Tomku!

Tomku!

merlot

[…]Fachowcy-chemicy zaprzyjaźnieni z wydawnictwem wzięli się żwawo do roboty i gdzieś we wrześniu 1997 dostarczyli naszym drukarzom stosowny produkt. Okładki, a właściwie obwoluty, na jasnobrązowym papierze pakowym wydrukowały się całkiem nieźle.[…]

Ja wiem, że się czepiam, ale czy jesteś pewny, że ta data nie powinna być ciut inna? Tak ze 20 lat wcześniejsza?

Pozdrawiam i ukłony dla Twojej Pani :)


ZAPIS By: merlot (22 komentarzy) 23 wrzesień, 2009 - 19:20