas, przynajmniej w branży.

Moja praca z kolei jest dość ulotna. Choć przez Googla zauważalna. I jest pewna szansa, że ślad namacalny zostanie po niej powiedzmy na sto lat, choć diabli wiedzą. Nie jest natomiast, to co robię tak ważne, jak to co robią moim rodzice.

Córka z kolei jeśli się jej wszystko uda, to ma szanse zostać zapisana na dłużej. Ale to przyszłość diabli ją wiedzą. Natomiast intelekt się pojawia co drugie pokolenie, więc ma szanse większe ode mnie. Co mnie cieszy.

Ale rozmawiamy o durnym googlu. A jaki ślad po sobie zostawił projektant Golden Gate? Empire State Building, Pałacu Kultury, Zamku Królewskiego ( i to i architekt i Gieysztor) a jaki ślad zostawia po sobie znany sportowiec… słowem ciężka praca…. to ślady sławy, wybitnych osiągnięć. I nadal poztsają tzw zwykli ludzie. Którzy z różnych przyczyn nie mają możliwości, szansy, lub zdolności żeby tworzyć takie rzeczy. Ale mogą żyć dobrze, przyzwoicie, wtedy zostają w tej pamięci rodzinnej.

Proszę zobaczyć jaki ślad po sobie zostawia Burmistrzyni Lesznowoli pod Piasecznem. Najporządniej prowadzona gmina w Polsce. Ma z czego być dumna – i zostawia ślad….

A jaki ślad zostawi po sobie burmistrz Konstancina-Jeziorny? Wrzody z nerwów wszystkich mieszkańców – też interesujące. A HGW i bus pasy? Ooo, to jest ślad… Wnerwić tylu ludzi jednym ruchem? Nie łatwo…


ślad na ziemi- chaos pełen myślowy By: lagriffe (4 komentarzy) 25 styczeń, 2010 - 22:00