Docencie najmilejszy mój, jak to tak?

Docencie najmilejszy mój, jak to tak?

“kto to jest yassa?”
Czy znowu chcesz mnie zranić boleśnie…czy jak inne dziewczęta,
zapomniałeś już mnie…?

Przecież to ja, Twoje medium, spoiwo czcicieli kultu psa.
Zaskakujesz już?
Jeśli jeszcze nie, to naprowadzam:

Pamiętasz komentarze św. Kingi do “Agendy liturgicznej Maryji Niepokalanej”...
albo pisma światowej sławy antropologa prof. Clarca Wisslera?

Jeśli nie, to masz bracie braki. Spore braki.
Ale spoko, nie nerwujsia, z czystego sentymentu przypomnę Ci, że dla Żydów okresu antyku pies był symbolem moralnej zgnilizny i zepsucia.

Jego wyznawcy, golili głowy na łyso, smarowali je wazeliną i przeciskając się przez obślizłą i cuchnącą bramę zwaną w literaturze asshole, osiągali jedność ze swoim bożyszczem.

Jak podaje Dr.Teodor Wanzenknicker, w listopadowym numerze “International Journal of Anthropology”, obrzędy związane z kultem psa, celebrowane są jeszcze dziś we wschodnich regionach Polski (w okolicach Lublina).

No i jak…

Pozdro


Odchudzanie! Promocja! By: Plenczow (25 komentarzy) 28 grudzień, 2009 - 13:29