Panie Jerzy

Panie Jerzy

Dobrze Pan słyszał. Obawiam się, że Niemcy nie są tu wyjątkiem. To samo mówi się o innych krajach.

Zresztą można podejrzewać, że nie dzieje się to pierwszy raz.
Podczas “epidemii” świńskiej grypy w US, w 1976, w czasie której od “grypy” zmarła jedna osoba a setki (minimum) od szczepionek, pan prezydent Ford też ochoczo podwijał rękaw przez kamerami TV. Potem okazało się, że jego “szczepionka” była lepsiejsza.
Kilka lat temu prasa brytyjska przypięła się do rodziny Blairów, kiedy okazało się, że dzieci państwa Blair nie były szczepione jakąś nową, cudowną szczepionką (prawdopodobnie chodziło o MMR, nie pamiętam dokładnie), którą rząd pana Blaira szeroko rekomendował. Pod presją opinii publicznej dzieciaki dostały jakieś zastrzyki. Jakie? – nie wiadomo.

Teraz pani Markel może się zaklinać, że weźmie “zwykłą” szczepionkę. Ktoś jej uwierzy?

Dla mnie osobiście jest to przede wszystkim kolejny (co prawda pośredni) dowód na to, że te opowieści o “bezpiecznych” szczepionkach z metalami ciężkimi, adjuwantami i innym “g” to po prostu kryminał i rację mają wszyscy ci lekarze, którzy mają odwagę z tą mafią walczyć.

Nie wiem jak to nazwać. W najłagodniejszej formie – gigantycznym skandalem.
Z drugiej strony patrząc, taki Józek Mengele był doktorem medycyny i, jak to się ładnie mówi, udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że działał w zmowie i porozumieniu.

Nie wygląda to dobrze.

Pozdrawiam.


Potygodnik Niecodzienny - Jaja nie z tej Ziemi By: goofina (15 komentarzy) 16 październik, 2009 - 15:38