E tam,

E tam,

jak już kosmicznie, to bezwzględnie “Śniadanie na Plutonie”!

Żadnych faszystów, główny bohater jest transem oraz homo, do tego dziwką oraz dzieckiem księdza, oprócz tego przewijają się muzycy rockowi i wysadzająca rozmaite rzeczy IRA, a ścieżka muzyczna to sam mniut… Sobolowi też się podobało

Myślę, Natalio, że byłabyś tym filmem zachwycona… :D


Faszyści na Marsie i na ekranie By: njnowak (1 komentarzy) 28 listopad, 2009 - 09:12
  • E tam, By: Pino (18.12.2009 - 02:57)